Pieszczoch napisał(a):
Ehh to tak szczerze to jak myślisz dlaczego Ciebie nie wybrali?
No wyżej wymieniona laska jak też wcześniej wspominałem mówiła mi, że się ze mną na 100% skontaktuje, bo inne firmy w Polsce nie mają takiego zwyczaju, ale ona ma. Nawet w trakcie rozmowy pogadaliśmy trochę o feedbacku. Myślę, że wypadłem całkiem w porządku, bo rozmawialiśmy na szereg różnych tematów i byłem z siebie zadowolony. Po rozmowie nie dostałem żadnej odpowiedzi, więc postanowiłem do nich zadzwonić. Pierwsze co usłyszałem, to jakiś kit o urlopie. Powód, że mnie nie zatrudnili - wybrali osobę, która pracowała już w agencji pracy. Stanowisko, na które kandydowałem - asystent biura w agencji pracy.
Męczy mnie już chodzenie na te rozmowy. Prawie wszystkie są takie same. Ciągle te same pytania. Jak ja miałbym swoja firmę, to na pewno nie przeprowadzałbym tak rozmów. Pytanie w stylu - niech mi Pan powie coś po angielsku - to jedna wielka porażka. Często HRowcy zadają tylko pytania i w żaden sposób nie starają się poprowadzić normalnej dyskusji w tym języku na różne tematy. System pytanie-odpowiedź to zło.
Ogólnie żałuję, cholernie jednej decyzji z tamtego roku. Jeden koleś z Egiptu lub z Turcji ma w Katowicach firmę. Stanowisko - asystent. Rozmowa - same konkrety. Powiedział mi czym firma się zajmuje, co miałbym robić, jak sobie wyobraża naszą współpracę, od razu powiedział o kasie i godzinach pracy. Zero ściemy. Potem zadzwonił po rozmowie i zaproponował mi współpracę, ale głupi ja zrezygnowałem, bo była to umowa zlecenie. Głupi byłem jak chuj, że się nie zgodziłem, bo kasa jak na pół etatu bardzo w porządku. Niestety za głupotę się płaci, co odczuwam po dzień dzisiejszy.