MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Kaaaarate:)
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=25110
Strona 4 z 7

Autor:  Dana [ 6 cze 2007, 14:44 ]
Tytuł: 

Cytuj:
ale jednak mozna uznac ze Izrael jest caly czas w stanie wojny


Ale musi to negatywnie wpływać na morale armii czyż nie ? Motywację Żydzi mają, ale są tylko ludźmi.
To tak jak z systuacją w Iraku, niby spokój ale zaraz może ci wyskoczyć samobójca obwieszony bombami i rozpęta się piekło.

Cytuj:
Swoja droga bardzo jestem ciekaw jak ta operacja wygladala by w wykonaniu ChRL.


Postawili by dywizjon piechoty na każdej rogatce :)

Cytuj:
A w ogole to jestes mason i sie nie znasz


Bardzo chciałbym, ale narazie z przyczyn technicznych nie mogę :wink:

Autor:  Balacha [ 6 cze 2007, 15:11 ]
Tytuł: 

Ten film dokumentalny o SW widzialem i moge powiedziec, ze to wielka sciema :)

Jesli chodzi o krav mage w polsce... podobno sa w polsce tylko dwaj instruktorzy majacy uprawnienia do trenowanie offensywnej krav magi i obaj szkola zlonierzy w wojsku. O krav madze w polsce bym zapomnial, bo wiekszosc trenerow to oszusci. Sekcja w Opolu na przyklad. Placisz ponad 100zl zeby ciebie nauczyli jak grysc przeciwnika... Krav maga to proste i szybkie ruchy obezwladniajace i nie weim czy na kogos z doswiadczeniem bede skuteczne. Przyszedl do nas na traning uczen krav magi i niestety w czasie sparingu nie duzo mu ona pomogla.

Jak trenowac, to jak juz Asmax powiedzial: parter i uderzenie to podstawa. Jesli chodzi o parter to najlepsze jest BJJ. Uderzenia: boks, thai-boks, kick-boks. Mozna tez znalesc sekcje free fight lub shootfighting, gdzie trenuje sie oba elementy.

Przed nozem da sie obronic, ale ile osob chce isc na takie ryzyko^^

Autor:  Qraczek [ 6 cze 2007, 15:18 ]
Tytuł: 

Balacha napisał(a):
Jesli chodzi o parter to najlepsze jest BJJ.


BJ ?

Autor:  Agat [ 6 cze 2007, 15:21 ]
Tytuł: 

BJ to chyba w parach mieszanych... Szczegolnie w parterze...

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 6 cze 2007, 15:28 ]
Tytuł: 

Qraczek napisał(a):
Balacha napisał(a):
Jesli chodzi o parter to najlepsze jest BJJ.


BJ ?

No schodzisz do parteru i blow job.
Jesli ktos chce sie nauczyc samoobrony na ulicy to wszystkie style polegajace na parterze powinien sobie od razu odpuscic. Nigdy nie zaczepia cie jedna osoba, zawsze bedzie przynajmniej dwoch. Zejdziesz z jednym do parteru to dosteniesz od drugiego kopa w potylice i sie zakonczy bojka.

Autor:  Qraczek [ 6 cze 2007, 15:31 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Balacha napisał(a):
Jesli chodzi o parter to najlepsze jest BJJ.


BJ ?

No schodzisz do parteru i blow job.


Dobrze, ze zauwazyles ironie :P

Autor:  revange [ 6 cze 2007, 15:33 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Qraczek napisał(a):
Balacha napisał(a):
Jesli chodzi o parter to najlepsze jest BJJ.


BJ ?

No schodzisz do parteru i blow job.
Jesli ktos chce sie nauczyc samoobrony na ulicy to wszystkie style polegajace na parterze powinien sobie od razu odpuscic. Nigdy nie zaczepia cie jedna osoba, zawsze bedzie przynajmniej dwoch. Zejdziesz z jednym do parteru to dosteniesz od drugiego kopa w potylice i sie zakonczy bojka.


Typowy przyklad braku wiedzy :]

Autor:  Asmax [ 6 cze 2007, 15:34 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Jesli ktos chce sie nauczyc samoobrony na ulicy to wszystkie style polegajace na parterze powinien sobie od razu odpuscic.


A co za roznica czy w parterze, czy w stojce? 2 kumatych gosci na jednego nawet bardzo kumatego - jednostka zawsze przegra.
A walka na ulicy zazwyczaj konczy sie na chodniku, jezeli ktos nie padnie po pierwszych strzalach. Zawsze jest klincz, a kto umie ladnie zjesc i w sekunde zalozyc fajna dzwignie wygrywa i tyle.
Pozatym nie trzeba lamac nosow, wystarczy poddusic do zwiotczenia miesni, a wytrenowany parterowiec wie kiedy nalezy puscic, a agresor sam sie podda i ucieknie do domu - i jest to jedyna skuteczna technika na brudnych cpunow (kleje itd.)

