Mendol napisał(a):
heheheeh, masz pierwsza szanse high!
dla naszego dobra, od jutra pisz tylko jednego posta dziennie!
uehehe
Cytuj:
@sula Wystarczy poczytać ten topik: kto kogo pojechał w jakim programie, spiski okrągłego stołu, chwała komuś tam sprzed 60 lat, kto w mediach ma jakiego ojca. Tym się fascynuje przeciętny Kowalski. Wyzwania współczesności? Dobre. Tacy są ludzie. Przywiązanie do tego co znają i strach przed zmianami powoduje, że wolą znajome gówno niż reformy, których nie rozumieją. To ogólny problem narodów opartych na tradycji rzymsko-katolickiej.
Masz rację, jeżeli chodzi o zainteresowanie pierdołami. Gadające głowy polityków i obrzeży pierdolące o niczym dalej są popularne, a dla reszty są dzieci wypadające z kocyków lub pedały / kibole i jakoś się kręci.
Co do reform - to nie jest to (tylko) kwestia prostego strachu przed nieznanym, tylko tego, że większość reform jest dla większości społeczeństwa po prostu niekorzystna. Reformy i zmiany w prawie i opodatkowaniu przeprowadzane od blisko 30 lat w gospodarkach zachodnich, (mocno generalizując i patrząc na ich ogólny kierunek) w tym w krajach post-komunistycznych są korzystne dla ludzi lubiących lub / i mogących podejmować ryzyko, dobrze znoszących sytuacje niepewności i /lub posiadających kwalifikacje na które jest wysoki popyt / posiadające majątek / koneksje. Czyli dla mniejszości społeczeństwa.
Śmieszno-smutne jest też to, że inne nie-mainstreamowe środowiska (nawet patrząc naiwne na tzw. "programy" / postulaty, a nie na to jaka byłaby rzeczywistość) też nie mają żadnej alternatywy. Nawet pozorów nie ma heh
Nic dziwnego, że duża część społeczeństwa jest krytycznie do nich nastawiona, a kryzys demokracji i cywilizacji zachodniej się powoli,ale stale pogłębia.