Muszę na działkę kupić 2 rzeczy pilarkę spalinową i kosę (nie ma mowy o elektrycznej działka ma 85 arów)

Mam na to ograniczony budżet 1200 zł - i teraz nie wiem czy iść w tego co pełno czyli Chinoli typ New American Concept czy np kupić bo jest w niezłej cenie pilarkę rodzimej firmy Ursus.

Do tego kosę spalinową - tylko te wszystkie za 500-600 zł to w większości Chiny.

Czy ma ktoś coś godnego polecenia, albo sprawdzonego i może polecić.

niech mod zalozy jeden topic do kupowania rzeczy , bo juz byly plecaki, namioty , i chuj wie co jeszcze

turbot ale to idz do sklepu. serio. kup se traktorek do koszenia albo wynajmij czarnucha zwykle z wlasna kosiarka przychodza. jakbym mial tyle kosic to bym zdechl. napewno tez kosiarka z napedem. jest ciezsza ale ciagnie. no i podkaszarke. mozesz w ciemno brac husqvarna nie do zdarcia. albo te angielskie britton cos tam chyba tez nie sa zle. ale mowie idz do sklepu niech ci poleca. chociaz sobie to bym bral husqvarne. mozesz tez brac chinskie gowna koszt maly jak sie zjebie to do kosza i bierzesz nastepna przy dobrym trafie moze styknac na troche a ajaks gwarancja tez zawsze ejst.

i tak tylko chce kosic dookoła domku a to 30 Ar. Wynajołem spychacz to mi zwalił bo miałem pełno akacji i muszę je pociąć. Dobra pilarka husqvarny to koszt 2k, podkaszarka drugie tyle, a chodzi mi o znalezienie firmy ktora robi porządne rzeczy a cena jej nie jest zaporowa

RYOBI http://pl.ryobitools.eu/ cholernie dobry sprzęt z markowych i chyba najtańszy, u mnie sprawdza się dmuchawa, a pilarkę ma kuzyn i ostatnio tez chwalił.
STIGA też bardzo dobry sprzęt.

Co do kosy to mam zawsze ubaw jak "miastowi" u mnie na przedmieściach wychodzą w sobotę w pełnym rynsztunku i obkaszają badyle przerośnięte.
Dla mnie kosa spalinowa to gówno, dobre tylko do ekstremalnie zaniedbanych miejsc, jak się dba o to co rośnie to zbędna taka kosa.

Ja mam kose Stilha - szczerze polecam. Nie uzywam jej czesto, ale czasem naprawda sie przydaje.

ryobi to ma jedna zalete - jest tani. Jakoscia to to nie odbiega od nobrandowanej chinszczyzny.

Jak masz tylko pociac te akacje i nie planujesz innych ciec okresowo np co sezon drzewa do kominka to lepiej wynajac kogos kto by pocial ta akacje, albo nawet zeby zabral dla siebie jako zaplata. Pilarka to juz narzedzie powazne i jakies chinszczyzny to bym sie bal sam mam mcculloch, ale juz dluzszy czas nie uzywalem, a jak kupowalem to byl koszt gdzies 600zl. A co do tej wykaszarki to ty bedziesz te 3000m2 co tydzien dwa kosil :O ? Czy to tylko tak 2 razy w sezonie bo powiem szczerze, ze jakbym mial kosic taka powierzchnie co tydzien to bym wolal juz łąkę miec i maly trawniczek tylko dookola domku

2-3 razy na sezon, działka jest bardzo zapuszczona, planuję pozbyć się jednorocznych odrostów i małych odrostów akacji i bzu. Chcę tam posadzić zestaw traw łąkowych (który się kosi 3 razy w roku). Nie wiem czy na jesieni nie wynajmę kogoś co mi to wszystko przeora broną.