Autor:  Nishruu [ 6 cze 2007, 15:41 ]
Tytuł: 

Fakt, tylko ze twardy beton ulicy to nie mata, trzeba uwazac, zeby przypadkiem przy obaleniu badz tarzaniu sie samemu sobie krzywdy nie zrobic, na przyklad szklem badz innym badziewiem. Poza tym OK, jesli jest <dosc idealna> sytuacja 1 vs 1. Jak jest x vs 1, to zostaje wczesniej wspomniany bieg ;)

Autor:  Asmax [ 6 cze 2007, 15:43 ]
Tytuł: 

Dlatego wtedy uzywa sie najczesciej typowego wejscia w nogi, gdzie najwyzej przeciwnik wbije sobie cos w plecy.
Szybki dosiad, pare mlotkow i dowidzenia.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 6 cze 2007, 16:35 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Jesli ktos chce sie nauczyc samoobrony na ulicy to wszystkie style polegajace na parterze powinien sobie od razu odpuscic.


A co za roznica czy w parterze, czy w stojce? 2 kumatych gosci na jednego nawet bardzo kumatego - jednostka zawsze przegra.
A walka na ulicy zazwyczaj konczy sie na chodniku, jezeli ktos nie padnie po pierwszych strzalach. Zawsze jest klincz, a kto umie ladnie zjesc i w sekunde zalozyc fajna dzwignie wygrywa i tyle.
Pozatym nie trzeba lamac nosow, wystarczy poddusic do zwiotczenia miesni, a wytrenowany parterowiec wie kiedy nalezy puscic, a agresor sam sie podda i ucieknie do domu - i jest to jedyna skuteczna technika na brudnych cpunow (kleje itd.)

Taka,ze schodzac do parteru z jednym od razu odslaniasz tyl glowy dla drugiego. Pisalem to przeciez. Sam sie prosisz o ladne kopniecie, ktore zakonczy zabawe. W pozycji stojacej z dobra garda znokautowac cie jest trudniej. Dla mnie jest to dosc oczywiste. Oczywiscie caly czas mowimy o sytuacji na ulicy 1v2+ .
@revange Brak wiedzy wykazales jedynie ty, bo nic nie napisales.

Autor:  Asmax [ 6 cze 2007, 16:57 ]
Tytuł: 

Po to sie trenuje, zeby w danej sytuacji wiedziec jakie taktyke ma sie wykorzystac.
A pisanie 'nie ma sensu trenowac parteru bo w walce 1v2 dostaniesz w potylice' jest jakims wielkim kocopolem:) - sadzisz, ze parterowiec w kazdej sytuacji, z klapkami na oczach bedzie sprowadzal walke na glebe? - ublizasz duzej ilosci ludzi:<?. I nie wiem jak ty w walce 2na1 chcesz utrzymac garde, dostaje sie kopy na klate pada na glebe, jeden trzyma a drugi skacze po glowie - i tak to sie konczy.
Tylko w filmach zdarzaja sie tacy fajterzy. No chyba ze agresorzy to totalne dupy, co walki uczyli sie ogladajac gale UFC - to wtedy wprawiony zawodnik ma jakies szanse

Autor:  revange [ 6 cze 2007, 16:59 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):

@revange Brak wiedzy wykazales jedynie ty, bo nic nie napisales.


Wiedzy w tym temacie mi nie brakuje, natomiast zawsze smieszyly mnie wypowiedzi ludzi twierdzacych jakie to style chwytane sa bee kiedy jest wiecej niz 1 przeciwnik :]

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 6 cze 2007, 18:07 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
Po to sie trenuje, zeby w danej sytuacji wiedziec jakie taktyke ma sie wykorzystac.
A pisanie 'nie ma sensu trenowac parteru bo w walce 1v2 dostaniesz w potylice' jest jakims wielkim kocopolem:) - sadzisz, ze parterowiec w kazdej sytuacji, z klapkami na oczach bedzie sprowadzal walke na glebe? - ublizasz duzej ilosci ludzi:<?. I nie wiem jak ty w walce 2na1 chcesz utrzymac garde, dostaje sie kopy na klate pada na glebe, jeden trzyma a drugi skacze po glowie - i tak to sie konczy.
Tylko w filmach zdarzaja sie tacy fajterzy. No chyba ze agresorzy to totalne dupy, co walki uczyli sie ogladajac gale UFC - to wtedy wprawiony zawodnik ma jakies szanse

Mowimy caly czas o samoobronie, czyli jak zchowac sie w sytuacji na ulicy, broniec sie przed kilkoma napastnikami. Miala byc porada dla kogos kto sie chce tego nauczyc, a nie opinia jak zachowa sie parterowiec trenujacy kilka lat. Schodzisz do parteru i zalatwiasz jedego, a drugi czeka grzecznie az skonczysz? Sek w tym, zeby nie trafic do szpitala. Jesli potrafisz eliminujesz jednego i uciekasz. Jesli sa to normalni kolesie to garde utrzymasz. Wiekszosc ludzi nie wie jaka jest postawa bokserska, czy jak sie wyprowadza proste. Przy probie kopniecia pewnie straci rownowage, tu jest szansa podciac i uciec. Proba walki zwieksza tylko zlosc u agresorow i bedzie ci coraz trudniej. Sam napisales, ze zupelni frajerzy trafiaja sie tylko w filmach.
@ wiedzy ci nie brakuje - czyli schodzisz do parteru i bj? :)

Autor:  tomugeen [ 6 cze 2007, 18:17 ]
Tytuł: 

Swoja droga, czasem krece sie po miescie wieczorami/nocami. Czasem sam, czasem z innymi, czasem zachowuje sie glosno i ogolnie bywa wesolo.

