MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Jak poprawic kondycje?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=38709
Strona 4 z 25

Autor:  Havok [ 21 mar 2011, 13:53 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
showcase napisał(a):
jakie bieganie... szkoda kolan... zreszta bieganie nic nie daje tak naprawde.


No i chuj, showcase obalil wlasnie glowna podstawe treningu na obozach kondycyjnych najlepszych bokserow/zawodnikow mma/pilkarzy/siatkarzy/zapasnikow czy nawet komandosów...

Ale trochę racji ma bo bieganie mocno obciąża stawy kolanowe. Kondycją można w ten sposób poprawić ofk, ale pewnie równie dobrze da się to zrobić poprzez pływania lub jazdę rowerem. Chociaż jak dobrze poszukać każdy wyczynowy sport się źle odbija na zdrowiu :D

Autor:  Buffchef [ 21 mar 2011, 13:54 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):

Obrazek


INB4
"wjechałbym w nich jak motórem w kury"

Autor:  Asmax [ 21 mar 2011, 14:23 ]
Tytuł: 

tiomor napisał(a):

A ja ze swojej strony polecam kosza na kondycje. 1-2h dzienie glupiego biegania i rzucania(nawet samotnie, jesli bedziesz robil to aktywnie). Po dwoch tygodniach widac juz zajebista poprawe. A przy okazji robisz cwiczenia na praktycznie kazdy miesien(albo tak mi sie zdaje, po pierwszym graniu w tym sezonie odpadal mi doslownie kazdy miesien mojego ciala, po pilce np. tak nie ma;)).


True, kazda aktywnosc fizyczna jest dobra. Tylko tutaj niektorzy maja problem z tego pojeciem. Gosc sie pyta jak zdobyc kondycje zeby pograc w pilke - wiec polecane jest mu bieganie.
Za moment wjezdza jakis gosc, ktory na profilu w Sherdogu pewnie ma 100-0-0 w MMA tylko jest zbyt skromny zeby sie tym pochwalic i mowi, ze profesjonalisci w USA od lat nie biegaja, obraza wszystkie czolowe kluby BJJ/MMA w polsce. Co wiecej jest hardcorowym zawodnikiem, zna najlepsze metody treningowe (z zagranicznyc h for) i nigdy nie biega.

Jest brutalny, a jego motto to "No Fear" - jedynej rzeczy ktorej smiertelnie sie obawia to careereender - rozmiękanie chrząstki w kolanie - ktorej nabawia sie kazdy ktory biega przynajmniej raz w tygodniu.

Z mojej strony EOT w tym temacie, bo rozmawiaja tutaj normalni ludzie ktorzy chca cos trenowac albo trenuja. Jestem zadowolony z tego co robie dla SIEBIE i opieram sie na wiedzy ludzi ktorzy wiedza w tym temacie duzo wiecej ode mnie - co widze na przykladzie ich osiagniec czy ich wychowankow. Nie jestem i nie bede zadnym profesjonalnym fajterem, a jezeli ktos juz podwaza wieloletnie doswiadczenia czolowki polski w sportach walki (showcase) to moglby sie chociaz przedstawic.

Bo oczywiscie moge sie mylic i ten gosc to jakis dobry, czolowy polski zawodnik i chetnie cos od niego bym sie nauczyl ;]

Autor:  italios1 [ 21 mar 2011, 16:34 ]
Tytuł: 

Najlepszy w bunkrze jest Alex : D


Ten showcase jest moja reinkarnacja chyba...

Autor:  revange [ 21 mar 2011, 16:48 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
Jest brutalny, a jego motto to "No Fear" - jedynej rzeczy ktorej smiertelnie sie obawia to careereender - rozmiękanie chrząstki w kolanie - ktorej nabawia sie kazdy ktory biega przynajmniej raz w tygodniu.


rofl

Autor:  Balacha [ 21 mar 2011, 16:49 ]
Tytuł: 

Samym bieganiem nikt sie nie przygotowuje do walki. Ale jako dodatek nie zaszkodzi. Poprawia prace pluc i ukladu krazenia. Poprawia kondycje przy jednostajnym wysilku. Pozatym mnie osobiscie bardzo releksuje bieganie. Kiedy jeszcze trenowalem MMA i trenowalem do zawodow to trener nigdy nie widzial nic zlego w przebiegnieciu kilku kilometrow. Czulem sie po tym lepiej fizycznie i psychicznie.

Pierwsze pytanie brzmialo jak przygotowac sie do pilki noznej, a tutaj bez biegania sie nie obejdzie. Najlepiej po kilka kilometrow na pracy tlenowej (zaczynac od malych dystansow) + przebiezki sprintem.

Bieganie to niestety sport chyba z najwieksza iloscia kontuzji, bo ludzie nie potrafia prawidlo biegac. Jesli opanowac technike to ryzyko kontuzji zmiejsza sie diametrialnie. Czlowiek z natury zostalo stworzony do biegania.

