Tor-Bled-Nam napisał(a):
Bylim, bylim. Ogolnie koncert swietny. Myslalem, ze Slayer pozamiatal ale jednak Metallika wypadla najlepiej. Mieli najlepsze naglosnienie i oprawe wiec ciezko bylo nie zrobic rozpierdolu. :> Wkurwiala mnie organizacji tylko. Nie wiem co za debil wymysli, ze nie mozna isc z piwem na plyte. Przez caly Anthrax stalem po siki zwane Carslberg bo byly chyba 4 namioty na kilkadziesiat tysiecy ludzi, a potem musialm pic na miejscu jak zul pod budka.
racja, z browarem zrobili straszna kpine, cholera wie czemu. Szlag juz czlowieka trafial jak szedl do ogrodka piwnego, a tam byl wiekszy tlum niz pod scena.
No i druga glupota, nie zdemontowali barierek przed koncem koncertu i trzeba bylo sie cisnac.
tiomor napisał(a):
Z mojego punktu widzenia bylo mocno srednio :C. Ludzie skakali chyba tylko w tym Golden Circle czy jak to sie tam zwalo. Wszyscy w kolo mnie, moze poza znajomymi z ktorymi bylem, stali tylko i machali glowami... No i oczywiscie aparaciki i telefony.... no jakby kurwa telefonem nagral cokolwiek co bedzie potem wstanie obejrzec... ja jebie;c
Jak dla mnie, 200zl w dupe. W sumie moze dlatego ze nie naleze do wielkich fanow zadnego z zespolow ktory tam byl... no a megadeath powinno sie cale na jajca powiesic.
Wiesz, na samej Metallice, po calonocnej podrozy tez juz nie mialem sily skakac, bo lydki myslalem, ze mi wypierdoli w kosmos. Mimo to, pare razy nie wytrzymalem i dalem sie poniesc emocjom, no ale kurwa bol straszny. Wiekszosc koncertu tez machalem dynia, ale ch z tym.
Zobacz sobie jak wygladaja koncerty w Pradze, a potem narzekaj
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
a telefonem nagralem 2 filmiki - dobra jakosc dzwieku i obraz tez ok
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Buffchef napisał(a):
pozazdrościć, ja u siebie mogłem posłuchać Santany, Stinga i Iron Maiden
![:(](./images/smilies/icon_frown.gif)
Wczoraj nie byłem (chociaż zespoły lubię bardzo), bo "ile dasz dziadowi o zniszczonych nerkach?"
To już są stare dziady i te koncerty to głównie drenowanie kasy z resztek popularności.
troche niecelnie, bo Metallica wczoraj urwala dupy. Zagrali jak dla mnie porownywalnie, do tego jak zagrali w chorzowie w 2004.
Swietny koncert.
Poczatkowo myslalem, ze Slayer zarzucil im troche wysoko poprzeczke, no ale jednak szybko doszedlem do wniosku, ze jestem w bledzie.
Jeszcze raz, swietny koncert, nie zaluje ani zlotowki
a tak btw, jak Wam sie podobal pojebany helikopter red bulla ? ;d