No ja mam pytanie które mnie od kilku lat dosłownie dręczy. To jest artykuł jakieś psora (uwaga facet mimo, ze profesor strasznie mareczkuje) który trochę się rozpisał poruszając interesujący mnie temat:
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka ... ikami.htmlProfesor porównał PKB na mieszkańca ze średnimi zarobkami w krajach europejskich. Sugerując się PKB (porównując polskie do krajów europy zachodniej) wyszło mu, że przeciętny kowalski zarabia na 944litry benzyny miesięcznie. Natomiast biorąc pod uwagę średnie zarobki przecietnego Kowalskiego zarabia na 570 litrów.
Gdzie ucieka te 374 litry?
W sumie w artykule jest odpowiedz, ale z chęcią poczytam tłumaczenie hurra-pro-rządowych-optymistów. Torbuś dawaj, wymyśl coś żeby nie zwalić tego na naszych światle rządzących tfu okradających.
374 litry czyli to bagatela jakieś 35%.