Brawo za reformę sądownictwa, co prawda jest i tak zjebana bo jak tak strasznie chcą żeby to obywatele mieli wpływ to powinni zrobić bezpośrednie wybieranie, a nie pośrednie za pomocą posłów ale i tak jest ok, dzisiaj przejeżdżałem koło sądu apelacyjnego w Krakowie, łkanie i płacz po aferze teraz jest jeszcze większy przez ból dupy.

Ciekaw jestem jak nasi forumowi specjaliści podchodzą do tych zmian, niech zgadnę...

Na sądownictwie kompletnie się nie znam, wiec nie do końca wiem jak te zmiany odbiją się na normalnym Polaku- mam tylko pytanie- czy to dobrze, że jeden człowiek - aparatczyk partyjny ( minister dziś PIS, jutro może innej partii ) - będzie decydował o być albo nie być wszystkich prokuratorów, sędziów, administracji sądu itp w kraju ?
Pomijam już fakt, że konstytucja mówi o niektórych sprawach jasno - dziś gasimy kadencje sędziów SN to może jutro prezydenta?

nie wiem byc moze potrzebowal jaro do czegos tej reformy, jakies realne zmiany czy beda? nie sadze jedynie na poziomie sadu najwyzszego. z drugiej strony jak beda sadzic jakis politykow (oby) to w sumie nawet wolabym zeby byl sedzia wyznaczony przez pis niz przez znajomego prezia od kolesi z po. oplityka polityka i jeszcze raz polityka. na plus chyba jedynie to ze tera jak sedzie bedzie kradl w sklepie to go wyjebia a nie dostanie dyscyplinarke itd. majatkowi sedziow tez bym sie przyjrzal ale to pewnie beda sie przygladac tylko tym przychylnym po tak chyba generalnie to mam to w dupie z malym na plus dla pis.

lordypie
Widzisz, napisałeś że się nie znasz, ok bo ja też się nie znam ale potrafię czytać i jakoś tam nigdzie nie ma to co ty napisałeś.
Obecnie wszelkie sprawy polityczne są obstawiane tak skrajnie upartyjnionymi sędziami że to w głowie się nie mieści.

Co do konstytucji, załóżmy że wszyscy w Polsce i wszystkie partie zgadzają się na nowe uregulowanie z ordynacją wyborczą i zapisują że kadencja prezydenta będzie 4 lata, a głosowanie odbędzie się zawsze w tym samym terminie co do parlamentu, jak to rozwiążesz zgodnie z konstytucją ?

Wiesz ja też czytam - ale wiem, że czytamy zupełnie różne rzeczy - poczytaj dokładnie te przepisy bo nie chce mi się cytować
Jest napisane wyraźnie co może minister sprawiedliwości/prokurator generalny a może chyba za dużo.
Co do 2 części Twojej wypowiedzi- najpierw konstytucja tak było od zawsze- jeśli wszystkie partie się zgodzą co do czegoś tam to po prostu zmieniają to w konstytucji a nie, że jeden aparatczyk coś sobie wymyśla, przegłosowuje to sejmowa większość i już jest ok- dałem ci przykład- co zabroni wobec tego przenieść w stan spoczynku prezydenta jeśli akurat będzie on z innej partii niż większość sejmowa?

Trochę mieszasz pojęcia, aparatczyk to nie poseł, tylko pracownik aparatu partyjnego.

To bardzo naiwne podejście, bo co jeśli jakaś partia się nie zgodzi? Veto, zerwanie sejmu i od nowa? Co z partiami pozaparlamentarnymi albo bez koła? Ich głos ma się liczyć? Sposób wprowadzania zmian w konstytucji jest w tej konstytucji zapisany. Jeśli 2/3 zgromadzenia będzie chciało zmienić, to zmieni. Na tym polega demokracja przedstawicielska - na rządach większości.
A że opozycja nie potrafi sobie poradzić w demokratycznym państwie i ogłasza kolejny zamach stanu (to już chyba piąty będzie, plus te mniejsze) - to jej problem i ludzi, którzy na nią głosowali.

lordypie, wszystko ok i wiemy że konstytucja bla bla bla... tylko że problem dotyczy że konstytucje sobie interpretują wszyscy jak chcą, a ta nie może być przecież tak szczegółowa by brała pod uwagę wszystko co dotyczy władzy ustawodawczej i wykonawczej, nie jest to wykonalne.

Teraz pytanie, kto łamał i łamie konstytucje, zdajesz sobie sprawę że nawet w przepisach podatkowych mamy rzeczy, które łamią prawo, nawet ostatnio stwierdzono że miejsca dla niepełnosprawnych na parkingach to łamanie konstytucji

Przy takich reformach jak teraz są robione przez PiS, wiele dobrych wiele głupich, wiele niepotrzebnych ale koniec końców traktuj to jako wyjście z postkomunizmu i bierz pod uwagę że ofiary takich zmian muszą być, więc jeśli ofiarą będzie kilku sędziów w tym paru nieuczciwych to chyba lepiej niż jak do tej pory czyli jebać społeczeństwo bo tak i już.
Zdajesz sobie sprawę że obecna elita np w sądownictwie to niestety w dużej części spuścizna komuchów, taka czysta postkomuna, nie byłą oczyszczona, nie była reformowana, za to dostała bardzo dużo uprawnień by stać się nowoczesną arystokracją.

