lordyp napisał(a):
montezuma napisał(a):
Cytuj:
Minister Martin Glváe stwierdza w swoim liście, że nie może zaakceptować niestandardowych działań podjętych w sprawie centrum eksperckiego NATO. Stanowczo zaprzecza stwierdzeniom, że nocne wejście na teren centrum było konsultowane ze stroną słowacką. Zadaje także pytania, między innymi: "z kim polska strona konsultowała rzekome wyznaczenie nowego Dyrektora centrum?" - podaje Radio ZET.
Glváe przypomina też, że centrum NATO jest niezależną międzynarodową instytucją, która nie podlega i nie jest częścią polskiego MON. Pismo zostało przesłane do wiadomości obu Premierów Polski i Słowacji, a także Kwatery Głównej Najwyższego Dowódcy Sił Sojuszniczych NATO - informuje stacja.
jakoś dziwnie ze przeszło to całkowicie bez echa- przecież MON oficjalnie napisał ,że o swoich działaniach poinformowało władze słowackie
na tym forum już była jazda po ludziach zdziwionych tą sytuacją- że poinformowano ,że to ,że tamto- teraz zgrabnie cisza
Dwa tygodnie temu było oficjalne oświadczenie Słowacji i NATO. Minister Glvaec potrzebował dwóch tygodni, żeby wystosować notę w tak ważnej sprawie? Anyway zaraz dostał odpowiedź od naszych: "Podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski, na prośbę ministra Antoniego Macierewicza, skontaktował się z ministrem Martinem Glváčem i zapewnił go, że wszelkie działania, podejmowane przez kierownictwo polskiego MON dotyczą wyłącznie polskich pracowników, którzy utracili dostęp do informacji niejawnych, a tym samym możliwość pracy w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO" - piszą w komunikacie dla mediów przedstawiciele MON.
Ponadto słowacki minister obrony narodowej został zapewniony, że działania w CEK dotyczą wyłącznie polskich pracowników. "Jesteśmy w bieżącym kontakcie ze słowackimi partnerami. Wszystkim nam zależy na jak najszybszej akredytacji CEK" - podaje w komunikacie prasowym rzecznik MON."
Jak widać nie ma powodu do komentarza. Ale nie bój się, centrala zaraz wspomoże montezumę jakimś dramatycznym newsem. Wtedy będziesz mógł pokwiczeć.