mrynar napisał(a):
No i mocno sie uszczupli budzet Unii i nie bedzie juz wielkich programow co moze sie odbic na PKB w niektorych panstwach, w tym w Polsce.
Jeżeli miałoby się to wiązać z deregulacją i odbiurokratyzowaniem rynku wewnętrzenego EU to Polska by na utracie wielkich programów dofinansowań niekoniecznie by musiała stracić.
Tylko, że to by biło bezpośrednio w Niemcy (i w mniejszym stopniu Francję) i Merkelowa będzie się starała obciąć budżet EU z jednoczesnym pozostawieniem regulacji na takim samym poziomie, co by rzeczywiście dla Polski (i sporej części krajów EU) było słabe.
Teraz rozgrywka wewnątrz unijna będzie właśnie o to. Zresztą dlatego już politycy Polscy z obozu rządzącego wzywają do reform wewnątrz unijnych, nie chcę mi się szperać, ale pewnie nie są jedynymi w Europie. Najbliższe lata w EU upłyną na napięciach w związku z tą kwestią.
PS. Co do UK - to największe pytanie jest o Londyńskie City i kwestię Gibraltaru i Irl. Płn. Szkocja nie sądzę, żeby się odłączyła, szczególnie przy obecnych cenach ropy.