sula napisał(a):
To o tym, że ktoś to traktuje jak dowód, że 'jesteśmy najlepsi na świecie, a inne nacje to głąby' - to sobie sam dopowiadasz. Naprawdę nie piszę, tego, żeby się z tobą kłócić albo, żeby ci coś wytknąć, tylko naprawdę chyba tylko ty odbierasz tą dyskusję na zasadzie 'wywyższania się nad innymi narodami'.
Zresztą nie pierwszy raz. Tu się nikt, a przynajmniej ja nie wyżywa na zasadzie "o kur.. głupi anglicy", żeby poczuć się lepszym, tylko wytykam olbrzymiego babola w jednym z najbardziej szanowanych kanałów świata.
sula napisał(a):
Przypomina mi się jak byłem za gówniarza w Londynie i mieszkałem przez parę dni u Angilków w domu - to się mnie i kumpli pytali czy my z Czechosłowacji. Dobrych chyba 7-8 lat po jej rozpadzie.
Najlepsze było to, że wnioskując po nich samych, domu, etc to była klasa średnia i pracownicy umysłowi.
Własnie sam sobie zaprzeczyłeś. To po pierwsze.
A po drugie: Kilka postów wcześniej dziwiłeś się jak anglicy mogą być tak głupi by nie zauważyć, że jakiś nędzny (z ich punktu widzenia) postkomunistyczny kraj w Europie wschodniej się rozpadł. Przecież my Polacy tym żyliśmy! A oni śmieli mieć to w d...
Teraz zauważ różnicę bo nie wiem czy łapiesz: rozpad czechosłowacji był super extra ważny dla czechów i słowaków, super super ważny dla polaków, i totalnie mało ważny dla przeciętnego anglika, oraz zupełnie nic nie wazny dla przeciętnego amerykanina. Rozumiesz?
Wymień z pamięci wszystkich prezydentów USA - bo tego uczą w amerykańskich szkołach? Nie potrafisz? Czy to znaczy, że amerykanin jest mądrzejszy od polaka?
My mamy kompletnie inny zasób wiedzy od anglika czy amerykanina. A amerykanin czy anglik ma kompletnie inny zasób wiedzy od nas. Dla mnie osobiście uogólnianie - "łoł, zobacz jakie głupole, nie wiedzili o czechosłowacji, a ja mondry wiedział" jest totalnie bez sensu i z dupy.
Jak mniemam ten program w BBC to nie był program geograficzno-polityczny, mapka była zupełnie poglądowa i totalnie nie ważna.
EOT.