Ja bym dodal guacamole i jalapenos (Do tych burgerow)

jalapeno zawsze daję - to jest podstawa mojej diety

https://www.youtube.com/watch?v=oWiGajiYkx4



ciężko napisać, generalnie ciasto drożdżowe lubi temperature do 30 stopni, jak są dobre proporcje to aż piszczy jak przerabiasz, po zrobieniu powinno podwoić objętość do 20 minut, wtedy można już wykręcić bułeczki lub jeszcze raz pozwolić na wyrośnięcie ( będą całkiem inne ), gotowe bułki na blaszce też powinni podwoić objętość, jak zaczniesz piec za wcześnie lub za późno to będą całkowicie inne

pamiętajcie że z jednego takiego ciasta można uzyskać całą game różnie smakujących, rożnie wypieczonych, chrupkich, miękkich, pulchnych wyrobów, wszystko zależy od tego ile rośnie, ile razy przerobione, ile rośnie przed piecem i jak się piecze
( bułka poznańska, kajzerka, burgerbuła, kebabplacek, sztangielka, rogale, buchta, chałka... )

Calkiem spoko. Ja bym tylko lekko podgrillowal pomidora i zamienil ogorki kiszone na jakies pikle albo korniszony.

i jak? w smaku.

W smaku bardzo spoko. Prawie jak z dobrej burgerowni, a lepiej już niż w przeciętnej.

nie przesadzacie? nie chce krytykowac umiejetnosci kulinarnych tczewiaka bo ich zreszta nie znam ale spuszczanie sie nad kotletem z ogorkiem bulka i pomidorem uwielbiam burgery ale tylko w knajpach te domowe to co bys nie robil to jednak zawsze wyjdzie tak domowo chyba ze do wodeczki.

co ty pierdolisz
a czym sie rozni ten knajpiany? ma lepsza bulke, mieso, ogorki?

Ogorki napewno! (mowie o tym Tczewiaka).

Czasem tez w knajpach maja porzadne amerykanskie sosy, ktore u nas ciezko dostac (przynajmniej w Gda, o wsi nie wspominajac).

Ja ostatnio kupilem w biedrze gotowe beef burgery, do tego zwykle bulki, ser w plastrach, pomidor, cebula (wszystko z biedry), ostry sos barbecue i tez wszystkim zajebiscie smakowalo

no troche przesadziles z tym miesem z biedry, nie nadaje sie do jedzenia.
ale ostatnio maja w uj zajebiste promocje. rum bacardi 30zl, wczoraj pomidory cirio po 2.40pln puszka.

E tam, nie jest zle (choc oczywiscie gorsze niz ulepione samemu). Burgery sa od beef mastera - kiedys w macro kupilem t-bone z tej firmy i byl zajebisty. Ponoc nawet knajpy od nich biora mieso.

Dokładnie, takie pierdolenie a jakby ktoś odpowiednio przyrządził i zalał sosami to Mednol by wpierdalał oblizując penixa.

Anyway ostatnio lałem jak jacyś kolesie kupili w Macu kanapki i nuggetsy, pokroili w kostki na wykałaczki.
Zawieźli to na jakieś targi/konwent/spotkanie (???) ludzie walących gruchę do zdrowej żywności organicznej i poddali degustacji.
Oczywiście eksperci ich "przysmaki" określili jako najlepsze, zajęli pierwsze miejsce a jako powody podali, że to przepyszna żywność organiczna.

HE HE HE~!

nie, nie pierdolenie, bo przetestowalem ta wolowine z biedry kupujac kawalki na steki i byly chujowe, w porownaniu do tych zamawianych z befsztyk.pl
poza tym musialbym byc radziem, zeby steki sosem zalewac
moze do strogonof'a sie nadaje, ale do niczego wiecej.

Jeśli zaopatrzenie w hipermarketach to polecam mięso z macro i sellgros, ewentualnie auchan, wszystkie trzy mają dobrej jakości mięso gdzie zaopatrują się restauratorzy i dobre kuchnie, oczywiście trafią się im też wpadki, od tesco i carefour to lepiej trzymać się z dala, miałem styczność z pracownikami i sporo się nasłuchałem, podobnie z dostawcami mięsa do tych ostatnich, tragedia!
Kupuje tez często w kaufland ale tam to loteria podobno ale znajoma za ladą zmienia sytuacje

Co do mięcha w burgerach, wołowe więcej wymaga i od samego mięsa i od przygotowujące, łatwo zrobić byle co i tylko szkoda zmarnowanego czasu i brudnych garów, wołowo-wieprzowe jak dla mnie smaczniejsze.

Jedzenie z biedry? Ja pierdole. Przecież dyskont ma sprzedawać jak najtaniej, a dostawca do ceny dostosowuje jakość. Warzywa, jakaś mąka może. Ale cokolwiek przetworzonego albo mięso? Niezły hardkor.

ale my rozmawiamy o burgerach.

Porzadny stek z beef mastera kosztuje w macro ponad 50 zl, wiec to raczej nie jest target biedronkowy.

Mieso na burgery to nie steki, nie trzeba mielic poledwicy do tego , zreszta by nie wyszlo bo ma za malo tluszczu. Mieso na burgery zbyt malo tluste jest chuja warte.

wlasnie mieso z biedry jest spoko, bo nie dodasz tam maczki

Wodę można wstrzyknąć, krowy pewnie na antybiotykach albo wołowina z padniętych mlecznych. Jak liczycie na cokolwiek lepszego z dyskontów to proponuje się obudzić. Dostawca ma jedno kryterium: cena, bo Polak lubi tanio, może jeść gówno.

wiesz mrynar, ja mieso na burgery kupuje taniej u znajomego rzeznika, niz wychodzi w biedronce kupno tych stekow.
i tak jak pisalem, sam ustalam, z ktorego kawalka wolowiny chce zrobic burgera, ile tluszczu, jak zmielone (jak mi sie nie chce w domu mielic).

Bo te steki z biedry sa do dupy, ale te burgery sa calkiem dobre, tylko za male do porzadnego burgera.