MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

pocieszcie... :p
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=14108
Strona 4 z 6

Autor:  Asmax [ 15 lip 2005, 12:06 ]
Tytuł: 

Obrazek

Autor:  Icrom [ 15 lip 2005, 12:18 ]
Tytuł: 

ha ha ha...

Autor:  Smolik [ 15 lip 2005, 16:11 ]
Tytuł: 

moze jak ci skasuja postac to wyjdziesz z domu >[ ?

Autor:  Icrom [ 15 lip 2005, 18:43 ]
Tytuł: 

no raczej tak... ale ja wychodze... moglbym nawet zaplacic za konto i grac 1h dziennie... albo i wogole. Ja moge na cale dnie wychodzic przez nastepne 6 miesiecy bylebym czuł, że mojej postaci nie grozi kasacja :p

Autor:  Smolik [ 16 lip 2005, 09:24 ]
Tytuł: 

1 h albo w o ogole...

Hmm... czyli do konca zycia bedziesz placil ?

Autor:  mrynar [ 16 lip 2005, 10:33 ]
Tytuł: 

Paczyk napisał(a):
W FFXI gralem i mi sie znudzilo (a jestem Big fanem seri FF).
Po 4tyg lania krabow stwierdzilem ze to nie dla mnie.
-Zero ciekawych questow (oprocz glownego).
-Brak PvP.
-Sterylna Grafa.
-Wymuszona koniecznosc grania w party.
-A jak zobaczylem walke na 60lv gdzie 30 chlopa lalo bossa przez 30min to wymieklem.
Wala plegala na tym ze woje trzymajac fire i od czasu do czasu odpalajac macro, lali go ile wlezie, a z tylu magowie tylko wymieniali sie na wartach: jedni wala i lecza a reszta siedzi , regeneruje mane i pije herbatke. Noramalnie wygladalo to jak zbiorowe scinanie wielkiego drzewna w lesie razem z piknikiem a nie walka z bossem


Fajnie sie czyta ekspertow od FF XI, ktorzy nigdy w FF XI nie grali (wnoskujac po powyzszych bzdurach). :D

Autor:  Paczyk [ 17 lip 2005, 13:55 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Fajnie sie czyta ekspertow od FF XI, ktorzy nigdy w FF XI nie grali (wnoskujac po powyzszych bzdurach).


25WAR/12MNK/...

Nigdzie nie napisalem ze jestem ekspertem od FFXI, wspomnialem natomiast, ze gralem w to tylko/az 4 tyg.
Natomiast jesli juz oskarzasz kogos o to, ze pisze bzdury to dobrze by bylo gdybys poparl to kilkoma argumentami.

Autor:  mrynar [ 17 lip 2005, 16:54 ]
Tytuł: 

Na jakim serwerze grales, bo z Ramuha ciebie nie pamietam.

Argumenty? Prosze uprzejmie:

Paczyk napisał(a):
Po 4tyg lania krabow stwierdzilem ze to nie dla mnie.


Jakbys przez 4 tyg. 'lal kraby' to bys mial poziom 50 a nie 20. W FF XI expowania to tylko jeden z elementow. Zeby przetrwac trzeba robic kupe innych rzeczy: znalezc swoj sposob na zarabianie kasy, robic fame i nauczyc sie pracowac w grupie.
Na ciagle expowanie moga sobie jedynie pozwolic gilbuyerzy.

Paczyk napisał(a):
-Zero ciekawych questow (oprocz glownego).


Questow w FF XI jest ogromna ilosc i bardzo sie od siebie roznia. Typowe w innych grach: "idz zabij tego i tego" "idz zdobadz 5 skor wilkow" tutaj praktycznie nie wystepuja. Kazdy quest ma swoja historie, niektore maja fajne CS, czesto questy sa ze soba pwoiazane w loginczna calosc.

Paczyk napisał(a):
-Brak PvP.


Jest pvp. Nie ma open pvp, bo gracze mimo rywalizacji miedzy miastami stoja wszyscy po jednej stronie walczac z beastmenami.
Jak ktos lubi pvp to moze na roznych balistach siedziec prawie non-stop.

