Z tego co wiem taka tez byla intencja autora ksiazki.
No byla taka intencja autora bo autor byl neofita wiec w gorliwosci musial przebic innych chrzescijan.
Nie zmienia to faktu ze ten schematy z nowego testamentu sa tak podstawowe ze ciezko z tego robic zarzuty a we wszystkich negatywnych recencjach narnii mozna o tym przeczytac. Recenzentom przeszkadza nie to, ze zbyt doslowne nawiazanie do biblii splyca film w warstwie psychologicznej (postacie sa "jednowymiarowe") ale chodzi o to ze wogole ktos smial napisac a potem nakrecic film z takimi odnosnikami do "mitologii chrzescijanskiej".... k...wa, jakby chodzilo o jakis przekaz podprogowy.
No to nie powinni sie przyczepiac do scenariusza filmu jak jest zgodny z ksiazka (przyznam ze nie czytalem - film jest bardzo OK).
Ja przeczytalem wszystkie czesci ale to bylo tak dawno ze dobrze zapamietalem tylko pierwsza czesc. I o ile pamietam to scenariusz jest idealna kopia ksiazki (oczywiscie wycieto niektore sceny, cos tam skrocono ale glowny watek jest nienaruszony).
Dzieciom (a ten film jest dla dzieci) tez raczej nie przyjdzie do glowy po seansie aby roztrzasac sprawy religijne. A krytycy chociaz pierdola glupoty to przynajmniej maja co robic.
Poszlismy na to z sirianem + nasza progenitura (moj syn 7 lat i jego latorosl 5 lat) i jedyne o czym po filmie dzieci rozmawialy to o wilkach (swietnie zrobione imho) - o zadnych odniesieniach do chrzescijanstwa nie mowly
Moze dlatego krytycy podnosza caly ten krzyk, ze z tego filmu dzieci sie moga nauczyc co to jest honor, poswiecenie, tego ze dobro zawsze zwyciezy zlo i pozniej jak dorosna ciezko im bedzie zostac dziennikarzami, prawnikami albo sedziami pilkarskimi?
W takim przypadku faktycznie - powinno sie na biletach drukowac: "Minister kultury ostrzega! Ten film nie zawiera tresci pornograficznych a sceny przemocy sa dawkowane bardzo umiarkowanie!" i juz by bylo wszystko ok
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)