MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

złotówka szybuje w dół lotem pikującym
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=32598
Strona 1 z 9

Autor:  Mark24 [ 5 lut 2009, 14:09 ]
Tytuł:  złotówka szybuje w dół lotem pikującym

Hej!
Co wy tam w tej Polszy wyprawiacie? Próbujecie pobić jakiś rekord guinessa w prędkości osłabiania własnej waluty (Zimbabwe nr 1 teraz i jeszcze dużo polakom brakuje), czy zakupiliście drukarki laserowe i te 15mln bezrobotnych, rencistów i emerytów siedzi i drukuje, drukuje...

No ale są też tego plusy, po tym kursie kawa w Empiku w Warszawie (12zł) kosztuje już tylko tyle samo co na lotnisku w Londynie (2.30F). Nie czuję się już jak jakiś białorusin - okradany na każdym kroku we własnym kraju ;)

Autor:  egroM [ 5 lut 2009, 14:13 ]
Tytuł: 

No nudzi nam się :D i się bawimy kursami walut.

Autor:  Fumoffu [ 5 lut 2009, 14:40 ]
Tytuł: 

Jak dla mnie Bomba mialem 1000 Euro na laptopa po kursie 3.33 moglem kupic jko taki :P

Teraz to chyba na Apple sie skusze :D

Autor:  Nestor [ 5 lut 2009, 14:46 ]
Tytuł: 

Waluty wracaja do poziomu z przed 2-3 lat, jakos nie bylo widac boomu polskiej gospodarki przez ten czas ktory by usprawiedliwial takie zanizenie waluty. Co jak co, ale USD ponizej 2.0PLN to byl zart.

Ciezko bedzie kupowac tansze rzeczy za granica, ale takie zycie.

Autor:  r_ADM [ 5 lut 2009, 15:17 ]
Tytuł: 

Przeciez te spadki nie sa odbiciem stanu gospodarki a spekulacji na opcjach.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 5 lut 2009, 15:18 ]
Tytuł: 

Jakby ktos jeszcze nie przeczytal to zlotowka padla ofiara spekulacji na rynku walutowym plus wycofywanie kapitalu zagranicznego do krajow o mniejszym stopniu ryzyka. Niestety zakupy za granica przestaja sie oplacac. :< Licze, ze do lata euro spadnie, bo jak nie to bedzie kosztowny urlop. Mimo to wole slaba walute niz recesje jak w krajach starej unii z Iralndia i Anglia na czele.

Autor:  Pieszczoch [ 5 lut 2009, 15:47 ]
Tytuł: 

Akurat w kryzysie to spadek naszej waluty moze sie odbic pozytywnie.
Polska to jeden z nielicznych krajow co przezywaja kryzys "mniejszym wzrostem gospodarczym".
Tansza zlotowka = mniejszy koszt kapitalu zagranicznego.
No ale nasze inwestycje za granicami kraju ucierpia, no coz, cos za cos.
Jednak z mojej strony to widze to pozytywnie, jak nam sie poszczesci to znowu beda pompowac inwestycje w nasz kraj.

Autor:  Mark24 [ 5 lut 2009, 16:02 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Mimo to wole slaba walute niz recesje jak w krajach starej unii z Iralndia i Anglia na czele.


A co jest złego w recesji?
Co do PKB - cóż krajom słabo rozwiniętym i rozwijającym się ciężko jest złapać ujemne PKB, szczególnie gdy cała EU się pręży i pompuje miliardy euro w nasze autostrady i stadiony czy wiejskie chodniki i oczyszczalnie ścieków. Trzeba by było zacząć palić tymi pieniędzmi w piecu by pod koniec roku wyjść na minus...

A co do kursów walut - ciekawe skąd Zbyszek weźmie teraz 25-30% więcej miesięcznie by spłacić miesięczną ratę za mieszkanie zaciągniętą we Frankach bądź Euro, jeżeli przed spadkiem kursów jakie okredytowanie sięgało 50-70% pensji jak to w PL bywa...

Jest taki dowcip.
Prezydent USA mówi:
robotnik w naszym kraju zarabia 500USD, koszty utrzymania wynoszą 300USD i nas nie obchodzi co on robi z pozostałymi 200USD
Prezydent polski mówi:
robotnik w naszym kraju zarabia 100USD, koszty utrzymania wynoszą 300USD i nas nie obchodzi skąd on weźmie brakujące 200USD.

