Po pracy razem w tej agencji jak zakończyli projekt z kampanią Pepsi i dziękowaliśmy sobie, byłem w IAI - od prezesa bije negatywnością i serio jak spojrzałem na biuro w ich starym miejscu (przechodziło się przez główną salę) to wszystko było tak oszklone aby patrzeć w monitor pracowników. Czuć było tą negatywną atmosferę, ale miałem to gdzieś płacili najwięcej ale nie uznali naszych projektów za przydatne w ich pracy jako doświadczenie i suma sumarum z poszedłem w produkcje/logistykę na ściśle stanowiskach wymagających środowisk IT.

Home też mnie rekrutował i w trzecim etapie rozmowa trwała z 10min, później doszły mnie słuchy że po znajomości to poszło i Randstad zerwał z nimi współpracę za takie szopy. Ekipa też się wymieniła i nie wiem jak tam jest.

@High
A wpierdol, wiesz dlaczego? Bo są też kierownicy wporządku, a ci co tobie kanał robią i przypisują wszystko to podczas zwolnień Ciebie wywalą bo zarząd nie będzie wiedział że to tak na prawdę ty wiele projektów zrobiłeś i jesteś wartościowy. Ta praktyka kierowników idzie w jedną stronę, całe profity dla nich, ochłapy dla Ciebie i wizerunek klikacza kompa w oczach zarządu.
EDIT: Ale pod żadnym pozorem nie naraź się na wywalenie z pracy

No moja była kierowniczka raz otwarcie powiedziała przy mnie, ze 'nie możemy usprawniać pracy, bo ktoś może mieć mało do roboty'. Jakbym byl prezesem to bym wypierdolil z miejsca. Moglaby to chociaż dla siebie zachować. Tak jakby było jej mało i naprawdę cuda moznaby zdzialac uzywajac zaoszczędzonego czasu...

Jedyny plus, ze ona już nie jest obecnie moim bossem, ale działam w innym dziale robiąc w sumie to samo co wcześniej. Wiec, w sumie moglbym ;p

I jakby zarząd o tym się dowiedział to by poleciała z hukiem.
Ja nienawidzę jak ktoś marnuje nie swoje pieniądze. Redukuje się wymagany czas na wykonanie swojej pracy i łapie się za projekty. Ja tak raz miałem, zredukowałem do 3h swoje stanowisko i zacząłem pchać się z pomysłami. Nie rozumiem dlaczego wielu kierowników tak nie robi, potem po 5 latach zdziwieni że konkurencja ich rozwala :/

to ja już nie ogarniam ty Pieszczoch nie byłeś naszym forumowym kucharzem na wojażach za granicą z czarnym flatmatem? a tu jakieś it? wtf?

Wszystko kwestia, jaki obraz szczocha sie w głowie zachował. Jak dla mnie będzie zawsze podrywał facetów w klube inferno, zeby drinka dostać ;]

Jak pisałem w PM, nie sądze by ten beton cos moglo poruszyć.

Szczoch alfa i omega - kucharz, it, produkcja i logistyka ;] ale z tego co slysze to najbardziej te dwa ostatnie zagadnienia.

jak ja pracowałem z Pieszczochem, to był master od marketingu i wciągał 10 kaw dziennie ale lepiej nie przytocze za ile tam robiliśmy

Dla sprostowania.
18-24 sezony jako kucharz, podczas dziennego studiowania lektor języka, a zanim lektorowałem to Cyfrę+ w drzwiach wciskałem dobrym Juicem.
Później otarłem się o kilka kampanii w nowych mediach i z Kra pracowaliśmy za śmieszne pieniądze - ja bez umowy nie wiem czy Kra dostał jakiś papier
Po tym specjalista marketingu i awans poziomy na planistę czyli produkcja/logistyka i własna firma do dziś - wcześniej jeszcze supply chain było. Aktualnie rozglądam się za pracą. Przerobiłem pracę na czarno, nisko płatne, z mega prowizjami jakie nigdy w życiu nie widziałem - dlatego teraz nie śpieszę się aby wskoczyć w podobne przejścia jakie miałem.

Kawę ograniczam do 4ch max

EDIT: Ale cholera, ludziska 10lat już minęło odkąd na tym forum piszę z tym nickiem. W 10 lat to można od kucharza do mechanika samochodowego przewałkować życie.

