MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Creative Gaming, czemu gry sie trzymaja?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=25979
Strona 1 z 2

Autor:  Nestor [ 2 sie 2007, 01:39 ]
Tytuł:  Creative Gaming, czemu gry sie trzymaja?

A czemu upadaja? Dlaczego niektore gry sa fajne, a niektore nudza nas po jakims czasie.

Maly esej na temat designu gier pod katem pobudzenia kreatywnosci.

http://nestor.vg/?p=11

Hatemail ponizej, chyba ze ktos chce bezposrednio na blogu zostawic refleksje w obcym jezyku :)

Autor:  Aldatha [ 2 sie 2007, 10:25 ]
Tytuł: 

Oblivion pokazal ze za duzo wolnosci danej graczowi to fajlur , rpg powinno prowadzic gracza za raczke , taki wewnetrzny glos / narrator ktory opowiada historie po kawalku , dlatego chyba oblivion mnie znudzil bardzo szybko a np w baldur's gate gralem do konca.

Z mmo jest troche inaczej bo to ciagle jeszcze w miare dziewiczy rynek gdzie mozna sie popisac orginalnoscia , coraz wiecej firm weszy w tym interes dlatego zalewa nas ostatnio fala tego typu gier . Tylko ze robienie mmo ktore odniesie sukces jest x 10 trudniejsze niz robienie gry single player , dlatego tak wiele umacza vide Wish czy VG

Autor:  Razoth [ 2 sie 2007, 10:30 ]
Tytuł: 

Aldatha napisał(a):
Oblivion pokazal ze za duzo wolnosci danej graczowi to fajlur


Natomiast poprzednik Obliviona - Morrowind, pokazał że wprost przeciwnie. ;) Z drugiej strony Morrowind to bardziej rozbudowany Obek, więc nawet sie nie zbliżaj do tej gry.

Autor:  Aldatha [ 2 sie 2007, 10:45 ]
Tytuł: 

gralem w morrowinda , zasady dzialania byly podobne , brak wyzszego celu i kwestia tego ze trzebabylo sie dogrzebywac do glownego watku , wprowadzalo dezorientacje , pozatym zarowno oblivion jak i morrowind wpadly w pulapke repetywnosci , nie bylo efektu pupila czyli wzrastania potegi bohatera wraz z czasem rozgrywki a to dosc istotne w rpg , mogles ciskac fireballe w kamien i zrobic max skilla juz na poczatku gry

te gry mnie na dlugo nie przykuly

Autor:  Razoth [ 2 sie 2007, 10:57 ]
Tytuł: 

Aldatha napisał(a):
gralem w morrowinda , zasady dzialania byly podobne , brak wyzszego celu i kwestia tego ze trzebabylo sie dogrzebywac do glownego watku , wprowadzalo dezorientacje , pozatym zarowno oblivion jak i morrowind wpadly w pulapke repetywnosci , nie bylo efektu pupila czyli wzrastania potegi bohatera wraz z czasem rozgrywki a to dosc istotne w rpg , mogles ciskac fireballe w kamien i zrobic max skilla juz na poczatku gry


Odskocznia od sztampowego "od zera do bohatera". W końcu mogłem skoksowaną postacią skupić się na zwiedzaniu świata a nie tylko jakieś wątki, questy, problemy, wybory. xD

Autor:  Qraczek [ 2 sie 2007, 11:07 ]
Tytuł: 

Ja tam lubie liniowosc tbh. Jesli 2 pary drzwi do wyboru to i tak prowadzace do tego samego pomieszczenia ;)

Autor:  pooma [ 2 sie 2007, 12:11 ]
Tytuł: 

Qraczek napisał(a):
Ja tam lubie liniowosc tbh. Jesli 2 pary drzwi do wyboru to i tak prowadzace do tego samego pomieszczenia ;)

Proponuje czytanie ksiazek :P
A w szachy gracie? :D
Tyle mozliwosci...

Autor:  Nestor [ 2 sie 2007, 13:24 ]
Tytuł: 

Problem z oblivionem byl taki ze za bardzo czulo sie jak w MMO, ale nie bylo nikogo naokolo zeby pograc razem.