Pasuje? ;)

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 5 lut 2009, 16:16 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Mimo to wole slaba walute niz recesje jak w krajach starej unii z Iralndia i Anglia na czele.


A co jest złego w recesji?

Mniej wiecej w tej kolejnosci:ujemny wzrost pkb, skurczenie gospodarki, wzrost bezrobocia(szacunek dla UK 15% na koniec 2009), spadek wynagrodzen. Co do kredytow to rozsadni ludzie podpisaywali umowy, gdzie wysokosc raty jest zwiazana ze stopa libor. Wzrost ceny waluty jest amortyzowany przez obnizke stop procentowych.

Autor:  Coval [ 5 lut 2009, 16:49 ]
Tytuł: 

Pieszczoch, nie wiem co Ty bierzesz, ale ja tez poprosze.

Cytuj:
Tansza zlotowka = mniejszy koszt kapitalu zagranicznego.
No ale nasze inwestycje za granicami kraju ucierpia, no coz, cos za cos.


Tansza zlotowka, czyli drozsze waluty obce = bardziej kosztowna obsluga dlugu zagranicznego. No niestety, to ciagle my mamy zobowiazania, a nie naleznosci.

Wyobrazmy sobie, ze zainwestowales w obligacje USA 1000 $. Rok temu kosztowalo Cie to 2000 zl, a teraz mozesz je sprzedac za 3600 zl (zakladajac, ze wycena obligacji pozostala bez zmian). Teraz wytlumacz mi jak nasze inwestycje zagraniczne cierpia na deprecjacji zlotowki. :D

Autor:  Pieszczoch [ 5 lut 2009, 17:04 ]
Tytuł: 

Wyobrazmy sobie, ze zainwestowales w obligacje USA 1000 $. Rok temu kosztowalo Cie to 2000 zl, a teraz mozesz je sprzedac za 3600 zl (zakladajac, ze wycena obligacji pozostala bez zmian). Teraz wytlumacz mi jak nasze inwestycje zagraniczne cierpia na deprecjacji zlotowki.

Chyba sie tu troche nie rozumiemy.
Juz nie wspomne ze tlumaczenie mi tego jak dziecku troche mi ego ekonomisty podrapalo, ale coz.
Ja wspomnialem o plusach spadku naszej waluty.
A ty o minusach i laczysz dwie rozne sprawy.
Ja nie jestem osoba inwestujaca za granice, ani firma ktora ma kapital Polski inwestujaca za granice mnie nie zatrudnia.
Wiec podsumowujac, dla kogos kto korzysta z kapitalu zagranicznego, spadek naszej waluty jest najlepszym okresem.
Jak to sie mowi sa lata tluste i te w ktorych zaciska sie pasa - ja niedlugo bede kupowal wiekszy pasek trzymajac sie metafory.
W dodatku juz nie raz wspominalem, ze jedynym sposobem aby nasz kraj dogonil zachod, jest otwarcie rynku na inwestycje, a pozniej przejecie czesciowo zagranicznego kapitalu i przemyslany - podkreslam przemyslany - plan efektu wypychania kiedy nasza gospodarka bedzie miala z byt duza dzwignie kapitalu zagranicznego, a zachowac powinna pozostalosci po inwestycjach tj. te stadiony, autostrady, fabryki i wszystko zwiazane z aktywami stalymi.
Ciezko to wytlumaczyc, ale wzrost waluty wplywa pozytywnie w okresie krotkim i glownie dla konsumpcji zagranicznej czyli pompowania NASZYCH pieniedzy za granice.

Autor:  Mark24 [ 5 lut 2009, 17:26 ]
Tytuł: 

tor-bled-nam - 2 pierwsze sprawy nie dotyczą szarego człowieka i w żaden sposób na jego życiu się nie odbijają,
spadek wynagrodzeń - bzdura - prasa w UK pisze o SPOWOLNIENIU WZROSTU PŁAC, a nie spadku wynagrodzeń i rzeczywiście jest spowolnienie (moja żona dostała podwyżkę 4%, ja 8% - w UK normą są coroczne podwyżki o stopę inflacyjną która wyniosła 4%),
bezrobocie 15% - następna bzdura - w grudniu bezrobocie było 6.1%, moim zdaniem widać już wiosnę na rynku pracy, więc bezrobocie będzie spadać.

