Tor-Bled-Nam napisał(a):
Siedziałem tam blisko tydzień turystycznie i widziałem mały kawałek miasta. Także jeden dzień? Proszę cię. Syf jest. To samo Paryż: pola Elizejskie, okolice Luwru wszystko ładnie pieknie. Troche dalej smieci na ulicy i czarni dresiarze.
Ta, w Paryżu nawet nie trzeba specjalnie schodzić z tras turystycznych, żeby dostrzec (i wyczuć), że to miasto z masą problemów na karku. Centrum Londynu jednak wypada lepiej pod tym względem.
Co mi się tam rzuciło w oczy (w Paryżu) to to, że tam a ulicach w ogóle nie ma starych ludzi, ja nie wiem co oni z nimi robią, bo nie wierzę, że wszyscy siedzą w domach spokojnej starości. W Krakowie od bladego rana do wieczora masz w komunikacji miejskiej tabuny ledwo trzymających się na nogach przedwojennych wraków jadących chuj wie gdzie i po co.
Ogólne wrażenia z zachodu - ludzie są milsi. Tak normalnie, na ulicy, w sklepie, autobusie. Zupełnie inne standardy zachowań niż u nas. Jesteśmy narodem potwornych buców.