Mówisz o tej escoli z Warszawy? Oni mają jeden skład wyrównany, a w rocznikach 2002-2005 podpierdzieleliśmy graczy z połowy polski i są ze trzy garnitury, więc co jakiś puchar czy zawody gra zupełnie inny skład aby nie marnować potencjału. Zresztą jeśli jesteśmy przy miarodajności, to o czym ma świadczyć jeden mecz, a nie cała runda?
Jest to miarodajne, na tyle, że w ciągu ostatnich paru lat Legia ma najlepszą młodzież w kraju, jakieś 80% młodzików sprzedawanych za grubą kasę zagranicę pochodzi z ich szkółki, a i w pierwszym składzie sporo tego narybku jest. Jakby taka Wisła poszła za wczasu po rozum do głowy (mięli możliwość, tak samo jak i Lech, założyć własną akademię w czasie kiedy Legia zakładała, bo chcieliśmy uderzyć z tym pomysłem do PZPN, razem z największymi klubami w Polsce), to by teraz nie byli w czarnej dupie. A na Śląsku to już w ogóle jest duży potencjał, nie wiem czemu się z tego nie korzysta.
Kto ma największy budżet w lidze? Legia, i to właśnie za sprawą zbijania kabzy na młodzikach, bo do klubu od 2009 nie jest dokładana ani złotówka, sam się finansuje. Jeśli byłoby więcej akademii, to i poziom lig młodzików byłby wyższy, a co za tym idzie i po paru latach pierwszych drużyn. Na przykładzie Rybusa, Lewego, czy Szczęsnego widać, że z tego są same korzyści - materialne i sportowe, wcale nie trzeba spieprzać od razu z kraju i uczyć rzemiosła u zachodnich.
No ale jeśli wolisz, jak to napisałeś, kupować szrot, niż hodować, proszę bardzo. Myślałem, że najlepiej zawsze na czymś wychodzi producent, a nie kupiec