pamiętam coś o kurtkach

Jak to pusta działka to brałbym traktor, glebogryzare i mielenie, wyczyścić dobrze z grubego syfu i kamieni, potem zasiać trawę ale polską normalną, walcowanie konkretne, po tym masz warunki na to by kosić tanim mini traktorkiem raz na 3-4 tygodnie.
To co myślisz że będzie super to naiwność bo nie poradzisz sobie z taką działką.
Wiem co pisze bo mam działkę gdzie rosły wierzby, wiklina i ogólnie zasiewowe chwastowisko, dopiero po tym co w/w jest spokój od kilku lat.
Jakbym miał się męczyć amatorskim sprzętem i go zarzynać na takie coś, do tego wkurwienie bo wątpię czy ogarniasz takie prace.
To jest podobnie jak ludzie przeprowadzający się "na wieś", na początku trawę kosili by codziennie, a potem jak słońce wypali plamy, zasieją się dzikie trawy, a czasu szkoda to raz na dwa tygodnie jest krzywda

Hmm 30 arow to tak w przyblizeniu jest wpizdu - przy takim rozmiarze juz bym myslal o mini traktorku (tez pomyslisz w polowie sezonu). Jesli sie upierasz na kose to potrzebujesz juz czegos lepszego - 1200 moze byc malo (z tego co widze to osoby co z tego zyja glownie w polsce uzywaja stihla). Ewentualnie kosiarka spalinowa (raczej z napedem ale to ponizej 2k maja tylko jeden, dosc wolny bieg - moze sie skonczyc ze bedziesz sam pchal a wtedy te pare kilogramow dodatkowych dla napedu poczujesz w plecach) - co do kosiarki na taka dzialeczke mysle ze cos do 1500-1800 bys znalazl.

30 arow to nie tak duzo. Ja mam troche mniejsza dzialke, kosze tania spalinowka kupiona za mniej niz 1k (polska firma, amerykanski silnik, skladana pewnie w Chinach). Mozna ustawic moc silnika, przy maksymalnej to trzeba prawie biec za kosiarka.
Za mala dzialka imo na traktorek, zreszta i tak wszedzie sie nie wjedzie.

Kosa uzywam czasem do podkaszania jak gdzies w rogu urosna badyle. Pol dzialki to zadbany ogrod z trawnikiem, druga polowa to tak naprawde koszona laka (kiedys byl trawnik ) po ktorej biega stado psow.

Jak chcesz pociąć akacje to sobie wynajmij tą pilarkę, zapłacisz z 200 zł i tyle.

O kurtkach na zimę tez były.

To tak nie działa, RYOBI w cenie np 900zł ma bebechy jak np "markowe" za 2-3x wiecej, a w tanich modelach markowych nawet łożysk nie ma tylko ślizgacze z tworzywa, które wytrzymują ledwo gwarancje, a jak się zrypie wcześniej to ci powiedzą na serwisie że to linia amatorska nie do intensywnej pracy.
Dlatego wole solidne tanie marki, niż tanie chińszczyzny i markowe gówno.

z elektronarzedzi (a nie kosiarek do trawy) solidna marka to festool i hilti
srednia polka to milwaukee > makita > dewalt.
nizej bosh > black&decker > moze ebauer
jeszcze nizej wymysly w stylu metabo, ryobi i cala reszta.

No ale to wazne dla ludzi ktorzy tym pracuja na codzien.

Embe wysle Ci PM-a - mam maly problemix moze cos podpowiesz

Rynek UK jest odmienny od niemieckiego, a u nas to mieszanka marketingowego bełkotu i zawalenie rynku pseudo pro sprzętem, który ma przeznaczenie amatorskie.

Jest wiele marek w UK, których właścicielem jest GM czy Elctrolux, a np RYOBI to marka TTi North America, którzy posiadają Milwaukee, AEG, RYOBI, Hoover, Dirt Devil, Vax.

Teraz pytanie jak odróżnić co jest dobre, a co jest gównem "chińskim", prosto jak trafisz na serwis i ci z super Stihla najtańszego wyciągają zamiast łożyska plastikowe ślizgacze lub plastikowe pompki z karchera czy np elementy w silniku husqvarna z tworzywa, które jest nie wymienialne itd.

Unikam bosch, black&decker, karcher, einhell, makita, dewalt z niskiej amatorkiej półki bo szmelc gdzie nawet gwarancja ma sam drobny druczek.

Ja tam Bosha i Black&decker sie wystrzegam jak ognia dla mnie znacznie niżej niż wymysły w stylu ryobi.

Dewalt faktycznie fajny, mam wiertarkę udarową, przesiadłem się z Black&deckera który w porównaniu do dewalta wygląda jak marny chinczyk.