MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Cwaniactwo na allegro
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=17369
Strona 1 z 3

Autor:  Mark24 [ 3 sty 2006, 21:51 ]
Tytuł:  Cwaniactwo na allegro

link do aukcji:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=78066113 - cena 599zł

link do identycznej (prawie) karty w komputroniku:
http://sklep.benchmark.pl/pelny_16813.html - 425zł

Tytuł deczko podszlifowany o GT (i SLI), karta podkręcona, pudełko raczej podmienione, kupujacy żali się, że dostał kartę bez GT, co więcej ta otrzymana przez niego karta nie ma nawet złącza SLI (na pudełku oczywiście jak byk i GT i SLI)

link do wątku z GOL-a:
http://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=4590915&N=1

Kurcze, trochę mnie to zaszokowało, sporo rzeczy kupuję przez allegro, takie słoneczka uważam za sprawdzonych sprzedających, którzy nie posuwają się do takich prób oszustwa o głupie 100-200zł chociażby w trosce o swoje konto...

Autor:  Astaniel [ 3 sty 2006, 22:06 ]
Tytuł: 

To nie ta sama karta Mark. Na allegro ma 256 MB a w sklepie 128. Taktowanie pamięci ównież jest zmienione.

Autor:  Soulless [ 3 sty 2006, 23:27 ]
Tytuł: 

To calkowicie rozne karty :)
Wiem bardzo dokladnie bo tydzien temu zmienialem chlodzenie na swojej Gigabyte 128 silentpipe na arctic coolera :D
Roznica w cenie tez sporawa jest...

Autor:  Mark24 [ 4 sty 2006, 09:30 ]
Tytuł: 

no tak karta jest prawie identyczna, z tym, że gość który to kupił, twierdzi:
1. jego model nie ma złącza SLI (łatwo zauważyć) mimo, iż na pudełku jest napis "SLI Ready"
2. pod programem testującym (everest coś_tam) wykrywa jego kartę jako zwykłą 6600 PCI, z odpowiednio niższym taktowaniem, mimo, iż na pudełku widniał napis "GT"

Dla mnie robienie w balona..

Autor:  Soulless [ 4 sty 2006, 11:23 ]
Tytuł: 

Czepiasz sie :)
Nawet gdyby...
Nie pierwsze i nie ostatnie robienie w balona na Allegro.
Jak cos Ci sie nie podoba w towarze, opisie, samym sprzedajacym, to nie masz obowiazku kupowac. Super atrakcyjna cena powinna dodatkowo uczulac na mozliwosc przekretu.
Poza tym na Allegro nie kupuje sie nic drozszego niz 300zl czyli tyle ile daje program ochrony kupujacych - za wyjatkiem szukania stuffu w swoim regionie z odbiorem osobistym... chociaz moj rekord w sumie to sprzedaz kamerki za 1800zl gosciowi z 0 komentarzy ktory tego samego dnia wplacil mi kase na konto :D

Autor:  Nazaal [ 4 sty 2006, 18:32 ]
Tytuł: 

jest również opcja "zgłoś naruszenie zasad"... :roll:

Autor:  Mark24 [ 4 sty 2006, 19:09 ]
Tytuł: 

mój rekord to kupno monitorka LCD z wpłatą na konto gościowi - prawie ~2000zł. Jestem w sumie ufny.
Generalnie jak widzę słoneczko, to moja podejrzliwość znacznie słabnie i tylko dlatego o tym napisałem, to, że są przekręty i to znacznie większe to ja dobrze wiem. A ten przykład pokazuje jak "legalnie" można nabrać gościa i zarobić ~100-200zł pomiędzy ceną kupna (komputronik), a sprzedaży (allegro) ;)

