no coz na tym ZiM na Poli za bardzo sie nie wysilaja z tego co widze ;P
Ja sie boje co ja bede mial w przyszlosci na swojej uczelni, bo wyglada, ze prawie wszystko ;) Statystyke ofc tez ;p

High, u ciebie akurat po drugim roku bedziesz sie tylko i wylacznie nudzil. Zauwaz ze wiekszasc organizacji studenckich na ae to ludzie z twojego wydzialu rok3+.

Oby ;) Tylko najpierw musze przezyc do tego 3 roku...Drugi rok bedzie gorszy niz pierwszy. A jesli pojde na taka bardziej chemiczna specjalnosc a nie ekonomiczna to dal mnie nie bedzie wcale tak fajnie...

Jest jeszcze 2 czynnik dlaczego oni sa w organizacjach studenckich, mam wrazenie, ze na moim wydziale ci ludzie sa jacys "inni" ;D

Ej nie wie ktoś czy w Ożarowie (świętokrzyskie ) jest jakaś szkoła średnia z kierunkiem informatyka ???????/

Śląska? Studiuje na wydziale MT kierunek Automatyka i Robotyka Np zaraz ide na nudne laborki z doboru materialow do ktorych ucze sie pytan ktore mialy inn grupy ( i podobnych ) co nie zajmuje mi czasu bo robie to czytajac to forum Potem rysowanie pajacykow w Corelu i do domu Jutro wolne... SrodA? 2 wyklady wiec mozna nie isc i miec wolne;) Czwartek juz bardziej przewalony ( 2x mechana + matma i matma wyklad... ) no ale jakos sie to przezywa;) W piatek znow 2 wyklady i mozna nie isc;p

Jedyne co mnie denerwuje to durne przedmioty typu ekologia ktore sa raz na miesiac i trzeba na nie przygotowywac ( sciagac z neta;) ) jakies referaty czy cos o_O.

No i ostrzej jest troche w czasie sesji bo matmy sie nie zaliczy walac freestyle'a Ale ogolnie podoba mi sie bardziej niz w liceum Jest jeszcze bardziej nudno ale z polowy zajec mozna sobie isc

To ja w szkole policealnej mam podobnie, nie trzeba chodzic wogole, wystarczy tylko oddac (niekoniecznie w terminie) prace kontrolna i nastepnie zdac egzamin i tyle.
Na podstawie mojego wieloletniego doswiadczenia wiem ze, jesli chodzi o poziom nauczania to:
Podstawowka>Zawodowka>Technikum Wieczorowe>Poliecalna

No to bida.
Juz wiem czemu robotycy po moim wydziale sa uznawani za bardzo dobrych specjalistow (ja nie jestem robotykiem).

@up to fakt , takie podejście do studiów jest fajne (sam tak robiłem pierwszy semestr) naszczeście kumple z 5 roku pokazali mi dobrą droge ;] nie tylko imprezki w koncu sie liczą cos trzeba umiec po tych studiach ;] , ale póxniej po pieciu latach nagle mowisz . yyy ale czeo oni mnie tu wogóle kurwa nauczyli ? ..

a co do nauki informatyki w szkole średniej .. OLEJ TO CO JEST W SZKOLE ... informatyka w polskich szkołach śtrednich to śmiech na sali , najcześciej uczą jej jacyś totalni kretyni ... chcesz cos umieć to pogrzeb w necie , popytaj na grupach dyskusyjnych jakie ksiażki sąwarte kupna i reszta to juz zaley TYKLKO I WYLĄCZNIE od ciebie ...

No ja naszczesice nie mam tak zle w szkole sredniej. Mamy z dwoma kolesiami, jeden jest dosc spoko. Jak sam mowi smieszne jest to co on musi nas nauczac, ale coz to nie on ustala plan tylko ci z gory. No ale nie jest tak tragicznie, uczylismy sie o sieciach, jak porzadnie stworzyc taka siec itp. Jeszcze w tym roku, albo za rok zaczniemy linuxa i unixa.

Ale rzeczywiscie wiecej mozna sie nauczyc w domu przegladajac net niz w szkole.

U mnie w średniej zaliczenie z informatyki polegało na pisaniu alfabetu na czas (co bardziej wystraszeni ćwiczyli pół roku) -> ocena końcowa była odwrotnie proporcjonalna do twojej wiedzy.

hehe u mnie to samo , jak facet raz wspomniał coś o grafice to poprawiałem jego błędy na temat kodowania koloru i ogólnie tworzenia grafiki (akurat w tamtym czasie sie tym interesowalem) , koleś poprosił mnie o zeszyt do informatyki ( ofc go nie miałem ) i dostałem 1 ... później tą 1 uzasadniał czemu nie miałem 6 tylko 5 ... i to jeszcze w klasie maturalnej :< , 6 miała koleżanka która przygotowała przepiękną prezentacje w power poincie o kosmetykach (tępa pizda :F)
:< teraz chce mi sie z tego śmiać , ale wtedy wqrwiłem sie i to ostro :<

hehe, mnie uczy nauczycielka od woku (czyt. wiedzy o kulturze). pierwsza jej lekcja wyglądała tak - dzieci, jak włączyć poprawnie komputer?. pracę dostała, bo ma znajomości... sick!

idź do elektryka. tam przynajmniej nieźle cię przygotują na studia...

tak tylko przez tyle lat ma się marnować taki talent jak ja

http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,3201904.html

Prosze bardzo. To o moim wydziale. Oczywiscie straszne bzdury w wiekszosci ^^

WOW Zychoo kosmonauta ! szacun !