Do tego utrzymywanie rozgrywki ciagle na tym samym poziomie przez auto levelling mobow czynil rozgrywke z deczka nuzaca. Sa mody ktore w miare zatrzymuja ten proces, ale koniec koncow jestesmy sami w ogromnym swiecie, pierwsze 40h jest ok, ale potem zaczyna wiac nuda niestety.

Moze to zalezy od doswiadczenia z innymi grami, jesli ktos nie gral w mmo to moze sie zatrzymac przy oblivionie na dluzej, ale wiedzac jak skonstruowane sa mmo zazwyczaj rzuca sie taka gre w kat.

To co by sie przydalo w oblivionie to system walki z Dark Messiah, bardzo osobisty i dynamiczny, moze to by odwleklo agonie na jakis czas :)

Autor:  Mirtul [ 2 sie 2007, 14:02 ]
Tytuł: 

Dark Messiah > Morrowind/Oblivion
Fajny system walki, kilka zakonczen mimo tego, ze byl liniowy.
Jak juz wyzej napisane, Morrowind i Oblivion nie dawaly powodu, zeby grac dalej, bo postawili na świat zamiast na fabułę.

Autor:  Aldatha [ 2 sie 2007, 14:11 ]
Tytuł: 

Nestor napisał(a):
Problem z oblivionem byl taki ze za bardzo czulo sie jak w MMO, ale nie bylo nikogo naokolo zeby pograc razem.

Do tego utrzymywanie rozgrywki ciagle na tym samym poziomie przez auto levelling mobow czynil rozgrywke z deczka nuzaca. Sa mody ktore w miare zatrzymuja ten proces, ale koniec koncow jestesmy sami w ogromnym swiecie, pierwsze 40h jest ok, ale potem zaczyna wiac nuda niestety.

Moze to zalezy od doswiadczenia z innymi grami, jesli ktos nie gral w mmo to moze sie zatrzymac przy oblivionie na dluzej, ale wiedzac jak skonstruowane sa mmo zazwyczaj rzuca sie taka gre w kat.

To co by sie przydalo w oblivionie to system walki z Dark Messiah, bardzo osobisty i dynamiczny, moze to by odwleklo agonie na jakis czas :)


dokladnie , co ciekawe morrowind mial szczatkowa implementacje kodu sieciowego tak jakby zamyslem bethsedy bylo wprowadzenie multiplayer ale koniec koncow to scrappneli

Autor:  Dana [ 2 sie 2007, 14:38 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dark Messiah > Morrowind/Oblivion


Ale jak to tak, porównywać czysto zręcznościową siekałkę (ze bardzo bardzo szczątkowymi elementami RPG) z pełnoprawną grą RPG ?

Autor:  Highlander [ 2 sie 2007, 14:48 ]
Tytuł: 

Dana ma racje, chociaz DM rzeczywiscie byl fajny ale za krotki :/ system walki wymiatal ;p

Autor:  Mirtul [ 2 sie 2007, 14:52 ]
Tytuł: 

Dana napisał(a):
Ale jak to

Tak to. Stwierdzam, ktora gra daje mi wiekszy fun.

Autor:  Dana [ 2 sie 2007, 15:04 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Stwierdzam, ktora gra daje mi wiekszy fun.


Napisałeś tylko że jedna jest lepsza od drugiej. nvm.

Cytuj:
system walki wymiatal ;p


Czy ja wiem ? Wot standard, klikaj żeby zadawać słabe ciosy a przytrzymaj by uzyskać silne. No plus jeszcze strzałka kierunku żeby machnąć w daną stronę i super cios po naładowaniu adrenaliny.

Autor:  Kabraxis [ 2 sie 2007, 17:28 ]
Tytuł: 

Dana napisał(a):

Cytuj:
system walki wymiatal ;p


Czy ja wiem ? Wot standard, klikaj żeby zadawać słabe ciosy a przytrzymaj by uzyskać silne. No plus jeszcze strzałka kierunku żeby machnąć w daną stronę i super cios po naładowaniu adrenaliny.


Mysle ze tu chodzi o w koncu sensownie zaimplementowana fizyke i interakcje z otoczeniem.


