Profeta napisał(a):
rozumiem, że jak będziesz szedł pustą ulicą z rodziną/sam i bandyta przystawi Ci broń do głowy żądając portfela to zaczniesz z nim się szarpać.
Dla mnie to takie same okoliczności.
Wyjątkowo debilne porównanie. Aż się uśmiechnąłem.
Ale co do samego bandyty: zarobi wtedy mój decoy portfel, w którym gówno jest i będę miał ubaw przez resztę dnia. :)
Profeta napisał(a):
(w artykule przytoczono sytuację, że bojownicy ISIS wbijają Ci na chatę / można się domyśleć, że nie z Koranem, a z kałachami.)
To zajebiście, ale po pierwsze: bojownicy ISIS wbijają chyba do domu muzułmanom w tych ich gówno-państwach gdzie ruchają kozy, więc mnie to nie dotyczy. Nigdy w moim życiu moja noga nie stanie na terytorium jakiegokolwiek państwa muzułmańskiego, więc to co oni tam u siebie wyczyniają - mało mnie obchodzi. Tzn nie, poprawka - nic mnie nie obchodzi.
Profeta napisał(a):
i już tak się nie unoś, bo jeżeli zrozumiałeś tą sytuację i zachowujesz się tak jak opisałeś, to albo jesteś johnem rambo, albo potencjalnym odbiorcą Nagrody Darwina.
Sytuację rozumiem tak, że w skutek jakichś dziwnych zawirowań w cywilizowanym kraju, w którym mieszkam nagle ktoś próbuje mnie siłą przekonać na swoją syf-ideologię opartą na jednej z tych gównianych mitologii stworzonych do kontrolowania ludzi i mówi, że od tej pory mam żyć w zgodzie z nią.
No to w tym momencie jest wiele opcji, które będą rozważane i do przemocy nigdy zapewne nie dojdzie (np. wyjadę do innego kraju) ale gdybym musiał i miał realne możliwości - nie miałbym NAJMNIEJSZEGO problemu z zabijaniem (lub przynajmniej próbowaniem) ludzi, którzy chcą mnie siłą nagiąć do swojej woli w takim stopniu. I byłby to mój preferowany sposób w sytuacji "wóz albo przewóz". Czysto teoretyczna sytuacja ale jak już muszę wybrać, to wybieram. :)
Urodziłem się wolny i umrę wolny. Kozakiem nie jestem ale są pewne nienaruszalne wartości w moim życiu.
mrynar napisał(a):
Dla mnie tez! ale moja jest niezagrozona obojetnie czy zyje w Polsce czy w Arabii Saudyjskiej.
Arabia Saudyjska i wolność. No no. Chyba ci w tych kolorowych knajpkach w UK wyprali trochę beret.
_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.