nie gralem w SWG dlugo , przestalem kiedy SoE wprowadzil zmiany w zdobywaniu expa , ale to nie istotne , wystarczylo te 4 tyg zeby zobaczyc ze to zajebista gra , tu duza zasluga Pieszczocha ze ze mna biegal i tlumaczyl zawilosci rozgrywki , Xantha ze pokazal mi deep space i swoje fajne bryczki , Ferdka i Kona ktorzy dolaczyli po jakims czasie . W SWG byl ten fajny nieuchwytny w innych produkcjach klimat SW , pamietam jak sie porwalismy z ekipa na jeden z najtrudniejszych wtedy questow w grze
CoR Corvette , wipe co chwila ale zabawy bylo co niemiara . Niestety tak sie zlozylo ze X wtedy nie mial za duzo czasu na zabawe w SWG , a ja z ekipa przenioslem sie do Shadowbane new ruleset trial. (tu podziekowania dla Asmaxa ) i SWG troche odszedl w zapomnienie. Dlatego tez mnie boli ze LA zjebali fajnego mmoga , planowalem wrocic bo X zaczal sie czesciej pokazywac i moze Szczochu tez by sie dal namowic ...ale teraz nie ma do czego wracac , nawet nie chce sprawdzac jak po NGE wyglada moj master pistoleer/marksman