To co piszesz ma sens, lepiej dać komuś zrobić niż użerać się samemu.

Minus jest taki że przeprowadzają ludzi których nie stać na Twoje mieszkanie bo chcą im pokazać kilka w okolicy.

Ono stoi puste, więc to bez różnicy.

Jeżeli dasz klucze to faktycznie, my w nim mieszkaliśmy i nas wkurzało marnowanie naszego czasu.

Dobra, ja mam troche inne pytanie. Polecacie jakaś firme do przeprowadzek w Warszawie ? Interesuje mnie działaność tylko w odrębie Warszawy.

Ma ktoś z Was jakieś doświadczenie z domami modułowymi/szkieletowymi? Z tego co wyczytałem można w tym mieszkać normalnie cały rok a koszt takiego "domku" jest mniejszy niż kupno mieszkania w mieście. Zastanawiam się czy to dobra opcja dla osoby chcącej kupić pierwsze mieszkanie ale nie wiązać się na 15 lat kredytu?

Jak masz działkę z mediami to why not. Drewniane domki mają krótszy czas gwarancji, ale takie na Jazdowie stoją do dziś i ludzie sobie chwalą. Za to "nowe" drewniaki potrafią dostać grzyba i rozsypać się po kilku latach (gwarancja chyba ustawo 25 lat na statykę, ale gwarancja na wady ukryte już kilka lat). Dom+działka pod miastem będzie tańsze niż mieszkanie w mieście.

Akurat budowałem domek na działce i nie polecam wykonawców lokalnych. Do mnie przyjechali z Żar (stolarnia) i przywieźli do mazowieckiego cały domek spod niemieckiej granicy.

W Warszawie to sami pośrednicy i materiał mega hujowy, jak ktoś nie jest ekspertem i nie ma dobrej umowy to będzie żal.
Pomijam, że cena razy dwa.

Blat wylać sobie z kim innym i na gotowy blat stawiać dom. Beton samemu można sobie zamówić w betoniarni, przyjadą gruszki.
Nie łączyłbym wykonawcy domu drewnianego z betonem.

Znaleźć sobie coś w necie może być 300 km od Warszawy i dogadać.

Desh, mieszkasz w tym domku czy to tylko opcja letniskowa?

Jeśli chodzi ci o warunki bytowe, to drewniany domek całoroczny niczym się nie różni od mieszkania w bloku, czy murowanego całorocznego.
Budowle modułowe (filigranowe) "chodzą" - czyli jak powiedzmy trzaśniesz drzwiami na parterze, to na piętrze trzęsie się żyrandol. To nie jest wada tylko drewniaków, wielka płyta też tak ma.
Budynki z konstrukcją drewnianą są podatne na grzyby (próchno), ogień (nieestetyczne okablowanie mieszkania), błędy przy doborze materiału i generalnie niższe parametry choćby wytłumienia ścian (będzie słychać wszystko. I zawsze.). Mają zaletę - są lekkie. No i podobno zdrowe, choć nie wiadomo co niezdrowego miałoby być w żelbecie.

Tylko letniskowa. Wiem ze to nie ta skala, ale robiliśmy to bez pośredników. Pozwolenie na budowę itp nie różni się niczym od projektu normalnego domu (skalą ale papierów tyle samo - ze 200 stron).
Masa roboty ale da się: biuro projektowe, kilku wykonawców (beton, drewno, prąd, hydraulika/kanalizacja), pozwolenie, kierownik budowy (tylko do książki budowy po zakończeniu prac właściwie), lasy państwowe itp.

gdybym miał budować dom nie wziąłbym gotowca, lepiej naszarpać się z wykonawcami ale wiedzieć za co się płaci.

IMHO

wracam do WWA, ma ktos moze mieszkanie na wynajem?
takie 60+m z dobrym dojazdem do centrum i garazem ? do 3k z oplatami

po 1,5 roku widze ze ceny najmu mocno poszy do gory ;/

a jakie sa cenowe realia wynajmu i jak ciezko o solidnego podnajemce?

realia cenowe sa takie na jakie cie stac, mozna na tarchominie za 1200 a mozna w centrum za 12000.
a z podnajemca to nie wiem o co ci chodzi .

nie chce mi sie tlumaczyc.

Wszystko zalezy od szczescia. Pierwsze wrazenia sa mylace, osoba sprawiajaca dobre wrazenie moze zalegac z oplatami i ci do tego rozpierdolic polowe rzeczy w chacie, a ktos wygladajacy jak menel moze sie okazac wzorowym wynajmujacym. Ruletka.

mój szwagier to miał akcje, wynajął.

minęło kilka miesięcy, zostawili otwarte drzwi z kluczami w drzwiach na tydzień. nie zapłacili. podał ich do sądu, przyszli ze świadkami że widzieli jak płacą. przegrał w sądzie...

ja kiedyś wynajmowałem kawalerkę, sprzedałem po 5 latach z wielką ulgą. nie polecam.

Od 1.5 roku stoją w tym samym miejscu co zawsze

dzisiaj dopiero zaczalem szukac, i moje pierwsze wrazenie(moze mylne) jest takie ze jednak jest drozej
odnosze wrazenie ze rynek sklada sie w 45% z nor, 45% swiezo odremontowanych po horrendalnych cenach i 10% normalnych ogloszen ktore znikaja w ciagu kilku godzin

@desh, nawet jesli w umowie mial by wpisane ze platne przelewem ? tak czy inaczej niezly lol

Generalnie to powinien przy umowie zastrzec ze obowiazuja tylko przelewy na konto zadnego brania pieniedzy do reki wtedy masz po pierwsze historie kiedy dochodzilo do wpywow czy byly opznienia czy nie i wtedy zadni falszywi swiadkowie nie powinni wplynac na orzeczenie sadu,ale wiadomo w Polsce moze byc roznie z naszymi sadami