Profeta - bo rozbuchana konsumpcja to podstawa. A najlepszy klient to taki ktory kupi na kredyt dajac zarobic conajmniej 2x. Nasze spoleczenstwo jest w 100% konsumpcyjne a co za tym idzie materialistyczne.
Otaczanie sie drogimi przedmiotami to nic innego jak rozbuchany konsumpcjonizm i materializm. Drogie ciuchy, drogie buty, drogi auto, karta graficzna z najwyzszej polki (wersja konsumpcjonizmu dla bidokow) az krzyczy "patrzcie stac mnie!"
Mnie tam do lez rozbawil Gabe - jak w laczkach i w jakiejs pizamie co znalazl obok lozka rano wszedl na konferencje. No ale z drugiej strony, on nie musi udowadniac glownie przed samym soba, ze go stac.
Wiec dzieki torbis ale mnie nie kreca buciki za pol miesiecznej pensji. Na szczescie.
Dla mnie te wasze pitolenia w "jak sie ubrac" to taka meska wersja pitolenia panienek roztkliwiajacych sie nad torebeczkami Prady bo najlepsiejsze i absolutnie tylko te. Z ta roznica ze one na te torebeczki nie pracuja - a wy musicie na nie zapracowac sami. A mi sie nie chce pracowac na pare butow tydzien, ba nawet dzien.
No ale nie zapominajmy, ze to ja jestem materialista