Z tymi zarobkami OECD to też jest zaniżone.
Mianowicie wielu Polaków deklaruje 0 dochodu i jest zarejestrowanych w PUPach będąc na emigracji. Zwłaszcza sezonowi specjaliści co zjeżdżają do PL co miesiąc lub dwa i się przy okazji meldują w PUP i do lekarza w PL idą za free.
Takich z 0 dochodu mamy dużo więcej jak Czechach czy Słowacji.

Wykres fajny (wazne ze udalo sie cos stworzyc gdzie Polska wypada zajebiscie), ale Czechy, Slowacja czy Slowenia maja duzo wiekszy PKB na glowe od Polski. Mongolia pewnie na takim wykresie mialaby 400%.

Ja tam jestem ciekaw jakie jest bezrobocie w Polsce. Bo bez kitu niby w Posen jest 4% (gus), a większość moich znajomych bez pracy. Na ch... te statystyki jak je fałszują?

Wymienione kraje startowaly ze znacznie wyższym PKB niż polska. Kiedy forumowi "ekonomiści" porównują polskie do innego kraju, a szczególnie do w. brytani to mam wrażenie ze piszą 5 latkowie. Nigdy nie biorą pod uwag historii, na jakim poziome kraje były a na jakim są. Szczególnie kiedy w brytania bogaciła się od wielu dziesięcioleci a polska od 1989r.

Kto konkretnie je fałszuje? Eurostat przykładowo liczy bezrobotnych jeśli nie mają pracy i jej aktywnie poszukują. Stąd podaje bezrobocie w Polsce <10%, wiadomo w miastach jeszcze mniej. Część osób nie chce pracować albo pracuje w szarej strefie (hi mrynar).

@mrynar Konkluzja: Czechy mają większe PKB więc w Polsce jest chujowo. No i są lepsi w piłkę, czyli dramat już w ogóle.

Jestem ciekaw czym się kierują takie chuje jak blenda-menda czy szumlewicz który chcą wprowadzić w Polsce większe podatki, więcej socjalu i pewnie komunizm. Czy mają wodogłowie czy dostają za to kasę czyli gorzej niż sprzedajna tirówka na drogach.

Tak, bo poszukiwanie przez urzędy pracy jest takie wydajne. Zamiast marnować dzień na pierdolenie się z idiotami można się podszkolić czy skuteczniej tej pracy szukać. UP przydaje się ludziom bez wykształcenia i ambicji jedynie.

łatwiej wyliczyć ile pracuje i nagle sie okaże że sa inne liczby, oficjalnie nie trzeba fałszować bo bezrobotny to ten co to deklaruje czyli podpisuje liste w biurze pracy

Kłamstwo jako metodę wpoił ci tata z mamą czy podpatrzyłeś u idoli z mediów? Parafrazując twój język: jesteś kłamliwą dziwką czy tylko idiotą?

@embe GUS liczy chyba pogłowie z zarejestrowanych. Rzeczywiste dane jednak powinny obejmować tych co chcą pracować i pokazywać pracujących "na czarno".

Tak i oczywiście mamy dwie strony medalu.

Jednak mamy też sporo zarejestrowanych bezrobotnych lub takich co się rejestruje bo im zwyczajnie szef kazał, czyli sezonowi pracownicy, budowlanka, rolnictwo, ogrodnictwo, wielu w małych firmach, dalej mamy firmy rodzinne gdzie politycy polscy nadal nie rozumieją tego pojęcia i duża ilość ludzi pracuje jako "pomoc za free", pracujący na czarno w polsce i zagranicą iitd, a ta druga strona medalu to bezrobotny co utracił prawo do rejestracji jako bezrobotny lub mamy tez sporo takich ludzi co ich zwyczajnie na to stać.

Teraz co zrobić by nasi kochani celebryci polityczni zrozumieli że zwolnienie z zus dla bezrobotnego to szansa na samozatrudnienie, nie mam pojęcia.

tor ale to wlasnie normalnych ludzi najbardziej wkurwia to co sie dzieje w kraju.
normalni ludzie placa w chuj podatkow, z ktorych nic nie maja, biurokracja rosnie, nie ma zadnej kontroli nad wydatkami, sluzba zdrowia to smiech na sali,
ceny elektroniki i dobr (uwazanych na zachodzie za normalne) sa totalnie z dupy. ksiazki, muzyka kosztuja koszmarne pieniadze.
kolej zdycha, linie lotnicze zdychaja, a my sie kurwa mamy cieszyc z 2 pasmowych autostrad, wybudowanych za nasze pieniadze, za ktore placimy w chuj?
czy moze z tego, ze biedronka otwiera 2000 sklep w okolicy?
i jak mozna w badaniach brac pod uwage warszawe? to mniej wiecej tak jak wyliczali ta srednia krajowa w lubelskim, biorac pod uwage kghm.
nie wiem kogo forbes pytal i badal, ale teksty o wysokim dochodzie mnie po prostu rozpierdalaja.

male przedsiebiorstwa, sklepy padaja na pysk tysiacami, ty placac 1300 zusu miesiecznie, bedziesz mial 800zl brutto emerytury.
placimy na nierobow, zus, nfz, niedouczonych i znudzonych nauczycieli, edukacja lezy juz na poziomie przedszkolnym.
pytam sie wiec, z czego sie kurwa cieszyc?

