Profeta napisał(a):
Lolz. Teraz mam pewność, że nie wiesz o czym mówisz Goatus
Możecie na początek wpisać w google: "certainty in science", drugi wynik jest ok i to miałem na myśli:
https://www.edge.org/conversation/carlo ... of-physics"I seem to be saying two things that contradict each other. On the one hand, we trust the knowledge, and on the other hand, we are always ready to modify in-depth part of our conceptual structure about the world. There is no contradiction between the two, because the idea of the contradiction comes from what I see as the deepest misunderstanding about science, which is the idea that science is about certainty.
Science is not about certainty. Science is about finding the most reliable way of thinking, at the present level of knowledge. Science is extremely reliable; it's not certain. In fact, not only it's not certain, but it's the lack of certainty that grounds it. Scientific ideas are credible not because they are sure, but because they are the ones that have survived all the possible past critiques, and they are the most credible because they were put on the table for everybody's criticism."
Szkoda, że nie przytoczyłeś akapitu wyżej:
"In doing that, what we have learned in the past is our main ingredient, especially the negative things we have learned. If we have learned that the earth is not flat, there will be no theory in the future in which the earth is 'flat.' If we have learned that the earth is not at the center of the universe, that's forever. We're not going to go back on this. If you have learned that simultaneity is relative, with Einstein, we're not going back to absolute simultaneity"IMHO mieszasz tu dwie różne rzeczy, spłycając cały problem, podejście filozoficzne, teoretyczne do nauki jako całościowej metody postrzegania świata i otaczającej nas rzeczywistości, i podejście praktyczne, pragmatyczne. Owszem nauka zawsze posiada pewną dozę niepewności, tym większą im bliżej "pogranicza / bleedign edge" dana dziedzina nauki się znajduje, jak np fizyka teoretyczna / kwantowa która często dotyczy rzeczy których nie jesteśmy wstanie dokładnie empirycznie zbadać (jeszcze). Niemniej praktycznie rzecz biorąc, na potrzeby zwykłego człowieka, tu i teraz, znaczna cześć nauki operuje na obiektywnych faktach, rzeczach które na przestrzeni lat zbadaliśmy, udowodniliśmy, wielokrotnie przetestowaliśmy, etc raz za razem z wystarczającą wiarygodnością, że są traktowane jako prawda / prawo.
Nikt nie podważy istnienia grawitacji, mimo że nie do końca wiem co jest jej nośnikiem, tak samo nikt nie podważy tego, że otaczający nas świat zbudowany jest z atomów jak zdajesz się sugerować, itd, itp.
Tu masz kawałek od Neil deGrasse Tysona gościa którego naprawdę szanuje za promowanie nauki w mediach.
Cytuj:
"Initial uncertainty is a natural element of the scientific method, yet the scientific method is, without question, the most powerful and successful path ever devised to understand the physical world. When a published scientific finding is confirmed and reconfirmed and re-reconfirmed and re-re-reconfirmed, further confirmation becomes less interesting than working on another problem and new nuggets of knowledge are justifiably presented with little or no uncertainty in the basic textbooks of the day. Consistency and repeatability are the hallmarks of a genuine scientific finding, for if the laws of physics and chemistry were unpredictably different from lab to lab then scientists would all just pack up and go home."
Całość:
http://www.haydenplanetarium.org/tyson/ ... ies-part-iWracając jeszcze do twojej wcześniejszej wypowiedzi:
Cytuj:
Dlatego patrzy się na % badaczy podzielających jakiś pogląd, a to i tak nie daje gwarancji, że postawiliśmy na właściwego konia. Ale jest to dość pewna metoda.
Jakie kurwa poglądy, tego typu sformułowania właśnie powodują to rozmydlanie różnicy między nauką, a urojonymi teoriami pseudonaukowców. Poglądy to można mieć na to czy lesze są cycki czy dupa, natomiast jeżeli chodzi o naukę to możesz co najwyżej patrzeć się na wyniki badań naukowych, negować je wskazując w nich konkretne problemy, lub się z nimi zgadzając. Owszem ankiety wśród naukowców czasami są używane do kształtowania opinii publicznej czy jako wsparcie dla polityków, ale to ich cała rola.
Cytuj:
np. to, że zmiana klimatu na Ziemi została spowodowana przez człowieka jest pewne, bo konsensus wśród badaczy sięga 97-98%
Nie jest pewna dla tego, że konsensus wynosi 98%, tylko dla tego, że liczne badania tego dowodzą i jak na razie nikt nie przedstawił wystarczające ilości wyników badań które wskazywały by na coś innego. Zresztą zabawne że używasz słowa
pewne skoro w linijkę niżej piszesz, że nawet fakt, że otaczający nas świat składa się z atomów nie jest wg ciebie pewien w 100%