Dla mnie wyplata odszkodowan powodzianomm to nie jest socjal. Socjal to sa patologiczne rozwiazania europy zachodniej gdzie w pewnym momencie ludziom bez ambicji moze sie zaczac oplacac nic nie robic, a pieniadze brac od panstwa. Na takie rzeczy wlasnie jak powodz pieniadze w kasie panstwa powinny byc a jak nie ma to tu imo rzad ma wolna reke do zapozyczenia sie.
Inna kwetsia jest ze te organy ktore sa odpowiedzialne za jakies niedopatrzenia czy to samorzad czy rzad powinny ostro beknac jesli sie okazuje ze np dla Krakow pieniadze na systemy przeciwpowodziowe wyparowaly nie wiadomo gdzie.

Powodz powodzia, zdarza sie. Ale za budowanie na terenach zalewowych powinni karac, a nie odszkodowania placic.

Jak pewien, znany mi osobnik. 10 lat temu szczesliwy kupil 20 arow za grosze, a teraz sie dziwi, ze co roku wita Odre w progu ..
Inna sprawa, ze nie powinni mu pozwolic sie tam wybudowac.

NIe wiem czy ktos dal takiego tipa ale mala pompe mozne sobie zalatwic dzieki wiartarce,specjalnego urzadzenia do kupienia w budowlanych marketach (taniocha) i węża.

W końcu się wk..wiła :<
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... uacja.html
I jeszcze odnośnie Krakowa - zalało nam Wojewódzką Bazę Przeciwpowodziową. GG.

No w okolicach Nowochuckiej podobno dochodzi już do aktów kanibalizmu.

yhy. tylko że taka wiertarka szybko się zajedzie.

Oh wait...

http://wiadomosci.onet.pl/2682,2172157, ... kalne.html

tvnwarszawa z serwerownią w krk, woot!

Mam nadzieje, ze jak kiedys w nocy upierdzielisz kolo na jakiejs dziurze to koszty pokryjesz z wlasnej kieszeni. Wypraszam sobie abys bral odszkodowanie z moich podatkow, przeciez w koncu mogles nie kupowac samochodu...

Jak kiedys podrosniesz to sie dowiesz, ze uzytkownicy drog placa dodatkowe podatki. Jak je rzad wydaje mam w dupie, ale placac wymagam uslugi o odpowiedniej jakosci. Powodzianie nie placa specjalnych oplat od mieszkania na terenach zagrozonych. Takze Ty i reszta malych, roszczeniowych ludzikow mozecie miec nadzieje na co chcecie. Dzieki za zyczenia!

Chyba czegos nie rozumiesz, facet. Twoj przyklad o spalnym domu jest z dupy wziety, bo tu chodzi o SKALE zjawiska. Nie zalalo jednego domu, nie dotyczy to jednej rodziny, tylo setek, a pewnie juz i tysiecy ludzi.

Jak troche podrosniesz i przestaniesz powtarzac teksty zaslyszane od tatusia to zauwazysz, iz podczas powodzi zalewane sa nie tylko "tereny zagrozone". Mozliwe rowniez, iz zauwazysz ze mieszkajace tam osoby takze placa podatki. Zakladam tez, iz sa szanse, ze zorientujesz sie, ze to panstwo (ogolnie piszac) odpowiada za regulowanie ciekow wodnych (fajne slowo:)) - jesli tego nie robi wlasciwie pasuje aby placilo za wyrzadzone szkody. No chyba, ze uwazasz, iz zrobiono wszystko co tylko mozna.

Choc moze sie myle i nigdy tego nie zrozumiesz....

A skąd państwo ma wziąć pieniądze na te odszkodowania?
Z podatków.
A co jak zabraknie?
Podnieść podatki.

Akurat w tym wypadku dostaniemy prawdopodobnie sporo kasy z UE.

A skąd UE bierze pieniądze?
Z podatków.



edit: Uważam, że trzeba pomóc powodzianom, ale wypada pamiętać, że Państwo to nie worek bez dna.

ja mieszkam na 2gim pietrze i mam caly sprzet w domu z gorka ubezpieczony od zalania, a grozi mi to chyba tylko z winy sasiada jak mnie zaleje. ludzie mieszkaja w miejscu gdzie wylewa regularnie lub raz na 10/20/30lat i pizgaja drame, ze ubezpieczenia nie wykupili. nie dadza przy okazji tej powodzi, nie dadza przy okazji nastepnej i sie skonczy - wszyscy sie beda ubezpieczac. a zapowiada sie kolejny festiwal psucia odpowiedzialnosci wlascicieli domow/firm.

Poczytaj uwaznie polise, moze okazac sie ze polisa nie obejmuje szkod w wyniku klesk zywiolowych. Ja mam taki zapis w mojej.

Pls nie porownuj ubezpieczenia mieszkania (za 200-300 zl rocznie) do ubezpieczenie od powodzi calej posesji i to na terenach zagrozonych powodzia.

Firmy ubezpieczeniowe to nie organizacje charytatywne.

A podatnicy tak.

Tak. W kazdym kraju. Jak sie nie podoba to nie plac podatkow argumentujac ze nie bedziesz organizacja charytatywna.