A co do Morr/Obli to z kolei NWN2 pokazal ze dlugasny, liniowy RPG z tona tabelek i statystyk i mozolnym rozwijaniem postaci w sztampowym swiecie fantasy to juz tez nie to.

Autor:  Aldatha [ 2 sie 2007, 17:43 ]
Tytuł: 

nwn 2 dlugasny? raczej krotki :) , do tego zenujaco prosty , w Baldurze byly ciekawe trudne walki i masa fajnego kombinowania , w nvn2 kosilem wszystko 2-3 spellami aoe , żenua

Autor:  Mark24 [ 2 sie 2007, 19:28 ]
Tytuł: 

really do hope that with visionaires such as Will Wright, or games as extensive as Eve-Online

heh no ja bym tak tego nie ujął.
Primo nuda, znajdzcie mi osobę która się w eve online nie nudzi śmiertelnie w 50%+ czasu gry. Ja takiej nie znam i nie poznam bo jest to fizycznie niemożliwe (no chyba, że ktoś loguje się tylko by przerzucić skilla ;)
Secundo - kompletny brak celu i jakiejkolwiej rywalizacji, system skilli jest jaki jest, ale rywalizować na większe "koksy" się tu nie da, kto zaczął wcześniej ten większy koks - proste jak bydowa cepa, brak celu bo eve w tym względzie to taki oblivion MINUS otoczka fabularna, konczymy tutorial i mamy do wyboru
a) kopanie
b) strzelanie do krzyżyków
c) handel czyli latanie z czyms tam w tą i z powrotem
+ wspólny chat
Tercio - osobiście jednak wolę mmo gdzie się itemy kolekcjonuje, a nie mmo MŁYNY: jedni kopią -> inni produkują -> jeszcze inni rozwalają (MŁYN). Po 4 latach gry możemy być dokladnie w tym samym miejscu co po tutorialu. Ja jednak wolę gry gdzie jest progress - fabuła idzie do przodu, po 4 latach zabijamy smoki jednym sprawnym cięciem naszego błyszczącego miecza +102, uratowaliśmy milion księżniczek i kilkakrotnie cały (wszech)świat przed zagładą ;)


no i dla mnie niestety eve nie jest extensive. A szczególnie jestem zawiedziony patchami. Pamiętam te z WoW-a potrzebowałem tygodni by obadać nowe rzeczy, czasami dłużej. Widzę te w Eve - potrzebowałem 2minuty by zobaczyć co nowego wprowadzili, a po jakichś 2h gry zauważyłem, że dużo więcej spierdolili (połowy z tego nie poprawili do dzisiaj zresztą).

Autor:  Nestor [ 2 sie 2007, 19:45 ]
Tytuł: 

Hehe mark, dobre podejscie.

Otwieram ksiazke, pierwsza strona, tytul, druga strona, literki, trzecia strona, tez literki! Przerzucam na strone 2034 tez k.. literki! W tych ksiazkach same literki sa.

A tu otwieram komiks, nie dosc ze na kazdej stronie obrazek, to inny! I troche literek nawet jest, ksiazki to nuda bo same literki tam sa.

Eve to jest piaskownica w ktorej mozesz sie pobawic, chyba ze nie doczytales tego. Ta gra nie jest nastawiona na 'przechodzenie' jej. Levelling nie jest nastawiony na bycie mega koksem w endgame ktory jedna reka niszczy wszystko co jest chodzby jeden level nizsze.

Fakt jest taki ze w eve majac dobry pomysl i taktyke mozna spokojnie zabic kogos kto gral 4 lata, uzywajac 1-2 charki ktore graly miesiac. W wowie nie da sie tego zrobic nawet jakby nago byl (znaczna roznica leveli, a nie czasu).

Widze ze wychowales sie na levelowkach typu wow/eq gdzie bezwzglednym wyznacznikiem tego kim jestes jest numerek w rogu. Tutaj nie musisz miec wyzszego levelu, ani nawet porownywalnego, bo sam skladasz wlasne umiejetnosci i przygotowujesz sie do walki we wlasnym stylu. Nie ma sytuacji typu raid z Black Temple idzie do goldshire i niszczy wszystko, bo tak. I nikt ich tknac nie moze.

