MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Kierunek / Studia / Praca
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=28781
Strona 4 z 5

Autor:  Dana [ 25 mar 2008, 15:11 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ludziska którzy piszą "nie wyjeżdżaj, mi jest lepiej w Polsce" to tacy, którzy nigdy nie byli za granicą


Nie wiem kto mógłby pisać że mu jest lepiej w Polsce niż za granicą, nie będąc nigdy za granicą. Nie przesadzaj.

Autor:  Pieszczoch [ 25 mar 2008, 15:24 ]
Tytuł: 

A to juz mozna dorzucic maly szczegol.
W Anglii np. bylo mi zle, ludzie tam sa na poziomie buraka z kuflem piwa, ale za to Frencja, Hiszpania, Belgia, tam ludzie sa juz lepsi.
Nie wiem, moze to te wyroznianie sie wyspa-kontynent ma cos w sobie.

Autor:  Motopompa [ 25 mar 2008, 15:26 ]
Tytuł: 

A moze na wyspach trafiles do dzielnicy imigrantow, gdzie mieszkajacy tam rodowici anglicy to plebs, a we Francji trafiles na cos lepszego.

Autor:  whiteman [ 25 mar 2008, 15:33 ]
Tytuł: 

Ja akurat również myślę o wyjeździe, ale gdzieś znacznie dalej. Japonia, Nowa Zelandia, Singapur może.

Co do GB natomiast to dziękuję bardzo. Polacy nie mają kultury picia, ale angoli to mogliby uczyć ogłady.

Autor:  Aldatha [ 25 mar 2008, 15:58 ]
Tytuł: 

w JP jest malo obcokrajowcow , sa chyba bardziej homogeniczni niz Polska
po pewnym czasie zaczniesz tesknic za staropolskim "kurwa" :)

Autor:  niebezimienny [ 25 mar 2008, 16:08 ]
Tytuł: 

Jedyni cudzodziemcy w japonii to z tego co wiem obsesyjni mangowi zboczency jak np Aldatha wiec radze trzymac sie z daleka :lol:

Autor:  ikona [ 25 mar 2008, 16:10 ]
Tytuł: 

whiteman napisał(a):
Ja akurat również myślę o wyjeździe, ale gdzieś znacznie dalej. Japonia, Nowa Zelandia, Singapur może.

Co do GB natomiast to dziękuję bardzo. Polacy nie mają kultury picia, ale angoli to mogliby uczyć ogłady.


Na wakacje czy w celach zarobkowych?

Autor:  Dana [ 25 mar 2008, 16:16 ]
Tytuł: 

Cytuj:
po pewnym czasie zaczniesz tesknic za staropolskim "kurwa"


Zależy jak brzmi ichniejszy odpowiednik.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 25 mar 2008, 16:42 ]
Tytuł: 

Kultura japonska moze sie podobac komus(mi nie) ale stosunki spoleczne i pracownik-pracodawca sa niezle posrane. Feudalizm w zakladzie pracy w zamian za dozywotnia opieke, wysylanie cv rodzicom partnera przed slubem... .

Autor:  Asmax [ 25 mar 2008, 17:36 ]
Tytuł: 

To wszystko to pryszcz.
Najgorsze sa stosunki matka-syn w celu pomagania zrobienia kariery temu drugiemu...

Autor:  niebezimienny [ 25 mar 2008, 17:36 ]
Tytuł: 

Jakie stosunki :-?

Autor:  Randalf [ 25 mar 2008, 19:27 ]
Tytuł: 

Takie jak w Forreście Gumpie z tym ze w sprawie pracy ; )

Autor:  Aldatha [ 25 mar 2008, 19:27 ]
Tytuł: 

Azjaci w ogole sa dosc restrykcyjni jesli chodzi o prawa pracownika , dla europejczyka to jest cos nie do przyjecia ale dzieki temu JP w 30 lat stali sie 2 potega gospodarcza na swiecie , a w Chinach Shenzen wyrabia 16% pkb , radze poczytac o "chuppies" mlodych nowobogackich chinczykach co sobie kupuja sprzecik do roweru za ekwiwalent 15k PLN :)

Autor:  mihn [ 26 mar 2008, 01:01 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
To wszystko to pryszcz.
Najgorsze sa stosunki matka-syn w celu pomagania zrobienia kariery temu drugiemu...

napisz coś więcej ;D

Autor:  Qraczek [ 26 mar 2008, 10:08 ]
Tytuł: 

whiteman napisał(a):
Ja akurat również myślę o wyjeździe, ale gdzieś znacznie dalej. Japonia, Nowa Zelandia, Singapur może.