Przez te dwadziescia pare lat zycia nigdy nie przytrafila mi sie sytuacja zebym potrzebowal sie bronic czy atakowac (raz tylko musialem udawac groznego i stanowczego czlowieka, zeby odpedzic dwoch kolesi zaczepiajacych znajomego).

Autor:  Asmax [ 6 cze 2007, 19:19 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Mowimy caly czas o samoobronie, czyli jak zchowac sie w sytuacji na ulicy, broniec sie przed kilkoma napastnikami. Miala byc porada dla kogos kto sie chce tego nauczyc, a nie opinia jak zachowa sie parterowiec trenujacy kilka lat. Schodzisz do parteru i zalatwiasz jedego, a drugi czeka grzecznie az skonczysz? Sek w tym, zeby nie trafic do szpitala. Jesli potrafisz eliminujesz jednego i uciekasz. Jesli sa to normalni kolesie to garde utrzymasz. Wiekszosc ludzi nie wie jaka jest postawa bokserska, czy jak sie wyprowadza proste. Przy probie kopniecia pewnie straci rownowage, tu jest szansa podciac i uciec. Proba walki zwieksza tylko zlosc u agresorow i bedzie ci coraz trudniej. Sam napisales, ze zupelni frajerzy trafiaja sie tylko w filmach.
@ wiedzy ci nie brakuje - czyli schodzisz do parteru i bj? :)


Ja wychodze z zalozenia, ze jezeli ktos nie umie to powinien walki unikac, 2 na 1 nie jest honorowa sytuacja, wiec nie ma sie co unosic honorem i zostawac na polu walki tylko zwyczajnie szybki prosty najwiekszemu agresorowi i nogi za pas. Ale jezeli sytuacja jest taka, ze dwoch agresorow idzie na Ciebie i sa zdeterminowani zeby spuscic wpierdol to wystarczy sobie przypomniec slynne powiedzonko z herkulesem w roli glownej. Niestety na ulicy nie jest pieknie jak w filmach, ze kazdy podchodzi po kolei i od stivena sigula dostaje dzwignie na nadgarstek, dziesioniarze wiedza co robic i najpierw polamia lapy, potem okradna a moze na koncu zamienia jedne zdanie...
Ja mimo, ze potrafie sobie poradzic wole z sytuacji wyjsc normalna rozmowa, a paroma prostymi zabiegami mozna kazdego zniszczyc psychicznie.


Tomu - no to zalezy od tego kto po jakich dzielnicach sie porusza. Czasami sytuacja jest taka, ze zeby dojsc z przystanku do domu trzeba przejsc po takiej dzielnicy, ze jedna walka w tygodniu to i tak bardzo malo:).
Najlepiej po prostu unikac niebezpiecznych sytuacji i tyle, przemoc na ulicy jest bzdurna, prawdziwa walka jest tylko na macie.

Autor:  Highlander [ 6 cze 2007, 19:51 ]
Tytuł: 

Ja przez te 20 pare lat hmm no coz bywalem atakowany, tylko raz w zyciu atakowalem ;) bywam zaczepiany ale prawie nigdy nie konczy sie na rekoczynach z tego co wywnioskowalem to:
sytuacja nr 1: przeciwnik jest 8 razy wiekszy niz ty lub ma do pomocy pelno kumpli a ty nie masz, ma noż albo coś = wycofujemy się.
sytuacja nr 2: gdy nie mamy do czynienia z powyzszym, to wazne by nie okazac strachu czy niepewnosci siebie, czesto oponent widzac pewnosc siebie po prostu sie wycofa. :P

wiem jedno w Poznaniu w Centrum Wildy w nocy wole miec kogos przy sobie ;)

w sumie chyba i tak najlepiej uniknac walki ;)

Autor:  Lordrigar [ 6 cze 2007, 20:24 ]
Tytuł: 

Wg. mnie to karate jest bardzo dobra sztuka walki do obrony, jest nastawione defensywnie, wiec nie powinno byc problemow dla kogos, kto juz ladnych pare lat cwiczy. Ja trenuje karate shotokan i uwazam, ze techniki sa wystarczajace do skutecznej obrony :)

Autor:  revange [ 6 cze 2007, 20:39 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
@ wiedzy ci nie brakuje - czyli schodzisz do parteru i bj? :)


Nie skomentuje :roll:

Autor:  Astaniel [ 6 cze 2007, 21:16 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wg. mnie to karate jest bardzo dobra sztuka walki do obrony, jest nastawione defensywnie, wiec nie powinno byc problemow dla kogos, kto juz ladnych pare lat cwiczy. Ja trenuje karate shotokan i uwazam, ze techniki sa wystarczajace do skutecznej obrony



Wybacz wyjaśnij mi z czym problemów nie powinno być?

Strona 4 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team