Infolinia firmy telekomunikacyjnej godzina 3 w nocy. Dzwoni klientka, po 50-tce.
Klientka: - Ja wiem, że jest 3 w nocy i tylko świry dzwonią o tej porze, ale ja muszę, po prostu muszę skorzystać z Internetu. Jest to mi pilnie potrzebne do pracy, sprawa życia i śmierci!
Ja na to wygłaszam standardową formułkę o problemach technicznych i o tym, że administratorzy już nad tym pracują.
Klientka: - Panie, mówię, że sprawa życia i śmierci, moją armię mi w zamku już wymordowali na pewno, bo od 4 godzin się nie mogę zalogować! Wrednych sąsiadów na mapie mam, oni mają Internet a ja nie!
Ja swoje, że pracujemy na tym, żeby awarię usunąć bleble...
Klientka: - No dobra, a może ja panu podam dane do konta i by mi pan wysłał wojsko na patrol, błagam pana, w zamku mam armię budowaną 3 miesiące... i takiego złamasa co swoim wojskiem u mnie jest w 6 minut, a potężną armie ma, muszę się bardzo pilnować, a tu już 4 godziny bez Internetu!
Ja: - Niestety nie mam dostępu do Internetu i nie mogę pani pomóc.
Klientka: (już prawie płacząc) - Pier***e, nie zapłacę wam faktury, kupię monety i wykupię swoje wojsko w tawernie, mordercy!
_________________ ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a): jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania
|