MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Kill Bill - Tarantino w nowym wydaniu.
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=6170
Strona 1 z 1

Autor:  Shubduse [ 19 paź 2003, 16:07 ]
Tytuł: 

Quentin Tarantino nigdy nie kryl fascynacji zwykla kultura niższą - tzw. popkultura.

Ale w Kill Billu - part 1 - poszedl zdecydowanie dalej niz nawet we "Wscieklych psach".

Idąc do kina, wiedzialem, ze to bedzie film walki, wzorowany na old-schoolowych nawalankach rodem z Hong-Kongu, ale z bedzie az tyle przemocy - nie spodziewalem sie.

Leją sie "z karata" juz od pierwszej chwili filmu. Nie ma miejsca na powazne rozmowy jak w "Jackie Brown"

Krew sie leje, miecz samurajski w dloniach Umy Thurman odcina setki konczyn. Swietna choreografia scen walki- zwlaszcza tej, gdy "Czarna Mamba" ( Uma Thurman ) walczy z niezmieroznymi zastepami yakuzy.

Motywy z kina klasy B - dluzgie zblizenia na twarz bohaterow, idiotyczne gadki przed walką itd.

Jednoczesnie kilka ciekawych srodkow wyrazu - czesc filmu opowiedziana jako film animowany, innym razem obraz robi sie czarno bialy - prawdopodbnie zeby nie dominowal wciaz na ekranie kolor czerwony.

Swietna muzyka - ale zadnego techno - tylko to, co lubi Tarantino - pop, japonski pop i rewelacyjne kawalki funk z lat 70. Soundtracku juz poszukuje na sieci. Poza tym sporo w tle motywów z filmów Sergio Leone.

Niektore scenerie i motywy naprawde swietne - piekna sceneria finalowej walki z Lucy Liu ( zwroccie uwage na czeprak nabierajacy wode ).

Albo motyw z przejezdzajacym w tle w czasie pierwszej walki autobusem i wysiadajacymi z niego dziecmi.

Sporo zabawnych akcentow, w pieprznym tarantinowskim stylu - jrozmowa na Okinawie albo akcja w szpitalu - "Im Buck, and I'll give you fuck" :smile:

Zaparaszam - film mniej dojrzaly niz Jackie Brown, zupelnie inny, ale na pewno znajdzie wiecej nasladowcow.

W Stanach jest juz w kinach czesc druga - sciagne ja z sieci, bo do czasu polskiej premiery - w lutym - raczej nie wytrzymam.

Polecam kazdemu kto lubi kino akcji, a zwlaszcza filmy kung-fu.
Natomiast tym, ktorzy uwazali "Jackie Brown" za najlepszy film Tarantino, oraz tym, ktorzy lubia ogladac wyłącznie Kieslowskiego i Bergmana - zdecydowanie nie polecam.

_________________

Przepraszam za tak chaotyczną wypowiedź, ale ten film niełatwo sklasyfikowac i skladnie sie o nim wypowiedziec. To jest film, ktory odbieralem emocjonalnie - po prostu go oglądałem, a nie sie nad nim zastanawialem.


<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Shubduse dnia 2003-10-19 17:11 ]</font>

Autor:  konrador [ 19 paź 2003, 17:26 ]
Tytuł: 

Sporo zabawnych akcentow, w pieprznym tarantinowskim stylu - jrozmowa na Okinawie albo akcja w szpitalu - "Im Buck, and I'll give you fuck

E, slabo ci sie zapamietalo... W moim przedpremierowych DivXie bylo: "My name's Buck, and I'm here to fuck...": Swoja droga zauwazyles, ze wspomnianego Bucka gra ten sam koles, ktory gral Marka Dargusa w Jackie Brown wlasnie? Aktorzy i rozne motywy zawsze sie powtarzaja... No i byla oczywiscie reklama papierosow Red Apple na scianie lotniska w Tokyo:o

Autor:  Shubduse [ 19 paź 2003, 17:51 ]
Tytuł: 

Jak na razie po obejrzeniu tylko w kinie i "na goraco" rzeczonych szczegolow nie bylem w stanie przyuwazyc. A aktora nie pamietam, bo JB obejrzalem jakies 2 lata temu i tylko raz :wink:

Ale Billa warto obejrzec w kinie, bo niektore sceny naprawde panoramiczne - na monitorze nie zrobilyby na mnie takiego wrazenia.

Jakiś recenzent slusznie zauwazyl, ze to pierwszy stylizowany film Tarantino, ktorego poprzednie produkcje byly raczej skromne w oprawie. A tu moze lekko stylizowany na tandetny, ale wciąz przepych i naprawde spory rozmach plastyczny - kostiumy, wizualizacje itd.

Z innych ciekaych szczegolow - stroj w ktorym Uma Thurman biegala po Japonii to stroj, ktory jednoczesnie zaslynal jzu w kinie akcji - tak ubrany byl w swoim ostatnim filmie Bruce Lee.

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Shubduse dnia 2003-10-19 18:52 ]</font>

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Shubduse dnia 2003-10-19 18:53 ]</font>

Autor:  redruM [ 19 paź 2003, 22:49 ]
Tytuł: 

Film (a raczej polowa filmu:) jest wysmienity i w sumie nie chce mi sie wiecej pisac...nic tylko czekac na druga czesc ;p Czas sobie urozmaice sciaganiem soundtracku i wylapywaniem roznych smaczkow ktorych jest od groma.Btw ponoc japonczycy maja dostac dluzsza,bardziej krwawa wersje w ktorej scena walki w restauracji nie jest czarnobiala...a ja ide jutro na dogrywke :wink:

Obrazek

Autor:  Luki [ 20 paź 2003, 12:23 ]
Tytuł: 

U nas ( w stanach) druga czesc bedzie dopiero w styczniu 2004.
Tak samo mi sie nie chce isc na polowe filmu by puzniej isc na jego druga polowe. Poczekam az obie wyjda i wtedy obejrze.

Autor:  konrador [ 20 paź 2003, 15:15 ]
Tytuł: 

Ale na LOTR byles? :o Na Kill Billa tez warto pojsc... do dobrego kina, dlatego ja jeszcze nim bylem. Z tym ze LOTR to sie jakos konkretnie konczyl w miare, a Kill Bill konczy sie troche jak odcinek telenoweli argentynsko-brazylijskiej - w najciekawszym momencie - i rzeczywiscie czuje sie troche niedosyt (zakonczenia i szybkiej kontynuacji akcji, zeby sobie ktos nie pomyslal:). Tym bardziej, ze film jest raczej krotki jak na Tarantino.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team