Paczyk napisał(a):
-Sterylna Grafa.


Za bardzo tego nie rozumiem. W mmorpg podstawa to zminimalizowanie lagow: mozna to zrobic tak jak w wow tworzac specyficzna grafe, gdzie swiat nie przypomina "rzeczywistosci", ale tez przecietny komp nie ma problemow z wyswietlaniem tego, albo mozna zrobic tak jak w FF XI, gdzie swiat jest ladny, ale komp tez nie ma problemow z czytaniem tego, bo wiele elementow ma swoj "staly" wyglad.

Paczyk napisał(a):
-Wymuszona koniecznosc grania w party.


Nie ma zadnej wymuszonek koniecznosci. Gra preferuje granie w grupie, stad pewnie takie dobre community. :D
Jednak sa joby ktore swietnie sobie radza solo - NIN, BST, DRG i wcale nie potrzebuja party, ale nawet WHMem mozna zrobic wysoki lvl grajac samemu, byla swego czasu taka dziewczyna Polka na innym serwerze.

Paczyk napisał(a):
-A jak zobaczylem walke na 60lv gdzie 30 chlopa lalo bossa przez 30min to wymieklem.
Wala plegala na tym ze woje trzymajac fire i od czasu do czasu odpalajac macro, lali go ile wlezie, a z tylu magowie tylko wymieniali sie na wartach: jedni wala i lecza a reszta siedzi , regeneruje mane i pije herbatke. Noramalnie wygladalo to jak zbiorowe scinanie wielkiego drzewna w lesie razem z piknikiem a nie walka z bossem


Takie walki sa, ale na 75 lvlu i sa na tyle rzadkie, ze sie nie nudza. :)
Co znaczy: woje trzymaja fire?
To zazwyczaj magowie ciagle cos robia w takich walkach, a melee sie zmieniaja.

Autor:  Pieszczoch [ 17 lip 2005, 18:39 ]
Tytuł: 

Ja moge troche powiedziec o graniu w FFXI -przed inflacja, czyli zeszloroczny FFXI- nawet po krotkim okresie grania (3,5 miesiaca).

Po tych prawie 4 miesiacach grania wg. mojego stylu -czyli zasmakowanie jaknajwiecej rzeczy, to spokojnie moge powiedziec ze 90% czasu bylem zajety innymi sprawami niz expowanie. Czyli nie walilem krabow przez 16tyg. a co najlepsze na lvl 1-10 wali sie robaki, kraby, quadavy, osy, potem gobliny, owce, giganty, nietoperze, mandragory itp. nie wali sie TYLKO krabow :wink: (malpujesz slowa Marka, ktory znienawidzil lekko FFXI :P)

Questow w FFXI moze i nie jest masa jak w WoW, ale kazdy jest perelka z CS praktycznie, po zrobieniu questa morda sie cieszy czlowiekowi ;)
Polecam quest "Onion Brigade"- mozna umrzec ze smiechu :D

No ale nie bede sie duzo rozpisywal, pogralem sobie ostatnio na koncie Kyasha i to juz nie ten sam FFXI :( Wczesniej bralo sie kilof w lape i sie kopalo dniami czy jak Rha siekierke i "rombac"drewno (ale mie zjebali na lsie za tego byka, az do dzisiaj pamietam hehe). Jak juz sie cos osiagnelo w grze to morda ucieszona, jak w prawdziwym zyciu w tej grze rok temu nic nie przychodzilo latwo. Ale teraz to zapytasz sie co robic zeby dorwac kase to ci odpowiedza nowi gracze "BCNM". Szkoda :/ Wtedy sie BCNM robilo dla czarow i itemkow dla swojej klasy (preciousss phalanx).

Autor:  mrynar [ 17 lip 2005, 19:43 ]
Tytuł: 

Zgadza sie Pieszczoch. Granie kiedys dawalo wieksza radosc, oczywiscie tym ktorzy lubia sie troche pomeczyc w grach.

