Robotyzacja mogłaby spełnić taką rolę i nie nie mowie tutaj o sexbotach. Gdyby cale hale produkcyjne od ubran poprzez elektronike i ciezka maszynerie mozna byloby produkowac w kraju rozwinietym rownie tanio jak konkurencja w panstwach gdzie jest "tania sila" robocza to byłby zsyk dla takiego kraju z szybszym wzrostem PKB. Miejsca pracy wbrew pozorom tez by byly bo jednak trzeba jakis maintnance, nadzor etc. Kwestia spopularyzwoania technologii i taniej energii. Building the Steam Controller Jak widac da sie zrobic made in USA, a nie jak pierdolil Jobs ze te miejsca pracy juz na zawsze odeszly na daleki wschod.

Europejczycy myśleli, że wszystkie łabędzie są białe. A potem dotarli do Australii. Tak jest z tego typu twierdzeniami.

Problem jest w tym, że nawet jak miejsca w produkcji trochę wracają do USA, a nawet Europy, ale nie budują już bogactwa społeczeństwa tak jak parę dziesiątek lat temu. Parędziesiąt lat temu w USA pracownik produkcji w nowoczesnym wtedy przemyśle zarabiał znacznie powyżej średniej płacy w prywatnym sektorze i to byli ludzie uczesniczący w tzw. American Dream, mający mieszkania i samochody na własność, dzisiaj zarabia znacznie poniżej, pracuje poprzez agencję pracy na 'śmieciówce' i jest prawie na tym samym poziomie co pracownik fast-foodów.

Skonczy sie tak ze teraz zamiast american dream bedziesz mial bezwarunkowy dochod podstawowy, a jak ktos bedzie sie buntowal jak ludzie na tym forum to go beda bili po glowie kapitalem 21 wieku

No ku temu zmierza. Modelowi społeczno-ekonomicznemu zakładającemu coś w stylu: Koniec demokracji, kapitalizm zmieniony na korporacjonizm, dochód bezwarunkowy, koniec klasy średniej i nowoczesne państwo policyjne tłumiące zarówno biedotę na zasiłku jak i niezadowolenie ex-klasy średniej.

Nowe Średniowiecze.

Myrnar po pierwsze postęp technologiczny to proces ciągły, przyśpiesza, zwalnia, ale trwa.

Po drugie, nowe technologie owszem pomagają w bogaceniu się, bo otwierają nowe gałęzie przemysłu i nowe strumienie przychodów, ale nie są czynnikiem niezbędnym do wzrostu płac.
Mechanizm powodujący wyższe zarobki to przewaga podaż pracy nad popytem.
To powoduje wzrost płac w danej gałęzi, a pośrednio także przyczynia się do wzrostu płac w całej gospodarce, bo następuje odpływ ludzi z innych gałęzi przemysłu, tych którzy są chętni na zmianę zawodu.
Przy założeniu oczywiście, że mamy jakąś kontrolę nad dopływem pracownika z zewnątrz do gospodarki i bezrobocie jest bliskie naturalnemu.

Żaden pracodawca nie będzie płacił więcej niż musi, trzeba więc pomagać stwarzać takie warunki na rynku, żeby pracodawcy musieli konkurować o pracownika. Wtedy będziesz miał realne wzrosty płac.

Gorbash, mylisz się, wielu nie bojących się pracy jest gotów brac nadgodziny po to by kupić fona z większym ekranem, a to jest właśnie to co nakręca gospodarkę, wymuszenie na pracowniku by chciał więcej pracować i więcej wydawać, inna sprawa że postęp technologiczny nie opłaca się, dlaczego intel ma budować co pół roku nowe fabryki dla nowego procesu technologicznego jeśli wystarczy zrobić to obecnie co cztery lata ?

Nie wiem w jaki sposób Twój post wykazuję, że się mylę.
Zgubiłeś mnie.

Jesteśmy o krok od rządu światowego i NWO. Dochód podstawowy w USA to nie przejdzie, prędzej jakaś Szwecja.

Brrrr straszna wizja. Oby nie

He, a wiecie gdzie jest najwięcej ślepców po przeszczepie nerki?

Czekaj tylko ściągnę tą folię aluminiową z głowy

Ogólnie to przesadzam, ale pewne fundamentalne sprawy społeczeno-gospodarcze (choćby atrofia klasy średniej, pauperyzacja niższych warstw społeczeństwa lub niska dzietność) idą z złym kierunku i jakoś nie widzę żadnego prądu myślowego (nie mówiąc już o partii), który by miał pomysł jak rozwiązać takie problemy.

Ja twierdzę że wielkiej rewolucji technologicznej nie będzie bo obecnie ta decyzja jest w rękach wielkich korporacji, a nie zapaleńców z garaży... też chyba się zgubiłem

Taa, na pewno wszyscy (zwłaszcza w Chinach) będą się tym przejmowali.

A wracając do spraw przyziemych:
http://wyborcza.biz/Gieldy/1,114507,195 ... roc-w.html

Czyli dobrze dla zagranicznej Biedronki sprzedającej śmieci jako jedzenie i duszącej dostawców, a gorzej dla polskiej Almy stawiającej bardziej na jakość? Komu służy ten nie-rząd? hehe

Schluss mit Alma. Sklep dla neotargowicy w futrach z norek.

W biedrze są zadowoleni że zapłacą nie miliard tylko ~600mln, a w almie ile mieli/mają zapłacić że są niezadowoleni ?

A tego to nie wiem ale: http://www.pb.pl/4152648,22128,mazgaj-s ... e-w-monako

Jakże mnie to nie zaskakuje. Cóż mogą innego pisać przedstawiciele Moskwy walczącej z polskością? Najpierw ramię w ramię z proputinowską Zmianą atakują KOD, demokratycznego ducha narodu, a teraz zamach na polskie sklepy. Kiedy jawna rusyfikacja?

- Chciałbym, żeby prezydent łaskawiej spojrzał na gospodarkę i sprawy przedsiębiorców. Żeby walczył o stabilne prawo podatkowe, faktyczną realizację pomysłu otworzenia firmy w 24 godziny w jednym okienku i jasność przepisów - mówi Jerzy Mazgaj.

No to spojrzał, i dojebali mu podatek.

Nie jest potrzebna, rozpuścimy czarne sotnie i wystarczy genose Tor.