Highlander napisał(a):
Co wy z tym średniowieczem i o tym jak to z automatu się każdy napierdalal?
Tak z automatu to wtedy się... nie dało. Było to fizycznie niemożliwe... no chyba, że husarie z samolotów zrzucali.
Podejrzewam, że chodziło o kwestie formalne i ogólnie podejście do wypowiadania wojen, a nie o technikalia. Jeszcze sto lat temu wojny napastnicze były traktowane jako jeden z normalnych środków prowadzenia polityki. Po pierwszej, a tym bardziej drugiej wojnie światowej to podejście się zmieniło.
Polska np. może wypowiedzieć wojnę jedynie w przypadku zbrojnej napaści na terytorium kraju albo w przypadku agresji na sojusznika. Także nawet jakby Putin ogłosił w telewizji, że rozjebali Tupolewa, nie bardzo dałoby się wypowiedzieć wojny Rosji.
Cytuj:
O "cywilizowanych" wojnach zapomnijcie co widać nawet na froncie ukraińsko-rosyjskim, brak szacunku dla cywili i jeńców, stosowanie broni jaka wpadnie w ręce itd.
No my niestety najprędzej będziemy atakowani przez azjatycką dzicz u której na porządku dziennym jest doprowadzanie własnych żołnierzy do samobójstw przez ich przełożonych, także zmiłowania raczej nie będzie.