Wiem wiem śmierdzi to populizmem ale... właśnie słuchałem w radyjo stojąc w korku że prawdopodobnie projekt niskiego zus-u wejdzie na obrady i będzie wprowadzony od 1 stycznia 2018, zatem jakoś to powoli wszystko w całość się ładnie układa i trudno zaprzeczyć że istnieje coś takiego jak dobra zmiana i finalnie dla przeciętnego Polaka są na duży plus.

Ale teatrzyk w tvn24, Małgorzata G. dowiedziała się w nocy po 23 o zamachu na sąd najwyższy i... na koniec "mam nadzieje że jeszcze się spotkamy Pani Małgorzato", a pani Małgorzata G. powiedziała "że nie powinniśmy się bać" i [i]"niezawisłość sędziów jest w ich duszy"[/i].

W przypadku PIS to jedno i to samo - chyba sam wiesz najlepiej



to moje zdanie było odpowiedzią na wcześniejszy post embe,

i poza tym w moim poście też jest " jeśli WSZYSTKIE"
I dalej już nic nie dodam bo mam dobry humor

Oczywiście konstytucji nie zmieniamy bo jest idealna, robimy nową ordynacje i już mamy wjazd brukseli do warszafki na leopardach merkelowej ?

@lordyp: to nie jest, hehe, jedno i to samo, hehe. Warto sobie zdawać sprawę z takich niuansów, żeby nie wychodzić na niedokształconego gimbusa.

Nie wiem z jakiego powodu, bo to nie zmienia sedna sprawy. Nie trzeba wszystkich do zmian demokratycznych.

czyli tvn zaklada ze nasi sedziowie sa sprzedajni, nie sa niezawisli i ulegli wplywom. tragedia.

Powstaje "Narodowy Front Ocalenia Demokracji" , która ma przeprowadzić pucz

Ja bym to nazwał Front Jedności Narodu. Albo Front Anty Kaczystowski, bo skrót lepszy.
To jest piękne jak oni się o własne sznurówki potykają. Niczego nie zrozumieli, niczego się nie nauczyli.

no ale ta werner fajnie ze lzami w oczach czy jeszcze sie zobaczymy do sedzi tak jakby ja mieli kurwa powiesic. to nie ta sedzina co plakala ze za malo zarabia a 10k to chyba wioskach tylko ludzie dostaja?

Ta. "Nadzwyczajna kasta".
Ja to im nawet nie wymawiam tych 25 tysi, w końcu urzędnik państwowy tak wysokiego szczebla też powinien mieć i na gajer i na książki.
Ale że mieli kastową omertę jak ich koledzy walili lud w dupę, to niech ich teraz ten lud rozszarpie.

lordyp zaraz wam wytłumaczy co tracicie i że bruksela i wolność, że nie wszyscy i ten tego.

Pierwszy rząd w historii, który realizuje obietnice wyborcze

Co innego robienie czegoś co jest niezgodne z konstytucją a co innego robienie porządków- w wielu sprawach odnośnie tej reformy się zgadzam, a wielu nie - przede wszystkim jestem przeciw nagromadzeniu tak wielkiej decyzyjności odnośnie sądów, prokuratorów itp w rekach jednego "aparatczyka" partyjnego. Nie ulega wątpliwości, że tę "kastę" toczyła jednak choroba- dobrze więc, że się za to wzięli , nie do końca podoba mi się sposób i niektóre środki.


Rozróżnij obietnice korzystne dla wyborców od tych korzystnych przede wszystkim dla PIS i oczywiście nie widzisz wielu działań niezgodnych z obietnicami
Poza tym większość jest typu- zwiększymy kwotę wolną od podatku- faktycznie zwiększyli ( dla bezrobotnych), damy seniorom darmowe leki- poczytaj co dali itp itd. No i te podwyżki, którymi nie mieliśmy być obciążani, to słuchanie głosu społeczeństwa, ale embe cały szczęśliwy bo dali 500+ i cofnęli ( potrzebną) reformę emerytalną, czyli zrealizowali te najbardziej populistyczne byle tylko było poparcie.

Co do pierwszej części postu to chyba wyjątkowo się zgadzamy, dodam że mi bardziej nie podoba się nie to że ministrowi przywrócono jakieś tam uprawnia i dodano nowe, tylko że jeśli już coś ma zostać przekazane społeczeństwo odnośnie wyboru to bezpośrednio, a nie pośrednio przez posłów.

Druga część, nie wiem co się tak przyczepiłeś, ja raczej mam na myśli to co już wiele razy pisałem że zmiany pozytywnie odbijają się na poziomie życia zwłaszcza najmniej zarabiających i żyjących w ubóstwie lub poniżej minimum egzystencjalnego, na finansach państwa, na gospodarce itd, przecież nie chodzi mi o jakieś głupotki z misiewiczami czy martwymi wiewiórkami.

500+ jest w olbrzymim stopniu niedoceniane, przynajmniej przez propagandę antypisowską.
To też przykład, że ta propaganda od pierwszych chwil (TK) działa źle, uparcie przegina popadając w groteskę. Wyniki tego w sondażach, ostatnio ponad 60% młodych chce głosować na PiS.