Autor:  Aldatha [ 5 lut 2009, 18:09 ]
Tytuł: 

coval i szczochu , dorwalo sie dwoch ekonomistow w jednym fredzie :)
to bedzie lepsze niz walki w kisielu :]

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 5 lut 2009, 18:14 ]
Tytuł: 

Mark ja nie pisze o tym co wydaje sie tobie czy mnie, tylko przytaczam opinie 90% ekonomistow. Bezrobocie w UK rosnie od zeszlego roku i to jest fakt. Nie kazda dziedzine gospodarki musi dotknac kryzys, najbardziej odczuja go pewnie najslabiej zarabiajacy. Zamiast zwolnien w firmach pracownicy czesto godza sie na zmniejszenie wynagrodzen. Najgorsze czasy ciagle przed nami niestety i dopiero na koniec tego roku bedzie mozna zoabczyc rozmiary kryzysu. W Anglii juz zaczely sie protesty spoleczne przeciwko zatrudnianiu emigrantow, a Niemcy zamkneli rynek pracy na kolejne daw lata.

Autor:  Coval [ 6 lut 2009, 09:35 ]
Tytuł: 

Pieszczoch, ciezko mi z Toba dyskutowac, bo uzywasz nieprecyzyjnych terminow. Waluty nie spadaja, tylko aprecjuja albo deprecjuja. Kursy moga spadac albo rosnac. Jak mowisz ze zlotowka spada, to domyslam sie, ze chodzi Ci o deprecjacje i wzrost kursu zlotego. Whatever.

Mamy teraz kryzys i nawet tania zlotowka raczej nie sciagnie do nas masowo kapitalu zagranicznego. Zobacz jak tanio jest teraz w Rosji, na Wegrzech, ale jakos nikt sie nie kwapi, zeby tam inwestowac. Wrecz odwrotnie - co rowniez mozna zaobserwowac w Polsce.

Wyobrazmy sobie jednak, ze trafi do nas kapital kiedy zlotowka jest tania. Wtedy inwestor zagraniczny poczeka az jego inwestycja zyska na wartosci zanim cos nam sprzeda (chyba ze kryzys im d... scisnie). Czyli mozemy jutro kupic cos drozej, niz bysmy to kupili dzisiaj. Zaden biznes.

Kapital zagraniczny raczej inwestuje w papiery wartosciowe, a dopiero przy dobrej atmosferze beda inwestowac w dobra trwale. W dobie kryzysu nie liczylbym na wiele - glownie inwestycje spekulacyjne.

Kolejna kwestia to ze skoro zakladamy ze zagranica u nas konsumuje, to zlotowki zostaja u nas (nie sa nigdzie pompowane), ale powiekszaja nam sie nam rezerwy walutowe (czyli umacniaja kurs zlotego). Po prostu napedzaja nam konsumpcje.

Podsumowujac, znaczne oslabienie zlotowki nie jest nam na reke. Zapewniam Cie, ze byloby o wiele lepiej gdyby nasza waluta pozostala neutralna, albo lekko zmienila swoj kurs (w dowolna strone).

Autor:  Mark24 [ 6 lut 2009, 13:15 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Mark ja nie pisze o tym co wydaje sie tobie czy mnie, tylko przytaczam opinie 90% ekonomistow. Bezrobocie w UK rosnie od zeszlego roku i to jest fakt. Nie kazda dziedzine gospodarki musi dotknac kryzys, najbardziej odczuja go pewnie najslabiej zarabiajacy. Zamiast zwolnien w firmach pracownicy czesto godza sie na zmniejszenie wynagrodzen. Najgorsze czasy ciagle przed nami niestety i dopiero na koniec tego roku bedzie mozna zoabczyc rozmiary kryzysu. W Anglii juz zaczely sie protesty spoleczne przeciwko zatrudnianiu emigrantow, a Niemcy zamkneli rynek pracy na kolejne daw lata.