Sa dwie Polski, gospodarczo i mentalnie. Oceniać mogę dane makro, bo personalnie mam zupełnie inne doświadczenia. Nie neguje patologii, ale postęp przez 25 lat jest dla mnie bezdyskusyjny.

nikt nie neguje postepu, ale wkurwia straszliwie fakt, ze gdyby rzadzili normalni i uczciwi ludzie to mogloby byc 100 razy lepiej.
i te 2mln, ktore wyjechaly, pracowalyby w polsce, zamiast powodowac usmiech mord politykow, bo mozna sie chwalic niskim bezrobociem.
personalnie masz inne doswiadczenia, ale to tak jak napisal ci alda - jestes singlem, wiec zupelnie inaczej to wyglada.
nie wspominajac o tym, ze za 10 lat, jako przedsiebiorca, bedziesz placil 3000 zusu bo nie bedzie mial kto zapierdalac na urzednikow i emerytow.
dane makro moga wygladac dobrze w tej chwili, ale za pare lat wszystko spadnie na leb na szyje, bo ksztalcimy bezrobotnych, nie ma zadnych planow na rozwoj edukacji, powrot do szkol zawodowych.
u nas metoda jest jedna na wszystko - jak brakuje kasy to a. podniesc podatki b. ukrasc obywatelom.
jak myslisz, jak dlugo to podziala?

Podziala to moim całkiem długo, zagrożeniem jest demografia i system emerytalny, ale to w dłuższej perspektywie. Polski system nie jest jakimś wyjątkiem, w wielu krajach jest podobnie. Co więcej jest postrzegany przez elity finansowe swiata (a przynajmniej oficjalnie) jako stabilny, wiec jest kredyt. Co możesz zrobić? Zmienić politykę albo swoją sytuacje w obecnym systemie.

tabelki nie oddaja faktycznego stanu rzeczy , wystarczy popytac ludzi , znajomych i bedzie wiadomo jak jest

ludzie jak tor to jest lakomy kasek bo dochody duzo wyzsze od ludzi z dziecmi , chodzacy portfel

no ale ile mozna zyc z dnia na dzien? wlasnie chodzi o to, zeby spojrzec na wszystko w dluzszej perspektywie - ty mozesz miec na to wysrane bo zyjesz tu i teraz.
ja musze myslec o swoich dzieciach i jedyne co w tej chwili moge zrobic to pilnowac zeby sie uczyly angielskiego, tak aby po skonczeniu 15 roku zycia mogly stad spierdolic.
gdybym narzekal na swoja sytuacje to bym zgrzeszyl, ale to wcale nie oznacza, ze mam sie cieszyc/przymykac oko/pozwalac na to co sie dzieje w tym kraju.

aldatha: nie chodzi o dochody, tylko o wydatki

Mendol przesadzasz, jest zajebiscie, bezrobocie to tylko 13%, mediana zarobkow to jakies 2,5k brutto, dzietnosc 1.3 sprawia, ze katastrofa demograficzna jest nieunikniona, dlug przekraczalby 60% PKB, ale "na szczescie" zajebali wasza kase i wrzucili do wspolnego kociolka i juz jest spoko loko, na pare lat starczy.

Jest piknie, a ze za 20 lat bedzie sajgon? E tam kto by sie przejmowal. To chyba Tor powiedzial, ze jak bedzie zle to sie wyjedzie?

Jest piknie, jest rozwoj, jest super, gonimy Europe, na imie mamy Filippides...i skonczymy dokladnie tak samo, tylko nie wiadomo, czy dobiegniemy

Probojemy nasladowac bogate panstwa zachodu bedac biednym panstwem...to sie nie moze skonczyc inaczej jak bankructwem. Uratowac nas moze jedynie cud nad lupkiem, ale patrzac na postepy prac, lobby zeby to opoznic musi byc spore i zasobne tak w kase jak i w haki na najwyzszym szczeblu.
Mozna by zapytac Cui bono, ale zaraz by Cie oskarzyli o teorie spiskowe

A tak w temacie Jaruzela jeszcze taka relacje zauwazylem...przydalby sie taki punkt widzenia w mediach
http://wpolityce.pl/polityka/198452-byl ... s=og.likes

Tor jak jest tak zajebiscie i stabilnie to czemu zajebali pieniadze obywateli z OFE? To byl akt desperacji i odsuniecie katastrofy o pare lat. Co bedzie nastepne? Zabiora prywatne oszczednosci obywateli w imie wiekszego dobra przy akceptacji skurwysynow z Trybunalu Konstytucyjnego? Czesto TK i sady administracyjne przymykaja oczy na jawne lamanie prawa przez wladze tylko dlatego, ze to jest spolecznie wlasciwe. Ten kraj ma w dumie jednostke, liczy sie podstrzymwuanie tego burdelu jak najdluzej bo rzadzacym zyje sie w nim dobrze. Kurwa.

Jest nadzieja w narodzie!:

http://www.pudelek.tv/video/Licealista- ... jmie-5627/

"Próbuje się nam wmówić, że możemy mieć jakiś wpływ na nasz kraj. A tak naprawdę nic nie możemy zmienić. W ciągu 25 lat tu do Sejmu zostało złożonych kilkadziesiąt wniosków obywatelskich. Każdy z osobna poparło minimum pół miliona Polaków. Prawie wszystkie te inicjatywy zostały odrzucone przez siedzących tu na co dzień posłów. Dodał też: Obecnie mamy demokrację, a nie mamy prawdziwej wolności."

O a tu cos o wpanialym dniu 4go czerwca 1989r., swieto demokracji i w ogole
http://telewizjarepublika.pl/wyszkowski ... 49iUFdwHBB

Między zajebiście i katastrofa nic nie ma? Nie rozumiesz na czym polega zarządzanie doraźne w wersji obecnego rządu? Nie zabiorą ci oszczędności bo to zabije jakąkolwiek szansę na ponowne zwycięstwo. Wybrali wersję OFE bo dziś tego obywatel nie czuje. Kolejny krok to pewnie jakieś opodatkowanie ukryte albo podatek bankowy itp. w co wątpię. Jakież to naginanie konstytucji robi TK?