Autor:  Nazaal [ 4 sty 2006, 20:23 ]
Tytuł: 

tak a propo's - największe cwaniacto na allegro to bilety na koncerty :) ludzie kupuja bilety na znane zespoły po normalnej cenie (zazwyczaj 150 (plyta) - 600 (loza)) i wystawiaja przed samym koncertem, kiedy juz od dawna ich brakuje w sklepach. ceny osiagaja ok. 3tys. czasem. Raz tylko fajnie organizatorzy koncertu ich załatwili :) pospisywali numery biletów ze zdjęć na aukcji i sprawdzali każdego przed wejściem. Tych z biletami z allegro nie wpuszczali. Chamsko dla tych co kupili, ale sposób dobry - ludzie się dowiedzieli i teraz juz nie kupuja tak chetnie od aukcyjnych konikow :)

Autor:  Soulless [ 4 sty 2006, 20:54 ]
Tytuł: 

A wytlumacz mi, co w tym takiego fajnego?
Czyz nie na tym sie wlasnie biznes opiera, by kupic tanio, a sprzedac drogo?
A towar jest wart dokladnie tyle, ile ktos chce za niego w danej chwili dac.
Przeciez kazdy ma wolna wole i moze sobie kupic bilety w kasie :) A jak cena za wysoka, to kupowac u nikogo nie musi :)
Swoja droga ten zakaz wstepu z biletami kupionymi na Allegro ostatecznie nie przeszedl, tylko tak straszyli, dopoki nie pojawil sie jakis prawnik, ktory napisal ze bardzo chetnie odkupi taki bilet, po to by zaskarzyc organizatora jesli go nie wpusci - w koncu jego osobista sprawa skad ma bilet i ile i ikomu za niego dal - wazne ze bilet jest prawdziwy i legalny - czyli uprawniajacy do wejscia. Mial przeciez prawo dostac go na urodziny od wujka ktory wiedzial ze jego marzeniem bylo pojscie na koncert U2 i siedzenie w lozy VIPowskiej o rzut noza od prezydenta :P

Autor:  zderzaq [ 4 sty 2006, 21:41 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Generalnie jak widzę słoneczko, to moja podejrzliwość znacznie słabnie


Przez 3,5 roku mojego działania na Allegro tylko jeden jedyny raz "przekręcił" mnie pewien gość - na 170 pln.
Miał 1 słoneczko i ponad 200 pozytywnych komentarzy ... (teraz już ma konto zawieszone bo załatwił tak więcej osób :har: )

Niestety było to jeszcze przed wprowadzeniem programu ochrony kupujących :evil:

Więc w słoneczka itd. tak całkowicie bym nie wierzył ...

Autor:  Huragan [ 4 sty 2006, 21:48 ]
Tytuł: 

stary numer "profesjonalnych" oszustow na allegro to kupowanie konta od kogos kto ma kilka sloneczek i robienie przekretu na takim koncie :)
Srednio konto z 1 sloneczkiem mozna juz kupic za 5 tys zlotych.

Autor:  Carnillon [ 4 sty 2006, 21:50 ]
Tytuł: 

Soulless napisał(a):
A towar jest wart dokladnie tyle, ile ktos chce za niego w danej chwili dac.


Kompletna bzdura. Jak na razie sprzedawca dyktuje cenę, a nie kupujący. Kupujący może jedynie nieznacznie wpływać na cene.
A to że ktoś na allegro woli przepłacać nie zmienia wartości produktu.

Autor:  Zematis [ 4 sty 2006, 22:03 ]
Tytuł: 

Carnillon napisał(a):
Soulless napisał(a):
A towar jest wart dokladnie tyle, ile ktos chce za niego w danej chwili dac.


Kompletna bzdura. Jak na razie sprzedawca dyktuje cenę, a nie kupujący. Kupujący może jedynie nieznacznie wpływać na cene.

Slyszales kiedys o takich zjawiskach jak popyt i podaz? :roll:

Autor:  Carnillon [ 4 sty 2006, 22:20 ]
Tytuł: 

Dlatego powiedziałem że kupujący mogą (ale nieznacznie) wpływać na cene. Ale nie jest tak że np ta karta normalnie kosztuje 400zł a ktoś daje 600zł i to powoduje że jej wartość wzrasta nagle do tych 600zł.

