Duże firmy stać na zrobienie Proof of Concept i sprawdzić buzzwordy.
I według mnie ludzie odpowiedzialni za stronę techniczną powinni je sprawdzać, niekoniecznie wdrażać.
Większość tych ''niszowych' rzeczy wychodzi od Google, Facebooka, Netflixa itp.
I są stosunkowo bezpieczne w użyciu jeśli pamięta się o skali.
Chyba najwięcej różnych technologii mają firmy takie jak Netflix oparte na SOA/Mikroserwisy.
Poza tym poznając 'nowe' rzeczy można przez analogię sporo rzeczy zrobić w standardowych technologiach.
banki, telco, ubezpieczenia, przemysł to przecież waterfall nawet jeśli nazywają to agile.
Miejsca gdzie zazwyczaj każdy stara się nic nie robić z softem chyba, że już naprawdę trzeba.
I później płacą programistom najwięcej za utrzymywanie czegoś czego nikt nie chce dotykać.
A przemysł? To tam przecież SAP siedzi i większości programistów nie ma ochoty tego dotykać nawet za dużą kasę.
Ale np. taki język Scala często można spotkać właśnie w bankach.
Uncle Bob jest hipsterem
http://blog.cleancoder.com/uncle-bob/20 ... kPath.htmlA produktów napisanych w Go (stworzonego przez Google) jest coraz więcej i coraz więcej programistów ich używa.
Taki Docker już jest niesamowicie popularny.
'Moda na devops' - w niektórych firmach to absolutny must have. Poza tym to żadna moda tylko ktoś to nazwał i dorzucił kolejnego buzzworda.
Jednak w wielu firmach dalej się myśli, że fullstack to najlepsza droga, nawet przy wielkich zespołach.
PS. a taka Modern Java potrafi być spoko. Tymczasem większość projektów jest mega legacy, w których ludzie 'zadbali o swoje emerytury' - wspaniała polityka.
PPS. dla wielu to pewnie i bazy NoSQL są hipsterskie