Mnie śmieszy co innego.. Nie, wcale nie to, że Małysz ma tylu fanów (bo to normalne). Śmieszą mnie ludzie którzy ostentacyjnie negują Adama jako rewelacyjnego sportowca, wydaje im się że są oryginalni że na przykład nie oglądają skoków tak jak "większość" ludzi.
Zastanawia mnie tylko, czemu czasami pragnienie bycia oryginalnym zasłania po prostu zdroworozsądkowe myślenie.
Podam przykład...
U mnie w rodzinie jakoś tak się zdarzyło że oglądanie skoków to praktycznie tradycja. Ja co prawda zawsze się najmniej w to wkręcałem (zwłaszcza jak Polacy nie startowali, albo jeden, który nawet nie mogł kwalifikacji przejść - a były takie czasy), ale powiedzmy że nie przypominam sobie żebym kiedyś opuścił TCS lub MŚ. PŚ oglądałem różnie, ale zawsze byłem na bieżąco. Pamiętam jak skakały takie legendy już teraz, jak Nykanen czy Weissflog (no ten ostatni to w sumie niedawno dopiero skończył karierę). Pamiętam te wielkie gwiazdy które szybko kończyły swoją karerę w kieliszku:( jak Nieminen, czy Goldberger. Albo Nikkolę (chyba, nie pamiętam dokładnie) który miał kiedyś przewagę w PŚ praktycznie jak Małysz, był liderem praktycznie niekwestionowanym, i w połowie sezonu (jakoś ze 2 tygodnie po TCS) rozchorował się na jakąś straszną chorobę... Przestał skakać, ale prawie do końca sezonu był liderem-widmem... (nie wiem czy wtedy nie wygrał w sumie).
Ale nie o tym chciałem. To były czasy kiedy kibiców skoków w PL nie było wielu. Wtedy jak mówiłem komuś: "lubie oglądać skoki", ludzie mówili: aha, fajnie, i już.
Teraz kiedy przyszedł czas że mogę nareszcie usiąść i z wielką przyjmnością obejrzeć skoki bo kształtuje nam się gwiazda (nie chcę zapeszyć) na miarę Nykanena. Teraz nie mówię w RL że oglądam ten sport. A dlaczego?
Bo nie lubię się kłócić z oszołomami, ludźmi zawiniętymi intelektualnie, nie potrafiącymi dostrzec sukcesów Adama, i nie potrafiącymi dostrzec piękna tego sportu. Stawiającymi skoki na równi z Big Brotherem czy Disco-Polo.
Nie pytam się dlaczego tak jest, bo zdaje sobie z tego doskonale sprawę. Ludzie nie lubią masowości, i nie dlatego że ona jest zła, ale dlatego że im się wydaję że kiedy są inni to są lepsi. Szkoda tylko że tacy ludzie właśnie są aż nudnie zwyczajni, a prawdziwą indywidualnością jest choćby wspomniany Małysz. I to tyle z mojej strony... Teraz możecie flameować