Nie zaglądam do tematu GoT w obawie przed spoilerami, więc może tam już ktoś to wrzucił.

Teaser 3 sezonu http://www.youtube.com/watch?v=1iTg20x7w2s

banshee jest chujowym serialem z ciotą w roli głównej, jedyne co go ratuje to Kai Proctor

Nie da sie tego ogladac, przy najszczerszych checiach. Poszczegolne odcinki sa tak niespojne, za motywacja postaci nie wiadomo co przemawia, ogolnie jedyne co ciśnie sie na usta to przysłowiowe maciejowe "o chuj wam chodzi bando jebanych debili?"

Chca to uratowac random cyckami znienacka i napierdalankami, gdzie najwieksza ciota zawsze wygrywa, Niggaplzz.

House of cards - bardzo fajny serial, obejrzane na razie 3 odcinki, do konca tygodnia pewnie wszystkie wciagne , szkoda, ze tylko jest 13 na razie...

niektore seriale dobrze, ze są krótkie a nie tasiemce, dzieki temu oglada sie to jak film.

TWD - słabiutkie w chooj. Zapowiadał się świetny powrót, a wyszło jak zwykle.

House of cards - na razie obejrzalem pierwszy odcinek i rzeczywiscie zapowiada sie niezle. Gadki i miny glownego bohatera w kierunku widza/kamery zajebiste.
Banshee - po pierwszym odcinku nie wyglada zle, zobaczymy dalej.

Potwierdzam z TWD, początek na pełnej kurwie a potem melodramat.

Dom z kart- wylaczylem po polowie. Umieralem z nudow.

ja od wczoraj obejrzalem 7 odcinkow.

Spacey jest dobry w ryj w tym serialu. Adhoc smierdzi.

w końcu mogę się z tobą zgodzić :')

Oh, jestem takim genialnym strategiem politycznym, jestem taki gleboki, mroczny i bezwzgledny. I mowie do kamery bo widz jest za glupi, zeby wysnuwac samemu wnioski. Nie podchodzi mi to, ale dam moze jeszcze jedna szanse jak bede sie bardzo nudzil.

Uwierz mi, ze i tak wiele osob bedzie mialo trudnosci ze zrozumieniem, albo dla niektorych bedzie "za ciezkie". A Spacey robi to w fajny sposob, zwracajac sie do widza.

Zacząłem oglądać Fringe , 2 docinki za mną na razie.
Warto dalej oglądać, coś ciekawego będzie ?

ja szybko wymieklem, nawet nie wiem czy caly 1 sezon obejrzalem.

jak już kiedyś pisałem, dwie pierwsze sezony fajne, później z lekkiego thrillera zrobił się melodramat

Fringe zabila slaba glowna bohaterka i nie przemyslany scenariusz. Tworcy motali sie zamiast poprostu robic nowe Archiwum X.

WD strasznie słaby początek i te

Strata czasu. Skończyłem na 4 sezonie. Żałuje czasu spędzonego przy tym serialu (40 minutowe odcinki). Ten serial to totalny średniak, na dodatek z bzdurnym motywem przewodnim, mecząca główną bohaterką, papierowymi postaciami bez jaj.. itd.
Pierwszy sezon jest już tak schematyczny, że aż męczący - zagadkowa śmierć -> rozkmina -> okazuje się że doktorek już to robił i to jego wina -> ryzykowny sposób na rozwiązanie sprawy, syn się sprzeciwia, laska się zgadza -> HAPPY END. I tak w kółko.
Mnie męczyły wszystkie postacie w tym serialu oprócz krowy. Lepiej obejrzyj sobie z archiwum X od nowa, albo kroniki Seinfelda - przynajmniej się pośmiejesz.