A tak btw jak widze ta fotke Asmax, to az chce sie wrocic do MMA :)

Autor:  Havok [ 21 mar 2011, 17:02 ]
Tytuł: 

Balacha napisał(a):
(...)bo ludzie nie potrafia prawidlo biegac. (...)Czlowiek z natury zostalo stworzony do biegania.
:roll: coś mi tu nie gra, koń umie prawidłowo biegać, ptaki umieją prawidłowo latać, to chyba "stworzony" do biegania człowiek powinien umieć prawidłowo biegać ;)

Autor:  Balacha [ 21 mar 2011, 17:11 ]
Tytuł: 

Powinnienem raczej powiedziec "wspolczesny czlowiek" nie potrafi biegac.

Autor:  Aenima [ 21 mar 2011, 18:11 ]
Tytuł: 

Aldatha napisał(a):
ta posrodku fajna Asmax , poprosilbym o numer gdyby nie to ze zabilaby mnie jednym strzalem :wink:


ja tam widze samych gosci

Autor:  Ilove50cent [ 21 mar 2011, 18:54 ]
Tytuł: 

Obrazek

Autor:  White Trox [ 21 mar 2011, 21:26 ]
Tytuł: 

Balacha napisał(a):
Buty do biegania to najlepiej jakies stare tenisowki. Chyba, ze chcesz bieganie wziac na powaznie, a nie tylko jako maly trening na kondycje.

Jezeli chcesz pobiegac na powaznie to Five Fingers Vibram - buty ktore chyba najlepiej symuluja bieganie boso. Ostatnie badania wskazuja, ze tym wieksza amotyzycja w bucie, tym wieksza szansa na kontuzje.
?

A ty biegasz w tych vibramach czy tak sobie gadasz dla gadania?

Taki artykuł znalazłem ..



Epidemia kontuzji wywołanych bieganiem boso
Biznes rozkwita w amerykańskich przychodniach dla biegaczy.


"
Darwin Fogt, właściciel Evolution Phisical Therapy w Californii zaobserwował w swojej przychodni nowy trend: pojawili się biegacze z kontuzjami wywołanymi bieganiem boso lub „jak boso”. Mówi, że ma w tym momencie czterech lub pięciu pacjentów z kontuzjami pięty wyraźnie wynikającymi z przejścia do biegania boso a niedawno leczył kolejnych 12 do 15 innych pacjentów. "W zeszłym roku było zero”, mówi Fogt.
Inni fizjoterapeuci i lekarze sportowi w całym kraju obserwują ten sam nagły wzrost obrażeń wywołanych bieganiem boso.
"Mamy sporo kontuzji wywołanych bieganiem boso lub bieganiem w VFF (Vibram Five Fingers) - mówi Nathan Koch, dyrektor „Rehabilitation and Endurance Rehab w Phoenix”, Arizona. VFF są to jak gdyby rękawice na stopy, które stały się popularne wśród biegaczy boso.

Steve Pribut, podiatra z Waszyngtonu, jeden z najbardziej szanowanych amerykańskich specjalistów, potwierdza nagły wzrost kontuzjowanych biegaczy boso w swojej klinice, a Lewis Maharam, znany jako „Running Doc” zapytany czy mógłby potwierdzić zwyżkującą tendencję kontuzji u biegaczy biegających boso odpowiedział dwoma słowami: " Oh, yeah! "
................
............
Ja jestem jednym z takich przypadków (tak pisze o sobie Matt Fitzgerald – co ciekawe Matt jeszcze w 2006 roku był propagatorem biegania boso, jako remedium na wszystkie kontuzje).
Zacząłem biegać w Vibramach w 2006 roku. Pomimo, rozpoczęcia procesu biegania „jak boso” bardzo powoli, zaraz złapałem kontuzję łydki, prostowników kostki i przyczepów ścięgna achillesa i nie mogłem szybko sobie z tym poradzić, więc wróciłem do biegania w klasycznych butach do biegania.

Obrońcy biegania boso twierdzą, że kontuzji można łatwo uniknąć poprzez stopniowe adaptowanie się do nowego sposobu biegania, ale tak nie było w moim przypadku, mój pierwszy bieg "boso" trwał może jedną minutę. Co więcej myślę, że to twierdzenie, że każda kolejna kontuzja wywołana bieganiem boso jest tylko wyjątkiem od reguły jest klasycznym przykładem pokrętnego rozumowania opartego na wierze wobec rozumowania opartego na dowodach."

http://www.bieganie.pl/?cat=25&id=1863&show=1

Autor:  SwenG [ 21 mar 2011, 21:32 ]
Tytuł: 

Co do butów do biegania to chyba nie trzeba tak od razu wydawać 200 PLN w górę. Proponuję zajrzeć do sklepów decathlon. http://www.decathlon.com.pl/PL/buty-do- ... -10635398/

Autor:  borboun [ 21 mar 2011, 21:49 ]
Tytuł: 

Do decathlonu najlepiej jechać samemu. Tam zmierza Ci stopę i będziesz wiedział czy twoja stopa jest supinującą, pronującą czy co tam jeszcze jest. Ja biegam w nike Lunar Glidach i muszę przyznac, że to był najlepszy zakup jaki kiedy kolwiek zrobiłem, zapłaciłem 230zł gdzie kosztują normalnie 400zł.

