Mam taki problem. Skończyłem 26 lat. Studiuję i pracuję zarazem. Wiem, że firma opłaca mi składki ZUS. Miałem wypadek w pracy i mi powiedziano, że mam dostarczyć zwolnienie to dostanę jakąś kasę z ZUSu. Tyle, że nie powiedziano mi jakie. Czy takie najzwyklejsze czy to jakieś L cośtam 4. Babka w biurze firmy tez nie wie co z tym zrobić. Z tego co słyszałem to trzeba jakąś książeczkę wyrobić, żeby to L 4 dostać. Szukałem czegoś na stronie ZUSu, ale laik jestem od tych tematów i nie wiem nawet czego dokładnie szukać.

To się nazywa Książeczka Ubezpieczeniowa z podbiciem, ze pracujesz w XXX zakładzie .

Zgaduję, że to te makulature wyrabia się w ZUSie. Ktoś mi mówił, że muszę mieć Pracowniczą Książeczkę Zdrowia (podobno zakład pracy wyrabia). Która z tych rzeczy w moim przypadku jest rzeczywiście potrzebna?

Do zwolnienia L4 musisz mieć aktualną książeczkę ubezpieczeniową, z klepem gdzie pracujesz. I tyle. Mi wyrobił pracodawca u którego sie kiedys zatrudniłem, teraz pracuje gdzie indziej i mam inny klep z mojego aktualnego zakładu.

Ok. Dzięki. Jutro będę organizował info z pracy czy mi zrobią czy sam mam jeździć.

Do zwolnienia potrzebny jest dowod ze jestes ubezpieczony w ZUS. Nie wiem czy nie wystarczy ci aktualna RMUA.
Pozatym chcialbym tylko zaznaczyc, ze w takich sprawach zawsze mozesz zadzwonic w celu zasiegniecia informacji do:
1. ZUS
2. PIP (Panstwowa Inspekcja Pracy)
3. Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej

Jak bedziesz mily i nie wydrzesz sie na babke na wstepie to naprawde nie ma wiekszego problemu z uzyskaniem informacji.

Ksiazeczek ubezpieczeniowych jako takich juz nie trzeba przedstawiac, wystarczy wyciag z ostatniego miesiaca z twojej pensji, gdzie jest pokazane, ze zaplaciles zdrowotne i inne ubezpieczenia.

do legitymacji ubezpieczeniowej musisz podac tez NIP swoj i NIP pracodawcy (firmy). bez tego zaden lekarz nie da Ci L4.

pozatym jesli to byl wypadek w pracy to najlepiej zadzwon do PIPy (jak wspomnial przedmowca) i dowiedz sie konkretnie co i jak. za wypadek w pracy dostajesz 100% dniowki, za 'zwykle' chorobowe tylko 80%.

dziwne jest to, ze firma, w ktorej pracujesz nie udzielila Ci takich informacji. tu tez zapewne pomoze telefon do PIPy . oni potrafia byc dokladni w takich sprawach.

ja bym sie zastnaowil z tym dzownieniem do pipy bo pracodawca moze nie byc zadwolony jak przyjda cytuje "te chuje z pipy"

A kto ci karze podawac dane? Dzwonisz sie dowiedziec i nie masz obowiazku podawac szczegolowych informacji. To ze sie wygadasz to juz twoja sprawa.

hehe ale babol.

miodeks not amused D:<

Mam to w dupie
Hej ho czepiacze \o

Nazwałeś mnie ostatnio "trolem".


Teraz odwet! Analfabeto!

Miales juz tu nie pisac Shemale.

Nie jestes na czasie. To był dżołk.

To było specjalnie, a nie joke, kidsie.