A propo Alicji http://www.youtube.com/watch?v=3dyGpCrFdX4

ja ostanio sobie odświeżyłem Big Lebovsky i gorąco polecam wszystkim fanom inteligentnej komedii:)

Ghostwriter jest bardzo dobry. Polanski w formie, a McGregor tez ma dobra role. 8/10

Shutter Island
http://www.imdb.com/title/tt1130884/

bardzo mi sie podobał

IMo Ghostwriter był zajebiście nudny.

ta swietny film ,z ciezkim mrocznym klimatem ,di caprio od kilku lat gra naprawde ciekawe role

Prawda - di caprio dawniej uwazany za tarda wyszedl na genialnego aktora.

Anyway the road - odpuscilem po 30 minutach, nie wiem czy wszyscy sie zachwycaja;/

Niby kiedy? W "co gryzie gilberta grape'a" to o to chodzilo ;]

edge of darkness sie mi bardzo podobal.

glonie chodzi o titanic ,gdzie wyszedl na mega lalusia,i z ta metka zyl do czasu nakrecenia filmu "zlap mnie jesli potrafisz" z w/w caprio i tom'em hanksem ,pozniej bylo juz coraz lepiej ,krwawy diament ,inflirtacja

The Road,mam podobne zdanie ,nudny jak flaki z olejem

co do edge of darkness to takze polecam -mel gibson w naprawde swietnej roli

gangi nowego jorku byly zajebiste.

a the road trzeba zrozumiec. troche latwiej jest jak sie ma dziecko

Tez miales wrazenie, ze zakonczenie zostawia taki niedosyt? (pytam na podstawie oceny bo za to bym zabral choc 1 pkt.)

Polecam to:
http://www.youtube.com/spillcom

Ciekawi mnie ten how to train your dragon. Ponoc duzo latania i robi dobre wraznie w 3d. Zeby nie takie 'dobre' jak w avatarze

Co to ma do rzeczy, film jest nudny i nic tam się nie dzieje, tyle. Gdzieś w jakiejś recenzji ktoś napisał, że próba ekranizacji książki na którą składa się prawie wyłącznie budowa atmosfery i klimatu jest skazana na porażkę. I miał rację.

a co ma sie niby dziac?
no dla ciebie nie ma nic do rzeczy dla mnie duzo.
ot kwestia gustu po raz kolejny.

"And felt that I had seen a movie that was as good as the book."
to tez z jakiejs recenzji

Di Caprio w "Shutter Island" nie byl jakis rewelacyjny. A z jedna scena imo sobie zupelnie nie poradzil: jak w retrospekcji zauwaza ze jego dzieci plywaja w jeziorze. Sam fil naprawde dobry, Hitchcock sie przypomina. Ale koncowka moglaby byc bardziej zakrecona. Kazy obyty kinoman pewnie rozwazal to zakonczenie jako jedno z bardziej prawdopobonych.

Nie polecam "Man who stared at goats". Mialo byc ciekawie z pomyslem, a wyszlo jako tak nijako. Nawet moj ulubiony Kevin Spacy nie pomogl. Ogolnie sredni film, chyba nie wart poswiecenia czasu.

shutter island, koncowka przewidujaca do bolu, myslalem ze bardziej to twistna a poszli po najmniejszej lini oporu, czy w ksiazce bylo tak samo?

Marudzicie. Ostatnie zdanie wypowiadane przez Leo zmienia końcówkę z przeciętnej na bardzo dobrą.

Pewnie tak, dalo sie tam nawet wyczytac rozwiazanie bardzo szybko (ogolnie to trzeba czytac na kacu i jednym ciagiem).

mnie sie po 30 minutach skojarzyło z Others (to o duchach z Kidman)

A Bruce Willis jest martwy, w tym jednym filmie.