Z tym mlynem to mnie rozbawiles lekko. W wowie to wyglada tak: Farmujesz poty i kase, idziesz do instanca, zuzywasz jedno i drugie, czasem dostaniesz itemek, farmujesz jeszcze raz. Potem idizesz do nowego instanca i jeszcze raz. MLYN.
Zdobywasz itemy, potem dochodza nowe, i stare trzeba wyrzucic bo nie ma gdzie ich trzymac. Zerowe mozliwosci handlu albo interakcji z innymi graczami. Chyba ze trade potow i jakiegos zielonego/niebieskiego badziewia co dropnie raz na ruski rok to handel jest.

W Grach FFA wyznacznikiem 'progresu' jest twoj status spoleczny, oraz grupy do ktorej przynalezy. Jak jestes dobry to ludzie trzesa portkami, jak jestes kiepski to nikt ci nawet dziendobry nie powie.

Hehe, tygodnie zeby obadac patche w wowie. 10 questow tu, 10 questow tam, 3 nowe itemki na krzyz, jakis loszek, jedziemy. Duzo do obadania jest :)

Ja nie wiem jak mozesz twierdzic ze eve nie jest extensive. Pokaz mi inna gre mmo o chociaz podobnym stopniu skomplikowania. Tylko nie wyskakuj z wowem bo smiesznie bedzie :) Pokaz mi inna gre gdzie gracze maja taka swobode dzialania i interakcji.

Ja wiem ze lubisz mrygajace obrazki i kolorowe miecze, a zwlaszcza płn nubuf, ale moj artykul byl o przyszlosci gier ktore pozwalaja graczom wykazac sie w czyms oprocz kilkania jednego guziczka :)

Autor:  Dana [ 2 sie 2007, 20:17 ]
Tytuł: 

No dobrze, ale jak ktoś ma ambicje tworzenia gry otwartej w sensie możliwości rozgrywki, musi jak najwięcej tych możliwości (dróg rozwoju, whatever) zapewnić.

Mimo że w EVE dużo nie grałem (własnie z powodu szybkiego znudzenia tą grą) i mogę zostać uznany za ignoranta, myślę że Mark ma po części rację.
Mimo przytłaczającego rozmiarem i rozmachem świata, owe możliwości są tam ograniczone. Plus te możliwości są "przytłumiane" (znalazłbym lepsze słowo ale herosi lecą :( ) właśnie poprzez rozmiar gry.

Ale to tylko moje osobiste zdanie :)

Autor:  Aldatha [ 2 sie 2007, 20:30 ]
Tytuł: 

jak mmo nie ma lootu (najlepiej full) , i leveling (ograniczone szanse w pvp) to juz ma z zasady zawezona mechanike , w UO dzialalo to tak : itemki musieli produkowac crafterzy ciagle i nie mowie tylko o consumeables , jak ktos cie pknal czy zruchaly moby (w uo mobki lootowaly gear podobnie jak gracze ) to miales do wyboru: siegnac do sakwy i oplacic craftera czy samemu sobie zrobic zbrojke np jakims mule charem , ekonomia sie napedzala sama bo potrzebowales itemkow ciagle , ale oczywiscie rzeczone itemki nie byly jakies bardzo uber , chociaz zdarzaly sie perelki . Wielu przeciwnikow full loot mowi wlasnie ze w sekundzie mozesz stracic majatek i znalezc sie w punkcie wyjscia , ale zgodnie z zasada przeciwnosci mogles sie tez w jednej chwili oblowic , i nawet jak straciles wszystko i byles goly i wesoly to zawsze miales skille zmaxowane dzieki ktorym mogles odzyskac to co straciles , zgodnie z zasada wedki i ryby . Niestety full loot i skill system to zawsze ryzyko ze ktos w nerwach cancelnie konto i pozbawi devsa tych pare usd na miesiac , teraz jest moda na gry kolekcjonerskie , takie w ktorych gromadzisz skarby i nikt ich ci nie świśnie , az ci sie to znudzi

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team