Ja to zacząłem pić kilka lat temu jak koleżanka z byłej pracy się odchudzała i mnie poczęstowała. Zasmakowało mi i dość fajnie pobudzało (kawa na mnie nie działa kompletnie) więc sam też zacząłem. Zauważyłem też, iż faktycznie traci się na wadze, z czasem jednak ten efekt zniknął. Uzależnia bardzo - miałem teki okres, że jak nie wypiłem to nie mogłem normalnie funkcjonować. Samo działanie Yerba Mate powoduje w organizmie tyle samo szkód co korzyści. Nie warto też pić tego na kaca bo wypłukuje magnez i człowiek się czuje coraz gorzej. Obecnie wypiję od czasu do czasu jak przyjdzie ochota. Zresztą dużo pijam najróżniejszych odmian i mieszanek herbaty i pseudoherbacianych naparów - ot takie hobby, choć za smakosza się nie uważam