MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Wasze przygody w zdawaniu prawa jazdy.
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=23733
Strona 1 z 4

Autor:  revange [ 27 lut 2007, 16:32 ]
Tytuł:  Wasze przygody w zdawaniu prawa jazdy.

Jak w temacie...

Za ktorym razem zdaliscie? Ja sie przyznam, ze podchodzilem wczoraj pierwszy raz i oblalem bo........... nie zapalilem swiatel(ehh, jak bym mial egzamin 3 dni pozniej nie byloby problemu) wyjezdzajac na miasto :/

Heh, a co najlepsze z 3 osoby wczesniej tez tak oblaly wiec sie dziwilem jak mozna o tym zapomniec. Na swoje usprawiedliwienie moge podac tylko to, iz wlaczylem swiatla raz, ale niestety musialem wylaczyc silnik, swiatla i niestety drugi raz juz nie pamietalem zeby wlaczyc, coz, zycie ;)

20 marca ponowne podejscie...

Autor:  Vejitta [ 27 lut 2007, 16:39 ]
Tytuł: 

Za 1. razem :) chociaz musze przyznac ze 3 razy mi zglasl samochod (2 razy na srodku skrzyzowania przy skrecaniu w lewo lol).

Mialem o tyle farta ze praktycznie caly egzamin zagadywalem egzaminatora, tak ze nie mial nawet specjalnie jak skupic sie na mojej pseudo-jezdzie(poltora roku od zdanego egzaminu moge stwierdzic z cala pewnoscia ze na kursach ucza nas pseudo-jazdy samochodem :]). Byc moze to jest klucz do zdania ;) Choc naturalnie swiata miec zapalone tez by sie przydalo. I wg nowej ustawy swiatla trzeba bedzie miec wlaczone caly rok (nie wiem czy juz weszla w zycie), i w ogole za zapalone swiatla egzaminator nie powinien cie oblac, za nie zapalone na pewno cie obleje :)

Autor:  Pieszczoch [ 27 lut 2007, 16:52 ]
Tytuł: 

2 lata probowalem zdawac teorie....
Zanim mialem prawko to jezdzilem z przymusu od 16tki, wiec to co mi dali w komputerze, nie miescilo mi sie w praktyce aby zrobic mniej niz 2 bledy...

Placyk to zdalem w miare tak:
Przodem wjechalem w ukosne parkowanie, wyjezdzajac zaparkowalem tylem w prostopadle, wyjechalem w lewo i na odwrot zrobilem koperte i zawolalem egzaminatora aby wsiadal bo sie spiesze ;)
Na miescie sobie kawaly opowiadalismy.

Autor:  RoozTer [ 27 lut 2007, 17:48 ]
Tytuł: 

Ja zaczalem kurs 2 lata temu ponad, skonczylem i tyle i jezdze bez:P, nie zmienia to faktu ze samochodem jezdze od wieku 15 lat:), czyli juz 5 - bez prawa jazdy, dzis wlasnie bede sie uczyl 500 pytan i wkrotce na egzamin, trza zalegalizowac umiejetnosci bo bede musial za granice jezdzic prolly soon, wiec nie ma za bardzo wyboru:). Na jazde bez prawka jest prosty sposob - radio CB w samochodzie:). Powodzenia wszystkim zdajacym, ja tez takim bede soon - lolz.

Btw. w czasie moich 'wuajazy' bez prawka zdazylem wydachowac jeepa:/, bez szkody dla innych, tylko ja i samochod ucierpialem. Policjant, ktory byl przy wypadku to koles, ktory czesto mnie widuje za kierownica jak jest po cywilnemu, wiec po prostu mysli ze prawo jazdy mam;D. Sorry za ot, ale nie mam co robic:P.

Autor:  Dana [ 27 lut 2007, 18:16 ]
Tytuł: 

A ja wychodzę z założenia że zrobię prawko jak mnie będzie stać na porządny samochód. A że Polskie realia są takie nie inne...

