pomorek (gość) pisze: 4 listopada 2014 12:16:39
Cytuj:
Z rozczarowaniem i wielkim żalem przyjąłem kiedyś informację o przeszłości,lubianego przez mnie, bardzo sympatycznego profesora-polonisty. To paskudna plama na wizerunku tego człowieka, o niezaprzeczalnym przecież dorobku na polu krzewienia kultury języka polskiego. Z satysfakcją jednak przyjmuję do wiadomości orzeczenie Trybunału.Każdy musi(powinien) się liczyć ,że może ponieść konsekwencje wynikające ze swojego postępowania. Mam nadzieję graniczącą z pewnością ,że nie dotyczy to profesora, ale jestem przekonany,iż niemało karier naukowych , i nie tylko naukowych, zrobiono dzięki mało chwalebnej współpracy z SB. Orzeczenie Trybunału stoi, na szczęście , w oczywistej sprzeczności z polskim realiami,gdzie byli agenci (czy byli?)bez żadnej skruchy i wyrzutów sumienia urządzili się daleko lepiej i wygodniej , niż ci na których donosili. Jak przyjaciel Donalda Tuska- Michał Boni na przykład...