To ja mam pytanie. Nie znam sie na prawie i realiach pracy w tym.
Mam kuzynke, pracuje w kancelarii, za niezbyt ciekawą prace. Niedawno zdala egzamin i jest 'panią mecenas' radcą prawnym.
Nie liczy za bardzo na wzrost zarobkow.

Nie wiem, ale ja mialbym wrazenie, ze przy czyms takim to juz mega z gorki jest, easy mode, wlasna firma i hajsu jak lodu
ale moze sie myle ;]

zapomnij, prawnikow teraz jest od chuja, bo to wbrew pozorom nie takie ciężkie studia. Konkurencja jest olbrzymia. Mój dobry znajomy od trzech lat jest mecenasem, pracuje w dużej kancelarii od 3 lat i zarabia 2500zł na rękę. Jako prawnik musisz mieć znajomości, bo te się przekładają na klientów, a Ci na zarobki.

To nie starczy popracowac gdzies pare lat i podpierdolic pozniej klientow?

no dokladnie to samo mowila 2,5k max

mylicie pojecia, prawnik ktory pracuje u kogos a radca prawny ktory ma wlasne biuro to 2 rozne swiaty jesli chodzi o zarobki.

No ja wlasnie tak samo myslalem jak Ty Piszpan, i myslalem, ze jak ktos juz pozdaje te aplikacje to juz moze od razu zakladac DG i miec hajsu jak lodu. ;]
A kuzynka ma tatę sędziego to w ogole uznalem to za pewnik w jej przypadku.

Mysle, ze Kra chodzilo o to, ze wcale tak latwo nie jest, bo jest ich cale mnostwo, a smietanke spijaja stare wygi.

high bo tak jest, czemu ta twoja kuzynka robi za 2,5k jak moze za 25k nie wiem.

jak ktos nie jest leniwy i chce zarobic banieczke w pol roku to smialo (kiedys byl fajny hint z zalozeniem firmy przed urodzeniem tez) :

z tego co policzylem to tylko kwestia znalezienia 200 bezrobotnych i namowienie ich na zalozenie dzialanosci, trza by bylo poznac szczegoly. ogolnie straszna durnota :

http://prawo.rp.pl/artykul/807637,1106714-Nagroda-dla-agencji-zatrudnienia-za-namowienie-bezrobotnego-do-zalozenia-dzialalnosci.html

A ja mysle, ze to kwestia 5-10 lat by mieć wlasna kancelarie, która będzie robic porządne pieniądze w jej przypadku. Imo i tak calkiem to wcale nie jest tak długo.

No chyba, ze jest dupa jak zawsze uwazalem, ze była. Chyba taka osoba ma jakies szanse na bycie referentem w sądzie czy cos, a później na jakiś zasadach może zostać sędzią. Jako, że jest rodzina to nie zdziwi mnie taka droga.

przypomniało mnie się, ze mielismy deala zrobić ;p

Łał, to jakiś nowy kretynizm Made in PO, czy odgórna unijna inicjatywa? Płacić agencjom za to, że bezrobotnych namówią na założenie DG?
Wszystkie członki mi normalnie opadły..

Policzyłem, nawet bez preferencyjnego ZUS, zostaje 800k do ręki. A ZUS raczej będzie preferencyjny bo bezrobotny?
Czyli 4k od sztuki na czysto, zakładając, że nie chcemy takiej osoby wyruchać i damy na ZUS.
Nic tylko zakładać agencję zatrudnienia, przyjąć kilku studenciaków, dać im stówkę od przyprowadzonego bezrobotnego i można patrzeć jak konto puchnie popijając drinki na karaibach.
A.. i to wszystko z waszych podatków. Które trzeba podnieść, bo drinki na karaibach drożeją cholera!!!

mysle ze spokojnie mozna banke wyciagnac wystarczy zuli znalezc wlasnie na preferencyjny a czy pozniej beda oplacac skladki no nic ktos zarobi. dla mnie taka ustawa to czysty przekret pewnie dobry lobbysta za ktorego plecami stoi wlasnie taka duza agencja ktora juz pewnie ma setki jak nie tysiace gotowych bezrobotnych.

no robiąc bezrobotnych w bambooko - czyli namawiając ich do założenia DG i serwując szpica na odchodne masz 10k od sztuki

Piszpan - zakładamy spółkę?

Lokuzwa...ostra sprawa. Ja moge wam za ksiegowego robic.
Na trzech to bedzie po srednim mieszkaniu w srednim miescie

Jak w weekendy będą szkolenia to zapewnie catering i naukę języków ;D