hihihi

Jestem pierwszy raz od wielu lat zadowolony z oddanego glosu. Kukiz ma naprawde sporo sensownie gadajacych ludzi.

Daniel Obajtek od listopada jest prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która odpowiada między innymi za rozdzielanie miliardów unijnych dotacji dla rolników. Ale Daniel Obajtek jest także Danielem O., oskarżonym o korupcję (50 tys. zł), wyłudzenie (700 tys. zł) i narażenie pracodawcy na straty (1,4 mln zł). Kiedy jako pierwsi przypomnieliśmy kłopoty nowego nominata PiS w internecie wybuchła burza, ale rządzący się nią nie przejęli.

Niah znowu mysli

Jesteś jak suka z cieczką, zmieniasz zdanie co minutę. Jeszcze niedawno jarałeś się AS i chwaliłeś ją za inwazję Jemenu.

http://wyborcza.pl/1,75478,19599598,ant ... ukiza.html
No ba.

Wow, Nefastus, przekonałeś mnie argumentacją, miło poczytać klarowne wywody zamiast demagogicznych hasełek.

Co tam piszą o antyszczepionkowach na giewu, bo tak jakby nie mam abo.

- Wejście ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej czyni wszystkie polskie sklepy i sklepiki budowlane bezbronnymi głównie wobec Castoramy, która jest liderem na rynku budowlanym - mówi "Wyborczej" pan Paweł, który miał małą sieć sklepów budowlanych w centralnej Polsce. Nie chce występować pod nazwiskiem, bo obawia się, że sklepy, z którymi miał podpisane umowy, będą nękane kontrolami.

- Przestałem być siecią kilka dni temu. Kazałem zdjąć wszystkie reklamy, wypowiedziałem kilkadziesiąt umów, które podpisywałem przez ostatnie 20 lat. Wszystko jednego dnia. Wejście ustawy w takim kształcie oznaczałoby dla mnie bankructwo w ciągu miesiąca jej obowiązywania. O tyle jestem w lepszej sytuacji od innych, że moja sieć była oparta na firmie prywatnej i nie ma powiązań kapitałowych pomiędzy sklepami. Moja konkurencja ma tak skonstruowane powiązania kapitałowe, że nie ucieknie przed podatkiem i pewnie zbankrutuje - mówi.

Tak się zastanawiam gdzie są te nasze polskie sieci sklepów budowlanych, chyba nie chodzi o te składy budowlane gdzie ceny wyższe niż w castorama/obi/leroy i gdzie większość towaru to lewizna i trudno doprosić się o normalną fakturę ?

Jak czytamy w liście protestacyjnym, przedsiębiorcy prowadzący sklepy detaliczne będą zmuszeni wystąpić z Grupy Polskie Składy Budowlane, przez co stracą element konkurencyjności wobec sieci
zagranicznych, które przez to umocnią swoją dominującą pozycję na rynku. Tymczasem wzmocnienie sieci zagranicznych spowoduje spadek rentowności sklepów detalicznych i ich bankructwo, co grozi utratą pracy przez rzeszę ponad 13 tys. pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwach tworzących Grupę PSB. Ponadto wystąpienie przedsiębiorców prowadzących sklepy detaliczne z Grupy PSB doprowadzi do upadłości spółkę Grupa PSB S.A. utworzoną jako centrala grupy zakupowej i utratę zatrudnienia przez ponad 400 jej pracowników.

Tak się zastanawiam gdzie są te nasze polskie sieci sklepów budowlanych, chyba nie chodzi o te składy budowlane gdzie ceny wyższe niż w castorama/obi/leroy i gdzie większość towaru to lewizna i trudno doprosić się o normalną fakturę ?

1. Program "500+" polega na rozdawaniu przez rząd pieniędzy których w budżecie nie ma. W sytuacji w której ponad 50 miliardów brakuje w tegorocznym budżecie, rozdanie dodatkowych ponad 17 miliardów oznacza zwiększenie długu publicznego o tych 17 miliardów. Oznacza to, że rząd pożyczy w imieniu wszystkich Polaków (corocznie!) co najmniej 17 miliardów złotych, które będą musiały oddać z odsetkami nasze dzieci. O ile nadal będą mieszkały w Polsce. Rocznie od tej kwoty będziemy płacili od 500 do 850 milionów odsetek. Po pierwszym roku - co najmniej pół miliarda dodatkowych odsetek, po dwóch latach co najmniej miliard, po trzech latach co najmniej 1,5 miliarda i tak dalej... Im większy dług publiczny - tym gorsza ocena Polski w ratingach i tym wyższe odsetki od długu - jednym słowem - spirala zadłużenia... Po dwudziestu latach zapłacimy w każdym roku samych odsetek od pieniędzy pożyczonych na ten prorodzinny program, ile obecnie realnie wydajemy corocznie na armię (!).
2. Kilkaset milionów ma kosztować obsługa tego programu. Czyli - kilkaset milionów (co najmniej 300 milionów rocznie - to tyle ile corocznie wydawano na "becikowe"...) będzie przepalone "na koszta". Sitwa polityczna podzieli się przy rozdawnictwie pożyczonych pieniędzy to jest już pewne.
3. Najpierw rząd powinien sprawić, ze Polacy przestaną wyjeżdżać za pracą i lepszym życiem z Polski. Dopóki tego nie zrobi, wszyscy jako podatnicy będziemy dotowali hodowlę młodych Polaków na eksport. Polska będzie nadal dawcą organów dla narodów starej Unii Europejskiej, a my będziemy ten proceder opłacać. Nie ta kolejność działań, drodzy politycy!
4. W wymiarze ekonomicznym ten program przyśpiesza realizację scenariuszu bankructwa a'la Grecja. Ci co chcą dawać jeszcze więcej (PO, Nowoczesna...) - chcą super szybkiego bankructwa Polski.