Autor:  Postal [ 27 lut 2007, 18:39 ]
Tytuł: 

zdawalem jakies 6 lat temu
zdalem za 2 raz bo za pierwszym zapomnialem zmienic lusterka boczne jak wyjezdzalem z placu na miasto :(

za 2 razem jak wsiadalem do samochodu i egzaminator wzial moj dowod po czym sie usmiechnal i powiedzial "ooo ma pan na imie jak ja, juz pan zdal" a ja wtedy :O

Autor:  OPRAVCA [ 27 lut 2007, 19:05 ]
Tytuł: 

Nie chce robic OFF-TOPA ale potem jeżdżą takie gagatki jak wy po ulicach i powodują wypadki. Swoja drogą nie dziwie sie że oblewacie te egzaminy skoro one są po prostu głupie. Teoria w praktyce sie w ogóle nie sprawdza.

Autor:  RoozTer [ 27 lut 2007, 19:19 ]
Tytuł: 

OPRAVCA napisał(a):
Nie chce robic OFF-TOPA ale potem jeżdżą takie gagatki jak wy po ulicach i powodują wypadki. Swoja drogą nie dziwie sie że oblewacie te egzaminy skoro one są po prostu głupie. Teoria w praktyce sie w ogóle nie sprawdza.


No zdawanie prawka to kpina z posiadania prawa jazdy, bo to co sie robi na egzaminie, a to co sie robi na drodze to naprawde 2 rozne rzeczy:).

Autor:  Xanth [ 27 lut 2007, 20:05 ]
Tytuł: 

Zdalem za pierwszym podejsciem i bez przygod. Maluchem hehe. 15 lat temu ;)

X.

Autor:  SwenG [ 27 lut 2007, 20:12 ]
Tytuł: 

Xanth napisał(a):
Zdalem za pierwszym podejsciem i bez przygod. Maluchem hehe. 15 lat temu ;)

Podobnie z tą różnicą że 19 lat temu ;)

Autor:  RufeN [ 27 lut 2007, 20:44 ]
Tytuł: 

bezblednie teoria i plac na easy-mode 3lata temu. co do przygod, to moze to,ze wozilem facet na jezdzie po miescie prawie godzine - bylismy w komisie samochodowym, dwoch spozywkach i wpakowalismy sie w korek :) oblal cala grupe na placu (poza mna), wiec wg niego "mogl mnie porzadnie sprawdzic" ;)

Autor:  Dhoro [ 27 lut 2007, 20:59 ]
Tytuł: 

Osobiście się zebrać nie moge, żeby zdać (chodzi o czas), ale na roku mam koleżankę która bedzie właśnie robiła 10 podejście ...

Autor:  Aenima [ 27 lut 2007, 21:44 ]
Tytuł: 

która bedzie właśnie robiła 10 podejście ...

imo powinni jej dozywotnio zabronic zdawania egzaminu...

Autor:  revange [ 27 lut 2007, 21:56 ]
Tytuł: 

Aenima napisał(a):
która bedzie właśnie robiła 10 podejście ...

imo powinni jej dozywotnio zabronic zdawania egzaminu...


Moze i 10 to jest jakis ewenement, ale u mnie w grupie na 5 osob tylko ja zdawalem po raz pierwszy. Srednio wychodzilo, ze pozostale osoby podchodzily 4-5 raz :/

Autor:  Sniegu [ 27 lut 2007, 22:04 ]
Tytuł: 

Teorie zdałem za pierwszym, z praktyką gorzej bo za trzecim razem.
1. Przeciąłem podwójna linię ciągłą.
2. Nie dałem kierunkowskazu przy parkowaniu... (tego sobie nigdy nie wybacze).

PS. U mojej kolezanki w grupie byl gosc ktory podchodzil dwudziesty raz.

Autor:  Constantin [ 27 lut 2007, 23:15 ]
Tytuł: 

SwenG napisał(a):
...
ja też coś w 1988 r. :D

Autor:  Mroczny [ 28 lut 2007, 07:17 ]
Tytuł: 

Od 1998 roku w sumie 17 egzaminów. Przerwa w 2004. Powrót do zdawania w 2005 roku. Zdane w styczniu 2006 za 7 razem. W sumie ileś tam tych zdawań było (24). Jak przysłali mi papiery to przyszły w dwóch grubych kopertach (trzymam je do dzisiaj).