Co do GB natomiast to dziękuję bardzo. Polacy nie mają kultury picia, ale angoli to mogliby uczyć ogłady.


Saionara!
PS. Zostaw mi swoje ksiazki do Flasha, PHPa itd.

Autor:  White Trox [ 26 mar 2008, 13:15 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Na wakacje czy w celach zarobkowych?

to tak btw
w czasie wakacji nie jedźcie do pracy w Nowej Zelandii .W zasadzie czegoś takiego tam nie ma.Pracy jest sporo , ale... trzeba czekać 2 miesiące na pozwolenie umożliwiające podjęcie jakiejkolwiek pracy , a na czarno nikt tam nie zatrudnia.

Autor:  Asmax [ 26 mar 2008, 13:31 ]
Tytuł: 

mihn napisał(a):
napisz coś więcej ;D


Matka robi dobrze synkowi, zeby nie zajmowal sie dziewczynkami, tylko sie uczyl zeby dostac prace w wymarzonej (odgornie narzuconej) korporacji.
Nie jest to jakis promil, czy niewielki procent. Z tego co pamietam dotyczylo to ok. 25-30% 'rodzin'.

Autor:  Dana [ 26 mar 2008, 13:47 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Matka robi dobrze synkowi


Napisz coś więcej.

Autor:  SwenG [ 26 mar 2008, 13:48 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
mihn napisał(a):
napisz coś więcej ;D


Matka robi dobrze synkowi, zeby nie zajmowal sie dziewczynkami, tylko sie uczyl zeby dostac prace w wymarzonej (odgornie narzuconej) korporacji.
Nie jest to jakis promil, czy niewielki procent. Z tego co pamietam dotyczylo to ok. 25-30% 'rodzin'.

Nieeee, no... może się chociaż wymieniają starymi co ? ;)

Autor:  Asmax [ 26 mar 2008, 13:52 ]
Tytuł: 

Dana napisał(a):
Cytuj:
Matka robi dobrze synkowi


Napisz coś więcej.


Oblizuje fallusa syna, zaczynajac od lekkiego draznienia jader palcami lewej reki, a prawa masuje gruczol prostaty.
Nastepnie . . .

Cytuj:
Japoński system edukacji ciągle uchodzi za najbardziej wymagający na świecie, a właściwe przedszkole Hitoshiego jest początkiem drogi na właściwą uczelnię, w której to drodze Aiko będzie mu dzielnie towarzyszyć. Malutcy uczniowie w ciemnych mundurkach, szytych na wzór wojskowych uniformów, z wielkimi skórzanymi tornistrami i nóżkami gołymi niezależnie od pory roku to jeden z klasycznych obrazków ze współczesnej Japonii. Siedząc grzecznie w wagonach metra, nienagannie czyści i schludni, czytają coś ze swoich książeczek i nawet osoba rzadko wpadająca w rozczulenie na widok dzieci ma niepohamowaną ochotę powiedzieć: „Kawaii”. „Mama edukacyjna” i jej studiujący w pocie czoła synek to popularne postaci komiksów, w których „mama edukacyjna” zmienia się w mamagon, czyli „mamę - potwora” gotowego do strasznych czynów, łącznie z kazirodztwem, by tylko syn skupił się na nauce i dostał na wymarzony uniwersytet. Wielu japońskich uczonych i publicystów krytykuje ten system, który produkuje efektywnych pracowników, ale zabija indywidualność i jak walec miażdży słabszych lub po prostu innych. Utkwiła mi w pamięci głośna przed kilku laty historia japońskiej mamy, która zamordowała dziewczynkę z sąsiedniego domu, bo grą na fortepianie rozpraszała jej studiującego jedynaka. Dzieci z mojego sąsiedztwa na Ishikawa-dai nigdy nie bawiły się na spokojnych uliczkach, wprost zapraszających do rowerowych wyścigów, nigdy nie buszowały w tajemniczych zaroślach na górce między dwoma domami, gdzie jakimś cudem nic jeszcze nie zbudowano. Nie miały na to czasu.


Z ksiązki "Japończycy i Japonki".
I kto mi powie, ze ten narod nie jest mocno pierdolniety?

Strona 4 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team