Jon nie zyje?

Chyba, ze po 4 dzgnieciu nozem brzuch (i plecy) nadal zyje. Albo wstanie jako zombi

Kumple "w imię straży".

Albo go Mellisandre uleczy lub podniesie jak kojfnie niczym Czerwony Kapłan lorda Lord Błyskawica albo z kolei on Catelyn Stark. Z tym, że ich bycie 'żywymi' jest dyskusyjne

czerwonego kapłana i zimnych zombiaków zza muru, a no i Khala Drogo

No tak, ale to nie matka ożywiała tylko została ożywiona jeżeli nazwiemy Catelyn Stark matką.
Wyjaśnienie jest proste. Od czasu jak się smoki urodziły, to w świecie GoT magia też się powraca do świata. Teoria jest taka, że Smoki są źródłem magii albo jej ogólnoświatowym 'wzmacniaczem''.
Czerwony Kapłan, który nie miał żadnych mocy wcześniej przez smoki umie ożywiać, jakiś mag na wschodzie, który ledwo był w stanie mały płomyk wyczarować, zaczyna umieć wyczarowywać drabiny z ognia, itd
Czerwony kapłan w zasadzie tylko Lorda Błyskawicę ożywił chyba. Nikogo innego. Z tym, że wielokrotnie. Błyskawica chciał, żeby też Catelyn Stark ożywił, kapłan nie chciał, to Błyskawica się niby poświęcił ożywiając C.Stark, ale sam przez to ginąc. Także tych zombich było w każdej chwili sztuk 1 tylko.
Nie nie pokręciłeś - na ślubie Lorda Riverun z córką czy wnuczką Freya. Freyowie zabili Robba Starka,jego matkę, prawie wszystkich jego lordów+ prawie całe wojsko w pień wycieli.
Ożywiona została tylko matka.

Wydaje mi się, że magia nie powraca przez smoki, a smoki przez magię. Wydarzenia za murem rozpoczynają się przed wykluciem smoków. Magia generalnie nabiera mocy, ale źródłem jest albo coś na północy albo coś jeszcze nam nieznanego. Plotki krążą po Westeros o narodzinach smoków i łączą się ze wzmocnieniem mocy magicznych, ale myślę, że jest to wodzenie za nos przez Martina, by potem pokazać zupełnie coś innego. Takie wnioski wysnuwam będąc ciągle na początku czwartego tomu (ostatnio mało czasu na czytanie). Weźmy pod uwagę, że dziecko Dany zostało zabite poprzez magię i dopiero mszcząc się obudziła smoki. Idąc za dewizą Targów - wygląda na to, że Maegi obudziła w Dany smoka. Więc to magia jest katalizatorem dla smoków, a nie smoki dla magii

całkiem możliwe i sensowne. z tym, że akurat Maegi mogła mieć moc przed smokami, bo poza westeros trochę tej magii 'zostało' wcześniej i była używana. Pytanie czy tak silna aby wskrzesić Khala. Mimo, to bardzo możliwe. Możliwym też jest jeszcze inna opcja. Choć mniej prawdopodobna przyznaje. No, ale jak teoretyzowanie to czemu nie:
Źródeł magii w GoT jest kilka. Z tym, że przetrwały dwie główne.
Jedna na północy za murem i związana z trupkami.
Druga na południu pochodząca od smoków. Ponowne narodziny smoków jako odpowiedź i broń przeciwko 'północnemu źródłu'.
Prosta dychotomia typu ogień vs lód. Północ - południe. Lato - zima. Ciepło - zimno. Światło - ciemność.
Poza tym, jeszcze magia w wydaniu Drzew w westeros i dzieci ziemi jako osobna siła, nabierająca na znaczenu, ale nigdy już nie mogąca się równać z dwiema powyższymi jako, że pochodzi od drzew i dzieci ziemi, a obie te rzeczy zostały w znaczącym stopniu wycięte i wobec tego jest i pozostanie słaba choć okresowo poprzez ogólne 'umagicznienie świata' może mieć jakieś znaczenie.