opinie ekonomistów? Kogo? Tych 100 000 ekonomistów którzy rocznie odbierają dyplom wyższej Szkoły w Górkach Wielkich i idą na kasy do Tesco za 800zł miesięcznie, a takimi artykułami sobie dorabiają do głodowej pensji? rotfl.
Na opiniach ekonomistów straciłem już mnóstwo kasy, dolar miał tańszy niż złotówka (opinia ekonomistów), w PL miało nie być kryzysu (następna opinia), funt po 3zł (opinia), bezrobocia miało nie być już 5 lat temu (opinia), polska to tygrys europy (opinia a z czołówki krajów przystępujących kilka lat temu do EU awansowaliśmy do wlekącej się końcówki - gdyby nie Rumunia i Bułgaria zamykalibyśmy wyścig). I skąd oni wzięli te liczby? Na kalkulatory nie stać? ;)

Wiem, że takie artykuły ekonomistów to jak okład na zbolałe serca. Jak proza Sienkiewicza czytana przez polaków pod zaborami (ten 1410 kiedy dokopaliśmy krzyżakom).

Ja Ci radzę się spakować, wyjechać i trochę obejrzeć świata... wtedy żaden Ekonomista nie wcisnie ci kitów. Czasy średniowiecza minęły, nikt ci nie każe terminować u wioskowego kowala, możesz sobie sam wybrać miejsce do pracy i życia.. A dystans do tego zakompleksionego kraiku nad Wisłą nie zaszkodzi, uwierz mi są kraj gdzie jest gorzej ale jest też mnóstwo krajów gdzie jest lepiej, dużo lepiej. Są nawet takie, gdzie podczas kryzysu jest lepiej niż w naszej rodzimej wiosce podczas boomu gospodarczego.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 6 lut 2009, 13:57 ]
Tytuł: 

Nie wiem skad wniosek, ze interesuje mnie opinia pracownikow w Tesco. Mam na mysli np. konkluzje ze szczytu w Davos czy wypowiedzi ekonomistow w najwiekszych polskich firmach. Zapewniam Cie, ze bylem w znacznej czesci krajow Europy i nie terminuje w Polsce u kowala. Wystarczy miec troche oleju w glowie, zeby zarabiac lepiej niz przecietny polski troll zmywakowy w UK. Nie dales sobie rady, wiec wyjechales twoja sprawa. Mnie w polsce trzymaja sprawy osobiste, bo dawno by mnie tu nie bylo. I nie z racji na wynagordzenie, ale kulture spoleczno-polityczna, ktora wybitnie mi nie lezy. Nie zalezy mi na recesji w Anglii czy USA, wrecz przeciwnie. Gospodarka swiatowa to jeden orgnizm i kazdy myslacy czlowiek chcialby, zeby funkcjonowala dobrzez zarowno u niego w kraju jak i poza nim. Tylko ty chyba mozesz byc tak malostkowy, ze cieszysz sie jak Polsce cos sie jebie piszac kolejne posty. Proponuje nabrac dystasu do swoich kompleskow. Ja zycze tak samo tobie jak i brytyjskiej gospodarce samych sukcesow.

Autor:  Mendol [ 6 lut 2009, 14:07 ]
Tytuł: 

nie wiem czy wiesz Marek ale w telewizji, np. tvn24 raczej nie wystepuja ekonomisci z wyzszej szkoly w gorkach wielkich.
i nie wydaje mi sie, zeby np. panowie z centrum adama smitha pieprzyli glupoty, badz wykladowcy z sgh'a nie mieli pojecia o czym mowia.
proponuje jednak czasami sie zastanowic nad tym co piszesz i do kogo ;-)

Autor:  pooma [ 6 lut 2009, 14:54 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Mimo to wole slaba walute niz recesje jak w krajach starej unii z Iralndia i Anglia na czele.

Ja bym wolał Polskę z PKB ~60k $ jak w Irlandii i recesją -5% niż obecne PKB ~15k $ i wzrost o 2%...

Edyta: per capita oczywiście.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 6 lut 2009, 15:03 ]
Tytuł: 

To swietnie, ja wolabym dochod na glowe na poziomie Irlandii, a wzrost pkb na poziomie Chin. Do tego pare stopni cieplej za oknem. Tylko jak sie ma to do rzeczywistosci?(hint:pytanie retoryczne).

Strona 1 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team