Najczęstsze przyczyny:

Miasto:
- wymuszanie pierwszeństwa przy skręcie w lewo
- niedostosowanie prędkości do warunków jazdy

Plac:
- łuk (ciągle zmieniane auta, a nie było nigdy u mnie auta w domu więc ciężko było)
- zatoczka
- hehe, a raz to oblane przy zawracaniu na trzy :oops:

Autor:  Xanth [ 28 lut 2007, 08:41 ]
Tytuł: 

Mroczny napisał(a):
Od 1998 roku w sumie 17 egzaminów. Przerwa w 2004. Powrót do zdawania w 2005 roku. Zdane w styczniu 2006 za 7 razem. W sumie ileś tam tych zdawań było (24).
...
Najczęstsze przyczyny:
Miasto:
- wymuszanie pierwszeństwa przy skręcie w lewo
- niedostosowanie prędkości do warunków jazdy

A potem zdziwienie, ze w Polsce tylu debili na drogach. Zeby jeszcze sami sie zabijali, to by bylo ok, ale najczesciej przez takich kretynow gina niewinne osoby :/

Przy 3 niezdanym egzaminie powinien byc zakaz ponownego podchodzenia przez conajmniej rok.

X.

Autor:  RufeN [ 28 lut 2007, 08:58 ]
Tytuł: 

Xanth napisał(a):
Mroczny napisał(a):
Od 1998 roku w sumie 17 egzaminów. Przerwa w 2004. Powrót do zdawania w 2005 roku. Zdane w styczniu 2006 za 7 razem. W sumie ileś tam tych zdawań było (24).
...
Najczęstsze przyczyny:
Miasto:
- wymuszanie pierwszeństwa przy skręcie w lewo
- niedostosowanie prędkości do warunków jazdy

A potem zdziwienie, ze w Polsce tylu debili na drogach. Zeby jeszcze sami sie zabijali, to by bylo ok, ale najczesciej przez takich kretynow gina niewinne osoby :/

Przy 3 niezdanym egzaminie powinien byc zakaz ponownego podchodzenia przez conajmniej rok.

X.


lub obowiazkowy kurs doszkalajacy. btw - jak mozna przeginac z predkoscia na egzaminie? -czysta glupota :wink:

Autor:  RoozTer [ 28 lut 2007, 09:00 ]
Tytuł: 

Xanth napisał(a):
Mroczny napisał(a):
Od 1998 roku w sumie 17 egzaminów. Przerwa w 2004. Powrót do zdawania w 2005 roku. Zdane w styczniu 2006 za 7 razem. W sumie ileś tam tych zdawań było (24).
...
Najczęstsze przyczyny:
Miasto:
- wymuszanie pierwszeństwa przy skręcie w lewo
- niedostosowanie prędkości do warunków jazdy

A potem zdziwienie, ze w Polsce tylu debili na drogach. Zeby jeszcze sami sie zabijali, to by bylo ok, ale najczesciej przez takich kretynow gina niewinne osoby :/

Przy 3 niezdanym egzaminie powinien byc zakaz ponownego podchodzenia przez conajmniej rok.

X.


Po co od razu wyzywanie od debili? Moze przez ten czas nauczyl sie jezdzic, przeciez za kazdym razem po 3 niezdanych dokupuje sie godziny. Moim zdaniem tacy kierowcy jak Mroczny to po prostu ludzie ktorzy jezdza ostroznie (czyt. zgodnie z przepisami). Ocenianie tego jak ktos jezdzi i czy jest debilem na drodze po tym ile razy zdawal jest prytmitywne... Dam tylko przyklad, ze w krk np wybudowano nie dawno nowy budynek, bo jest az tyle zdajacych (ktorzy nie zdali juz po kilka/kilkanascie razy) oblewanych na biezaco przez egzaminatorow po prostu dla kasy. Jesli nie masz znajomosci i nie zaplacisz to na zdanie masz ok. 1% - tak tylko 1% zdaje za 1. razem... A egzaminatorzy potrafia oblac za np. za pozne wlaczenie kierunkowskazu (??).

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team