po prostu nie rozumiales tej logiki:)

No i zaczalem ogladac w koncu Games of Thrones po ponownym przeczytaniu 1 tomu. W sumie nie jest zle chociaz oczywiscie do ksiazki nie ma w ogole startu jak na razie. Pare scen troche dziwnie pustych (pierwsza akcja z Dothrakami np.), niektore postacie tez na razie slabo zakreslone, no ale to bylo do przewidzenia.

Na plus na pewno Daenerys, fajna dupa i fajne cycuszki no i oczywiscie Tyrion, najfajniejsza postac w calej ksiazce i z tego co widze w serialu tez moze byc najbardziej interesujacym charakterem

Anyway, jestem na tyle zaciekawiony ze bede ogladal dalej, bo w sumie fajnie obejrzec na oczy pare motywow z ksiazki.

Supernatural oglądam i przyznam że jest zajebistym serialem. Na razie cofnąłem się o 4 sezony (o 2 więcej niz przy poprzednim zajebiszczaku) i polecam.

nowy sezon Spartakusa bardzo mnie wynudzil, na tyle ze nie obejrzalem nawet do konca .

Californication daje calkiem niezle rade jak narazie.

Hahahah, nowe Californication zajebiste Runkle ftw

+1

Sam nie wiem, jakos te odcinki oderwane od siebie. W kazdym jakas akcja, ale brakuje tego takiego klimatu przy ktorym czlowiek sie relaksuje i az chce sie fajke zapalic.
A z Runkle jest coraz czesciej "no co tym razem?".

The Wire, ponad połowę 1szego sezonu obejrzałem i jest mega. Następne sezony lepiej/gorzej/ten sam poziom? Bo nie wiem czy czas marnować ponad pierwszy sezon warto.

sa lepsze gorsze ale warto cala serie. szczegolnie jak sie chce dowiedziec jak kto skonczyl.

Poziom podobny, trzeci jest uber bo o Polakach (min. Ziggy czyli chodzący facepalm). Jeśli nie zraziłeś się pierwszymi trzema odcinkami to resztę też z przyjemnością obejrzysz- powolne wprowadzenie jest przy każdym nowym sezonie. Mnie osobiście czwarty najmniej przypadł do gustu bo McNulty się za mało pokazuje ale za to wszystko zostaje nadrobione z nawiązką w piątym.

W Drugim sezonie sa polacy...

Ja to najchetniej ogladalem Marla Chrisa i Snoop. MY NAME IS MY NAME KURWA.

Sobotka i jego syn > all

ja na poczatku 2 sezonu wlasnie wymieklem.. 1 byl swietny. 2 mnie zanudzil.
SHIELD WYPIERDALA!

Shield jest zajebisty, ja teraz w 4tym sezonie siedze ;]

zazdroszcze.. ja juz niestety skonczylem ..

minę tego chuja na samym końcu będę pamiętał do końca życia

The Wire jest swietny, ale niestety troche spiepszyli z realiami ulicznymi.

Wlasnie zaczolem ogladac Oz, i jest calkiem calkiem.

A co Ci akurat tam nie pasuje? Odwiedzales meliny USA typu compton/baltimore czy spieprzyli w porownaniu do polskiej dilerki? Bo jak u nas na rogach nie sprzedaja i trzeba sie troche bardziej postarac zeby cos dostac to nie znaczy, ze tak jest gdzie indziej... Swojego czasu tez i u nas na PKPkach nie bylo z kompotem problemow

A nie trzeba nawet wyjezdzac do USA, w Kopenhadze na Istedgade masz to samo, tylko procz czarnuchów rzeźbią jeszcze jakies smierdzace poludniowce.
No chyba, ze mowisz o czym innym - ale co z kim nie pogadam to slysze:
'ulica niezbyt realna, przeciez tak sie tego nie sprzedaje'.

Akurat polowe zycia spedzilem w Long Beach i technicznie Compton (Spojrz na mape), i jedyne co mam do serialu to brak realizmu do czarnych gangow. Kompletnie zignorowali Bloods i Crips, miedzy nimi odzielne Crews, kolory, i ogolnie jak gangi naprawde funkcjonuja. Jedyny prawdziwy podzial w serialu byl na East i West, jak wiekszac miast ma, ale nadal to nie ma kompletnie nic do prawdy. Troche by mi zajelo to wytlumaczyc, ale naprawde to zjebali.

A co do sprzedazy, to w najgorszych dzielnicach Compton, Watts, East LA, podobnie sie sprzedaja, ale nie masz calej bandy malolatow na ulicy, tylko ktos stoi i sam sprzedaje, ale nie jest na ulicy. Jak ktos ci wejdzie na teren i nie jest z okolicy, i dodatkowo nie ma na sobie kolory, to masz wpierdol albo cie zastrzela. Prawda jest taka ze trzeba kogos znac zeby cos dostac, i jak mieszkasz w okolicy, to poprostu znasz, jak i twoja babcia i sosiad.