Jesteś bogiem.
Przereklamowane coś gloryfikujące ćpającą patologię.
Badziewie to nie jest. Jak na polskie realia nie jest najgorzej. Słaby montaż, sporo nieścisłości, naiwności. Niby na faktach, ale z faktami mocno się rozmijający.
Film pomija problemy tamtych czasów, problemy z narkotykami.
Na końcu zaś robi się jakąś szopkę jak to wydawca wyruchał niby magika i zespół ma mu to za złe, a w rzeczywistości później u tego samego wydawcy wydawali inne rzeczy.
Czyli:
- jako film na faktach - fail
- jako gloryfikacja patologicznych zachowań - spoko
- jako biografia - fail
- jako film rozrywkowy - odpada
- jako dramat - 5/10
Nie polecam.
Ponownie obejrzałem TEDa i film jest nadal zajebisty. Motywy z Flashem Gordonem wymiatają
![:D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
mrynarowi się nie podobał, bo naśmiewamy się w filmie z zachowań Giovanni Ribisi, a tak występy taneczne dla mrynara to codzienność.
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania