Polska - Grecja, Polska - Francja (siatkowka) -
no comment...
Robert Krawczyk (judo) -
no comment...
Mateusz Kusznierewicz (zeglarstwo klasa Fin - spadek z miejsca 1 na 3) -
no comment...
Sylwia Gruchała (szermierka - floret) - ta chociaz wygrala ten brazowy medal...chociaz miala szanse na zloto
Otylia Jędrzejczak - tu chyba nie trzeba nic mowic
-oby tak dalej - tylko ty Otylio dbasz o honor Polski!
Jak ogladam jakas transmisje w olimpiady i bierze w nich udzial Polak to wszyscy komantatorzy wychwalaja jego poprzednie starty mowia ile to trenowal itd. i za ma szanse na zloty medal - a jak przychodzi co do czego to... Polak/Polka spiepszy wszystko... i po co my na tej olimpiadzie?
Jedyne chyba co nam zostalo to Agata Wróbel (podnoszenia ciezarow), Robert Korzeniowski (chod) i Marek Mikulski (zapasy - koles z mojego miasta
). Czyli teraz Polacy ani w pilke nozna ani w siatkowke (a odnosilismy takie sukcesy) jush chyba nigdy potega nie beda... na inne dyscypliny to chyba tez nia ma co liczyc... - poza paroma ww. wyjatkami.
A co do Mikulskiego to jest fajna historia z nim zwiazana:
marek ma dziewczyne o podobnych do niego rozmiarach i uroczej xywie..."Chruma"
, i ta Chruma ma zespol metalowo-rockowy i kiedy w naszym Domu Koltury byl maly koncert i ona tez tam grala, oczywiste jest ze Marek tez tam byl - ale do rzeczy - stoje sobie trzepie cherami, pogo na maxa i wpewnej chwili z calej sily (przypadkiem!) walnolem jakiegos kolesia, odwracam sie w jego strone patrze w gore a tam ... Mikulski trzymajacy sie za ...nos(!)
... mysle sobie o k***** jush po mnie! A on usmiechnol sie, poklepal mnie po ramieniu i powiedzial ze spoko, bo wie ze to przypadkiem.
Wiecie co ja wtedy poczulem....?