Teraz kasa jest z BCNMow, exp z ENMow, w nowym patchu maja zwiekszyc ilosc expa za EPy i dodac NPCow z ktorymi bedzie mozna expowac, czyli generalnie wszystko zmierza do ulatwienia grania. IMO to wplyw WoWa (gdzie prawie wszystko przychodzi dosc latwo) i porownan z nim.

Autor:  Karol66 [ 17 lip 2005, 20:21 ]
Tytuł: 

IMHO "żółte" mmorpgi sa sensownie prowadzone - albo sa takimi "pseudo" mmorpg jak GW i od razu oferuja zabawe ktora zazwyczaj dosc krotko trwa albo maja grinding w chwili wydania na max.
Potem devsi dodaja content i jednoczesnie ulatwiaja leveling.
Dzieki temu unikaja takiej sytuacji ze ktos mowi "zrobilem max level i nie mam co robic w grze".

Autor:  Obi'v [ 17 lip 2005, 21:32 ]
Tytuł: 

temat lekko nie teges, yh... no i tyle

Autor:  rarPL [ 18 lip 2005, 08:58 ]
Tytuł: 

Ale ten temat glupi :D

Zeby nie bylo ze nabijam to napisze.... ze plakac mi sie chce jak czytam takie glupoty :P

Autor:  Mark24 [ 18 lip 2005, 09:42 ]
Tytuł: 

Karol66 napisał(a):
IMHO "żółte" mmorpgi sa sensownie prowadzone - albo sa takimi "pseudo" mmorpg jak GW i od razu oferuja zabawe ktora zazwyczaj dosc krotko trwa albo maja grinding w chwili wydania na max.
Potem devsi dodaja content i jednoczesnie ulatwiaja leveling.
Dzieki temu unikaja takiej sytuacji ze ktos mowi "zrobilem max level i nie mam co robic w grze".


w sumie dosyć trafne stwierdzenie. Może dlatego są tak mało zjadliwe dla graczy US/EU bo są strasznie hardcorowe i przynudnawe na początku. No chyba, ze ktoś makruje ;)

Autor:  mrynar [ 18 lip 2005, 11:38 ]
Tytuł: 

Gracze EU/NA sa wychowani w kulturze mcdonalda, a w dobrej restauracji na jedzenie trzeba troche poczekac.

Autor:  Pieszczoch [ 18 lip 2005, 11:52 ]
Tytuł: 

mrynar napisał(a):
Gracze EU/NA sa wychowani w kulturze mcdonalda, a w dobrej restauracji na jedzenie trzeba troche poczekac.


Niezle, nadaje sie do cytatow nawet ;)

Autor:  Asmax [ 18 lip 2005, 11:56 ]
Tytuł: 

mrynar napisał(a):
Gracze EU/NA sa wychowani w kulturze mcdonalda, a w dobrej restauracji na jedzenie trzeba troche poczekac.


Az wypatrosza psa? :o

(joke)

Autor:  Karol66 [ 18 lip 2005, 12:20 ]
Tytuł: 

mrynar napisał(a):
Gracze EU/NA sa wychowani w kulturze mcdonalda, a w dobrej restauracji na jedzenie trzeba troche poczekac.


Ja bym tego tak nie ujal - idealem powinna byc gra ktora od poczatku do konca jest przynajmniej SKONCZONA.
To co robi wiekszosc producentow to wypuszczanie na rynek "polproduktu" - przykladami tego moze byc Shadowbane, AnarchyOnline etc - gry od samego poczatku p2p niedopracowane (w stanie tzw. "bety2") a ostatnio SWG i WoW.

"Żółtki" robia dokladnie to samo tyle ze ustawiajac trudniejsze levelowanie latwiej im ukryc brak high-level contentu w grze w chwili jej wypuszczenia.

Autor:  Shadhun [ 18 lip 2005, 12:38 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
mrynar napisał(a):
Gracze EU/NA sa wychowani w kulturze mcdonalda, a w dobrej restauracji na jedzenie trzeba troche poczekac.


Az wypatrosza psa? :o

(joke)


No 1 :)

Autor:  Enhu [ 18 lip 2005, 12:52 ]
Tytuł: 

powiedz, że zawołasz kolegów (tych łysych) jak ci siana nie zwróci.

Strona 4 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team