Autor:  Asmax [ 21 mar 2011, 22:04 ]
Tytuł: 

Ja pociskam w Asicsa Patriotach i jest ok, troche juz sie dojechały...
Wroce z morza to sprawie sobie http://allegro.pl/asics-gel-nimbus-12-r ... 82396.html takie cos...

Mam do tej firmy przekonanie, kiedys gralem duzo w siatke - i od tamtej pory pokochalem marke.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 21 mar 2011, 22:10 ]
Tytuł: 

Tez kupilem asicsy jakies, za okolo 300pln. Dobrane do typu stopy. Dobre obuwie to podstawa, jak nie chce sie miec bolu w kolanach po paru tygodniach.

Autor:  White Trox [ 21 mar 2011, 22:20 ]
Tytuł: 

No ja latam w new balancach za 400zł ,a raczej latałem ,bo w zasadzie muszę kupić nowe bo te się zużyły... ,ale raczej drugi raz nie kupie.Teraz mi wszystko wybrukowali dokoła więc raczej przymierzam się do treningowych sauconów wstępnie ,albo do czego mi starczy kasy i się nada. :wink:


Cytuj:
Co do butów do biegania to chyba nie trzeba tak od razu wydawać 200 PLN w górę. Proponuję zajrzeć do sklepów decathlon. http://www.decathlon.com.pl/PL/buty-do- ... -10635398/

Nieźle się rozbudowali swego czasu były w wawie ,wrocku i gdzieś tam jeszcze,ale jak ktoś nie ma decathlona to na butki te min 150-200 musi mieć.

A buciory z decathlona ponoć spoko , tyle że mają trochę krótką żywotność niby czytałem że koło 500km (te za 50 zł ),ale przy cenie 50 zł to się i tak mega opłaca.

Deca też polecam , w poznaniu np obsługą jest świetna i mocno zorientowana w temacie - czyt . pracują biegacze :wink: .

Autor:  Balacha [ 21 mar 2011, 23:04 ]
Tytuł: 

Narazie biegam w 2,5 letnich Asicsach (ktore powinnienem wedlug instrukcji 2 lata temu wyrzucic). VFF zamierzam kupic jako nastepne buty (na lato).

Prawda jest, ze jak ktos przeczyta "Urodzonych Biegaczy" i postanowi sie z dnia na dzien w Tamahamaru pobawic, to raczej nie skonczy sie to dobrze. Szczegolnie ze caly czas trenowal w butach sportowych. Biegac bez butow tak jak sie biegalo z amortyzatorami, good luck. Zreszta autor ksiazki rowniez oszczega przed taka pochopna decyzja. Bieganie boso pomaga wyrobic sobie wlasciwe nawyki, ale i tutaj trzeba troche nad szczegolami popracowac (sa rozne szkoly biegania boso). Zreszta zadny z tych specjalistow medycyny nie jest przeciwko bieganiu boso. Istnieje pewnie tyle samo glosow za jak i przeciw, wiec co jest wlasciwe na koncu? Nic, bo sport wyczynowy szkodzi^^.

Zawsze mozna wydac kilka stowek na najnowsze super nike, tylko ze ok. 90% biegaczy w takich butach tez lapie kontuzje. Ja osobiscie nic nie mam do butow sportowych (sama amortyzacja w niczym nie przeszkadza). Poprawnie mozna w kazdych butach biegac. Jak zaczynalem to po roku biegania dostalem boli kolana, ze ledwo moglem chodzic i nie pomogly mi zadne sportowe buty. Aktualnie przebiegam ok. 70km tygodniowo i nic, zadnej kontuzji od tamtego czasu nie mialem. Kazdy zreszta powinnien dla siebie sam zdecydowac. Ja bazuje na moich doswiadczeniach.

Autor:  borboun [ 21 mar 2011, 23:24 ]
Tytuł: 

Słyszałem, że podobno są mega do biegania. Nie wiem ile w tym prawdy jeszcze nie widziałem nikogo w tych butach.

http://allegro.pl/buty-meskie-ecco-biom ... 44848.html

Autor:  Havok [ 22 mar 2011, 16:54 ]
Tytuł: 

Balacha napisał(a):
Biegac bez butow tak jak sie biegalo z amortyzatorami, good luck. Zreszta autor ksiazki rowniez oszczega przed taka pochopna decyzja. Bieganie boso pomaga wyrobic sobie wlasciwe nawyki, ale i tutaj trzeba troche nad szczegolami popracowac (sa rozne szkoly biegania boso). Zreszta zadny z tych specjalistow medycyny nie jest przeciwko bieganiu boso

A to czasem nie zależy od tego po czym się biega? Człowiek w sumie został zaprojektowany do biegania boso, tyle że głównie po niezbyt twardych powierzchniach.

Autor:  Xanth [ 22 mar 2011, 17:11 ]
Tytuł: 

Powtorze: jakby czlowiek mial biegac na codzien, to by poruszal sie na czterech. Pozycja dwunozna nie jest przeznaczona do efektywnego biegania.

X.

Strona 4 z 25 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team