Ponoc autentyk
W odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w ?Gazecie Wyborczej? z dn.
17.11.br., zwracam się z uprzejmą prośbą o nie wyrzucanie mojej
aplikacji i rozpatrzenie jej w konkursie na stanowisko Specjalisty
ds. Promocji w Państwa firmie.
Swoją karierę pragnę związać z pracą nastanowisku, które umożliwi mi
rozwój zawodowy związany z moimipreferencjami i zainteresowaniami.
Chciałabym koordynować przepływinformacji,
dostarczać dziennikarzom gotowców, kobiet lekkich obyczajów i
drogich prezentów, kształtować wizerunek firmy, kręcić tyłkiem,
szczuć klientów koronką pończoch oraz długimi nogami opartymi
na szpilkach. W xxx nawiązywałam i utrzymywałam kontakty z mediami,
zajmowałam się także reklamą ATL/BTL. Do moich zadań należało
spełnianie wszelkich prywatnych zachcianek Pani Dyrektor, która
uwielbiała wszystko co modne dlatego, zawsze przed każdą kolejną
randką z następnym napalonym 50latkiem służyłam jej radą odnośnie
miejsca spotkania, klimatu i wyboru garderoby. Jestem osobą
niezwykle tolerancyjną ? mrugające zmiany zdania 30letniej
niedopchanej szefowej nie skonczyły się nigdy moim szczerym słowem
na temat jej osoby. Odpowiadając za wizerunek i promocję targów XYZ
kreowałam i rozpowszechniałam materiały prasowe. Uśmiechałam się do
stada nadętych klientów, wyjaśniałam, tłumaczyłam i wykładałam
ideę firmy, która liczyła że będę pracować 22 godziny na dobę za
1100 zł. Na zorganizowanym (również przeze mnie) bankiecie upiłam
dyrektora xxx i wyciągnełam informacje dotyczące planów
konkurencyjnej imprezy. Ukierunkowanie na cel, skuteczność w
działaniu, zdolności organizacyjne i urok osobisty pozwalały mi na
wdrożenie polityki sponsoringu, aby zapładniając firmę obcą spermą
doprowadzić do braku czasu na własne życie tworząc tym samym nowy
system wartości. Współpracując przez ponad trzy lata z biurem
promocji RMF FM odpowiadałam za organizację lokalnych akcji i imprez
promocyjnych oraz brałam udział w przygotowaniach ?Inwazji Mocy?. W
1997r. zorganizowałam trzydniową akcję charytatywną na rzecz
powodzian pod patronatem ?Gazety Wyborczej? i Radia RMF FM.
Przygotowywałam oferty handlowe, brałam udział w negocjacjach,
zajmowałam się koordynacją programów promocyjnych i o mało nie
wpadłam w alkoholizm.
Nie ukrywam, że niezwykle mi zależy na tym stanowisku, ze względu na
moje zainteresowania, predyspozycje personalne, stan duszy,
zielono-niebieskie oczy i 75DD. Nieprzeciętna komunikatywność oraz
kreatywność stanowią dla mnie ważny aspekt pracy i dają wiele
satysfakcji. Lubię podejmować różnorodne wyzwania a stres jest dla
mnie jedynie motywatorem. Jestem w pełni dyspozycyjna, choć w celu
skorzystania z innych usług prosze się zglosić do wykwalifikowanych
agencji. Służę telefonami. Nie łączę łożka z biznesem, zatem proszę
się zastanowić czy potrzebuje Pan dziwki czy profesjonalisty w
dziedzinie Public Relations. Wszystkie informacje zawarte w
życiorysie chętnie uzupełnię podczas rozmowy.