W zwiazku z faktem, ze zaczalem sie ostatnio zastanawiac nad zalozeniem wlasnej firmy - nowy rok, nowe wyzwania - szukam dobrego pomyslu i jestem otwarty na rozne koncepcje. Macie jakis fajny pomysl?
Miejsce ewentualnej dzialalnosci to miejscowosc okolo 25 tysieczna. Od razu powiem ze odpadaja knajpy nastawione na zarcie, mamy tego tutaj od nasrania Kapital startowy to jakies 50-70tys.
Czekam na propozycje
Aha, no flames plz

A jaki % zyskow potem oddasz jak biznes wypali?

Ja to bym zaczal produkowac protezy.

Niskobudżetowa wytwórnia filmów porno.

ale do tego musisz zatrudnic sie w kawiarni.

w epoce redtube to chyba raczej marny pomysł

Tu napewno dadza ci dobre rady jak rozkrecic wlasny biznes gl

zapomnialem napisac, iz sklep z murzynami do wynajecia to dobry interes.
tani material, latwy import, male koszty utrzymania.

Pizzernia.

Gdybys byl kobieta to bym ci poradzil otworzyc zaklad pogrzebowy dla kobiet. Mowie ci, biznes pierwsza klasa. Same kobiety jako zaloga i obsluga tylko kobiet.
Kiedys to sobie wymyslilem i po zrobieniu rozeznania okazalo sie ze pomysl jest dobry, ale nie znam zadnej kobiety to by chciala taki biznes rozkrecic, wiec moze ty masz kogos takiego


PS. Pomysl jak najbardziej serio!

Pam pam, pomysl wypalil. Nastepujacych osobnikow dopisujemy na liste w kategorii: IDIOTA...

A tak powaznie: w sumie spodziewalem sie podobnego poziomu odpowiedzi.

http://www.biznesforum.pl/

No ba.

Załóż sex shop napewno nie macie

Jak to kazdy ekonomista powiem ci szczerze. Jak nie masz samemu pomyslu na biznes to idz pracowac dla kogos. Jak dorosniesz do tego aby samemu na cos wpasc lub bedziesz mial szczescie i przypadkiem wpadniesz to rozkrecaj.

Mozesz zawsze te 70k zainwestowac w kredyt na mieszkanie, dzwignia 10:1 - czyli za 700k kup mieszkanie, kredyt splacaj przez 10lat i za 10lat jak popracujesz juz troche to nie dosc ze bedziesz mial mieszkanie warte 700k + wzrost wartosci to i jeszcze leb na karku.

sklep internetowy :S

viewtopic.php?t=32311&start=0

Nie powiedzialem, ze nie mam pomyslu, tylko ze go szukam Cos mi w glowie kielkuje powoli, ale im wiecej pomyslow, tym lepiej.
Ta idea z inwestycja w mieszkanie calkiem ciekawa, thx.

Ragnnarok - duży procent "pomysłów" na biznes które przyjęły się w PL to po prostu skopiowane biznesy z zachodu przeniesione na grunt polski (gg, allegro, nasza-klasa to zwykłe copy&paste). Wyjedź za zagramanicę, podpatrz jak działają biznesy, co się opłaca i czego jeszcze nie ma w PL i rozkręcaj w kraju.

Co do kafejek/restauracji/jadłodalni, etc to imho wcale nie jest to głupi pomysł - w porównaniu z zachodem u nas jest tego bardzo mało (bo w sumie większość jada w domach) ale trend raczej będzie zmierzał ku temu zachodniemu - gdzie duża część osób praktycznie codziennie jada na mieście.

Podobnie z kanapkami i kawą - założenie firmy ktora obsługuje kilka-kilkanaście biurowców serwując kawę/herbatę i kanapki może być niezłym źródłem dochodu. A moim zdaniem czas na to idealny - silnej konkurencji brak, zapotrzebowanie z roku na rok będzie rosło.

Kupno mieszkania to raczej inwestycja niż biznes - i owszem czas na to ze względu na recesję i spadek cen jest idealny. Nawet biorąc pod uwagę, to, że ceny mieszkań już są w Polsce europejskie i nie będą więcej rosły, to zyskujemy przy wyjściu z recesji jakieś 20-30% max w ciągu ~5 lat. Biorąc pod uwagę, że te 20-30% to będzie od całej sumy (czyli naszych pieniędzy + kwoty kredytu) praktycznie podwoimy nasz kapitał w ciągu tych kilku lat.

Anyway - jak mam kilka pomysłów na powrót do kraju - ale te najlepsze są top secret. Za żywieniówkę i tak na pewno nie będę się brał. Mam jeden duży bardzo dobry imho pomysł (jednak w PL będzie trochę trudności) który może po 5-10 latach przynosić naprawdę spore zyski, do tego nie trzeba będzie zakasywać rękawów

Ja bym zaczął od sprawdzenia popytu w Twojej okolicy i dostosował się. Może pomyśl o czymś "tradycyjnym". Owcze mleko,wełna wielbłądów,strusie jajka itp itd.

który może po 5-10 latach przynosić naprawdę spore zyski, do tego nie trzeba będzie zakasywać rękawów

Najlepszy biznes nic nie robic a zarobic, gg z takim podejsciem.

Tak sobie myślę, że w polsce ludzie trochę mało zarabiają żeby co dzień jeśc na mieście. Takie rozwożenie kanapek czy kawy po biurowcach może i nie jest złym pomysłem puki jakieś większe sieci nie zwietrzą, że w polsce jest na to rynek

Weź przykład z Robala założył własny burdel i jest w nim jedyną dziwką lol