mrynar napisał(a):
Zycze powodzenia w poszukiwaniu szczescia w wiekszych zarobkach. "jakbym mial najnowszego jaguara to bym byl szczesliwy, a tak musze jezdzic jebanym audi".
W tej chwili nie stac mnie juz na najnowsze komputery i samochod za 100k, ale jestem duzo szczesliwszy niz 10 lat temu. Do pewnych rzeczy niektorzy dochodza z wiekiem, a wiekszosc nie dochodzi wcale.
Ja też zmieniłem życie o 180 stopni i jest mi dobrze.
Nawet nauczyłem się nie wypierdalac kasy więcej niż muszę bo nie czuje potrzeby!
No chyba, że 5 kopii no mans sky ale to prezenty były [emoji14]
Anyway jak patrzę co tu wypisujecie to bez kitu definicja fajnego życia u niektórych mnie rozpierdala albo tego nie ogarniam. W każdym razie na nic nie zamienił bym obecnego domowo rodzinnego życia.
Taki Tczewiak mógłby mieć więcej. Ale jest głupiutki bo własnym dochodem okupuje sobie standard życia krótkotrwały zamiast długoterminowy. No i faktycznie tym sposobem jest biedakiem.