To sobie kup i pojedź.

w uk/de wycieczki/wyjazdy sa i beda tansze w chuj niz w polsce.
tam na wakacje lata samolotami 80% ludzi, w polsce 30-40.
nie wspominajac o tym, rynek tam jest tez zdecydowanie wiekszy.
dlatego nie zanosi sie na zadna obnizke u nas, przynajmniej tak twierdzi rainbow tours.
ale rt wklada faktycznie duzo pracy w przygotowanie wyjazdow, sprawdzaja hotele, warunki itd.
ale niestety wychodzi to 50-100% drozej niz wycieczka z uk.

Więc wracając do tematu u nas jest ździerstwo

Obczailem na szybko to, co mnie interesuje w tym roku czyli grecja/maroko. Minimum to dla mnie 3 gwiazdki i all inclusive. Pobyt 7 nocy. Grecja na rodos z uk 450-500 funtow. Z wrocławia mam to samo od 1800zł. Maroko 9 nocy z UK 500+ funtów, od siebie 2500-2700. Podałem minimalne ceny, od ktorych zaczynaja się oferty.

Gdzie te nizsze ceny na wakacje z uk?

2 rzeczy:
1. z UK nie kupuje się wycieczek w okresie urlopowym. Tutaj nie możesz wziąć pociechy ze szkoły, mówiąc nauczycielce że jedziesz na tydzień na wakacje. Zapłacisz karę i to niezłą. Ba, w renomowanych dobrych szkołach/przedszkolach w ogóle jest to niedopuszczalne i tyle. Moja córka była "chora" jak byliśmy na wakacjach mimo, że chodzi do przedszkola. Dlatego ceny są bardzo wygórowane w okresie urlopowym.
2. porównaj standard. Serio, te renomowane angielskie biura podróży nie sprzedają wycieczek do chujowych hoteli. Liczba gwiazdek ma w sumie drugorzędne znaczenie, bo widziałem już hotele 3-gwiazdkowe lepsze od 5-cio gwiazdkowych. Więc porównując ceny szukaj identycznego hotelu.

ten hotel co w nim byłem (be live - nie polecam btw.) wyjazd 12.06 z gatwick - 442GBP za osobę, wyjazd 13.06 z Wwy - 3360zł
http://www.rainbowtours.pl/portugalia-a ... 2014-06-13
http://www.firstchoice.co.uk/holiday/bo ... 3&airports[]=LGW|LTN&flexibility=true&noOfSeniors=0&when=12-06-2014&units[]=PRT:COUNTRY&packageId=050728BLPALG140253120000014025312000005400140313600000014031360000005401BD143&index=2&multiSelect=false&brandType=F&finPos=2

ale z Polski masz 8dni

ale jak to samo? Te same hotele? No ja też myślę, że standard hoteli z polskiego biura podroży, a ten z uk to dwa inne światy, wyjątkiem może być tutaj pewnie tylko Egipt. Polak może nawet do hotelu o standardzie kibla pojechać, ale jest na to przygotowany bo cena itd dla anglika czy niemca nie do pomyślenia, ale może się mylę i maroko to też taka wersja egiptu z w miarę równym standardem.

Wycieczki do turystycznych kurortów, nigdy nie zrozumiem jak komuś się to może podobać. Był ktoś może w Norwegii, fiordy + góry i jakiś ciekawy region poleci?

No ja tez tego nie kumam, no chyba ze sie z dziecmi jedzie.
Tez sie do Norwegii wybieram. Fajna laska stamtad kupila od nas psa i pewnie pojedziemy w odwiedziny.

no przeciez marek pisze o dzieciach, tak jak radziu, czy ja.

Do Nowrwegii to się na ryby jedzie tzn po ryby :)

Ryby to są w rybnym. Chociaż w fajnym miejscu to może bym nawet powędkował, tylko od razu marlina na Karaibach. hehe

Ta w Norwegii jest zabawa w łowienie a u nas w polowaniu na
Teść brata pojechał teraz na 3 tyg, pewnie ze 150kg ryby przywiezie:)

Ja z dziecmi tez po kurortach sie nie szlajalem. Bralem zazwyczaj domek albo apartament i robilem objazdowki po okolicy, jedzenie albo sam gotowalem albo w knajpach jadlem.
Generalnie nie lubie klimatu resortow, glownie ze wzgledu na specyficznych ludzi i zarcie bez smaku pod masowego turyste.

Bardzo dobrze tez wspominam objazdowke z dziecmi: Slowacja - Wegry - Rumunia - Bulgaria - Grecja - Wlochy - Szwajcaria - Niemcy. Zasada zeby nie robic dziennie zbyt duzo kilometrow, bo dzieciom potem w samochodzie odpierdala.

No ale co z dziećmi? Zanim będą większe i wyśle się na kolonie itp to mam jeździć 10 lat do Sharm-el-sheik, Agadiru czy inny Mauritius? Wszędzie wygląda to tak samo. Dzieci do baki czy coś, a samemu w jakieś porządne wakacje. A jak nie to z żoną na tydzień i dzieciakami, a potem sam w jakieś ciekawe miejsce.

a ja jezdze odpoczac, wiec wybieram takie kurorty all inclusive.

jak bedziesz mial dzieci to bedziesz robil jak uwazasz i tak zeby ci bylo wygodnie tor.
a na razie skoncz teoretyzowac i pieprzyc glupoty
kazdy wybiera tak jak chce i moze z czym znowu jest kurwa problem?
w zeszlym roku bylem nad morzem w domku, bylo zajebiscie, sam gotowalem, dzien spedzalismy z dzieciakami na plazy - bo dla nich to jest najwieksza frajda, a nie zwiedzanie zabytkow.
w tym roku jade do osrodka z wyzywieniem na tydzien, jak bedzie pogoda to wezme jakis domek bez i tyle.

ja juz znajdziesz to 'cos' to daj znac

Mi kurorty kojarza sie z meczarnia a nie odpoczynkiem. Plaza, basen, stolowka, drink, ewentualnie jakas wycieczka w ruiny albo do delfinarium. Plastic fantastic.

Dal mnie odpoczynek to lazenie po miescie, knajpy, zakupy w markecie rzeczy ktrorch u nas nie ma, ugotowanie czegos z miejscowych skladnikow, jakas fajna przyroda, dzika plaza itp

No dobra ale dla mnie odpoczynek to leżenie kutasem do góry, być obsłużonym w dzień i w nocy.
Każdy robi to co lubi.



No i jedziemy w miasto black limo na dupy!

no lazenie z 2 dzieciakow po miescie, robienie z nimi zakupow, siedzenie w knajpie to wypoczynek w chuj.
mam to na codzien i od tego chce odpoczac, bedac na wakacjach.

Byłem, jechałem wybrzeżem od Bergen gdzieś za Trondheim, nocowanie pod namiotem. Ciężko wskazać jakieś konkretne miejsce, tam ludzie wychodząc rano do sklepu albo jadąc samochodem mają lepsze widoki niż na tatrzańskich halach i dolinach
http://www.trollstigen.no/Userfiles/Sit ... tigen2.jpg
,w dodatku ich góry są o wiele bardziej "alpejskie" niż nasze. Zgodnie z ich prawem człowiek może rozbić się z namiotem w praktycznie każdym miejscu łącznie z terenem prywatnym (min. 150 m od najbliższego zabudowania), więc bez problemu można napakować żarcia i zaszyć w jakimś górskim odludziu na parę dni. U nas wiadomo, jak coś ładniejszego to od razu rezerwat (plus camping na dziko jest nielegalny)