Autor:  Soulless [ 4 sty 2006, 22:29 ]
Tytuł: 

Carnillon napisał(a):
Dlatego powiedziałem że kupujący mogą (ale nieznacznie) wpływać na cene. Ale nie jest tak że np ta karta normalnie kosztuje 400zł a ktoś daje 600zł i to powoduje że jej wartość wzrasta nagle do tych 600zł.


Dlaczego?

Kupujesz znaczek na poczcie za 3,50 a za miesiac okazuje sie ze to byl misprint i ze tylko 200 takich znaczkow wyszlo na caly swiat bo niedodrukowali lewej nogi u ptaszka na obazku i sie okazuje ze ze ten sam znaczek mozesz sobie kupic nowe Lamborghini... :D

Ktos pozycza od kumpla kompa na miesiac, bawi sie w overclockera, pali mu karte graficzna i zanim kumpel wroci chce mu odkupic identyczna, bo zadna z nowych nie ma zlacza AGP/ wymiarow pod barebone/czegokolwiek innego co jest niezbedne, a ktos inny ma te karte ktora kosztowala 400, ale widzi ze ma napalenca i to spiewa mu 600... i tyle dostaje...

Prawa rynku sie klaniaja :D

Autor:  Carnillon [ 4 sty 2006, 22:39 ]
Tytuł: 

Jakoś porównanie kart graficznych do znaczków pocztowych mi nie pasuje...

Autor:  Xanth [ 4 sty 2006, 22:45 ]
Tytuł: 

Towar jest tyle wart, ile chce za niego dac kupujacy. Ni mniej, ni wiecej, podstawowa zasada handlowosci. Mozesz probowac sprzedac za obojetnie jak wysoka kwote, ale to czy towar jest tyle wart zalezy tylko od tego, czy sprzedasz, czy zostaniesz z tym towarem. Proste.

X.

Autor:  Carnillon [ 4 sty 2006, 23:14 ]
Tytuł: 

Tak, ale jak kupujący będzie chciał zapłacić mniej niż np kosztuje przebieg produkcji towaru i sprzedawca nie będzie miał zysku z tego to chyba logiczne że sprzedawca w takiej sytuacji nie sprzeda towaru poniżej poziomu opłacalności. Nikt wtedy nie dojdzie do porozumienia. Dlatego wartości produktu nie dyktuje tylko kupujący. Gdybym u mnie sklepie miał takie ceny jakie klienci chcą to dawno poszedłbym z torbami.

Dlatego stwierdziłem, że w sytuacji opisanej przez Marka, fakt że kupujący zapłacił zdecydowanie więcej niż oficjalna cena w sklepie nie zmienił wartości produktu, facet po prostu dał się wrobić

Rozumiem że jak np społeczenstwo jest biedne i chcąc sprzedać jakiś towar biednemu to nie można śrubować ceny bo nikt wtedy tego nie kupi..
Widziesz Xanciku to jednak nie jest takie proste...

C. (jak taki podpis idiotycznie wygląda)

Autor:  Xanth [ 4 sty 2006, 23:42 ]
Tytuł: 

Mylisz pojecia. Ceny nie dyktuje kupujacy, jednak wartosc towaru to nie cena okreslona przez sprzedawce, tylko rzeczywista wartosc za ile towar zostal sprzedany. A to juz zalezy tylko od kupujacego. Podstawowe prawo handlowe, w kazdej handlowce tego ucza.

X.

PS. Znamy sie, ze sobie na poufalosci pozwalasz?

Autor:  GandalfX [ 4 sty 2006, 23:44 ]
Tytuł: 

Fakt, gość został nacięty, ale nie dlatego, że zapłacił za dużo, ale dlatego, że nie dostał towaru za który zapłacił, tylko coś innego.

A czy zapłacił za dużo czy za mało - coż umowa została zawarta, kupujący i sprzedający uzgodnili cene. Nawet jeśli była zawyżona - who cares - to była cena na która obie strony się zgodziły. Sztuka sprzedawania towaru powyżej jego wartości nazywa się marketing ;)

G. (Mi tam sie podoba)

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team